Na początku miesiąca notowania metalu obsunęły się do 7,5 tys. USD/t, poziomu najniższego od końca lipca. Zejście dolara z 20-letnich szczytów oraz spadek zapasów surowca na londyńskiej giełdzie wywindowały 13 września ceny metalu powyżej 8,1 tys. USD/t. Kontratak „zielonego”, po zaskakująco wysokim odczycie inflacji w USA, jeszcze tego samego dnia sprowadził notowania miedzi poniżej psychologicznej bariery 8 tys. USD/t. Wzrost cen metalu wyniósł w pierwszej połowie miesiąca symboliczne 0,3%.
Zapasy surowca na LME kontynuowały spadki, we wrześniu skurczyły się już o niemal 11% do 102 tys. ton. Backwardation 0-3M, sugerujące krótkoterminowy niedobór surowca, osiągnęło 13 września 150 USD, poziom najwyższy od listopada ubiegłego roku. Rynek wspierały również zapowiedzi kolejnych kroków podejmowanych przez władze Chin w kierunku wsparcia lokalnej gospodarki. Ich bezpośredni wpływ na notowania metalu jest jednak ograniczony, od końca maja liczba politycznych inicjatyw przekroczyła 50, rynek nie może się doczekać istotnego wzrostu apetytu na surowiec ze strony chińskiego smoka.
Solidniejsze wsparcie może nadejść z Chile. Pracownicy największej na świecie kopalni metalu Escondida przełożyli zaplanowane na 12-14 września tymczasowe wstrzymanie pracy (12 godz. dziennie). Powodem konfliktu z pracodawcą, BHP Group, były kwestie bezpieczeństwa pracy. 13 września państwowi nadzorcy przeprowadzili kontrolę kopalni. Zdaniem lokalnych związków zawodowych działalność zostanie wstrzymana, jeśli firma nie rozwiąże problemów. Wydobycie w Escondida przekracza 1 mln ton, zaś globalny rynek metalu sięga 21 mln ton rocznie.
