Rynek krajowy - Po nieudanej próbie ataku na poziome 4,5830 (wtorek) druga połowa ubiegłego tygodnia przyniosła zmianę nastawienia do polskiej waluty. Kurs EUR/PLN kontynuował ponad miesięczny trend wzrostowy i kierował się w stronę bariery 4,6328 wykorzystując między innymi umacniającego się na arenie międzynarodowej dolara i franka szwajcarskiego. Słabsze nastroje widoczne były w tym czasie także wśród większości pozostałych walut regionu – w szczególności na rynku węgierskiego forinta.
Na krajowym rynku długu ostatnie dni upłynęły pod znakiem dalszego wzrostu dochodowości obligacji krótkoterminowych i spadku rentowności długiego końca krzywej. W rezultacie doszło do odwrócenia krzywej dochodowości tj. sytuacji, w której 2-latka oferowała wyższą rentowność aniżeli 10-latka. Źródłem zmian papierów o krótszym terminie zapadalności pozostają oczekiwania na kolejne agresywne podwyżki stóp procentowych w Polsce. Długi koniec zaś pozostaje pod presją zmian na rynkach bazowych, gdzie ostatnio dług Niemiec i USA dość istotnie zyskiwał na wartości.
Rynki zagraniczne - w ostatnich dniach obraz notowań pary EUR/USD uległ istotnym modyfikacjom
Mimo, iż przez pierwszą połowę ubiegłego tygodnia dobrze sprawdzał się scenariusz fluktuacji notowań w ramach wąskiego trendu bocznego z ograniczeniami na poziomie 1,1513 – 1,1628 to kierunek notowań odmieniła publikacja wyraźnie wyższej od oczekiwań inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych, która wzmogła rynkową presję na normalizację polityki pieniężnej przez Fed.
Stabilizacja notowań nie opuszczała natomiast pary EUR/CHF. Także na rynku obligacji bazowych ostatnie dni były czasem względnej stabilizacji wyceny 10-latki niemieckiej. W przeciwieństwie do 10-latki USA, która za sprawą wspomnianych danych ze Stanów Zjednoczonych solidnie taniała w drugiej połowie zakończonego tygodnia.