Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

cena paliw

W 3Q 2021 inflacja w na świecie nabierała tempa, które często przewyższało oczekiwania. Niezmiennie wzrost cen producenta i konsumenta napędzała inflacja cen paliw i energii, co wiąże się z nadal silnym wzrostem r/r cen ropy naftowej na globalnych rynkach.

Co więcej, jak zaznaczyliśmy wcześniej,

niedobory niektórych surowców, materiałów i produktów wywołanych silnym odbiciem popytu przy ograniczonej podaży znacząco podniosły koszty produkcji. Ceny importu windowały także koszty transportu, w tym morskiego. W połowie września globalny indeks cen frachtu Harper Peterson był najwyższy w historii i ponad 5-krotnie przewyższał poziom sprzed pandemii. Rosnące koszty uwzględniły w swoich cennikach firmy z sektora przemysłowego. W sierpniu roczny wskaźnik PPI w USA wyniósł 14,2% r/r i okazał się najwyższy w historii zaczynającej się w 2010 r. Podobnie indeksy dla Chin i strefy euro wzrosły do wartości najwyższych od kilkunastu lat (w Niemczech nawet od 1974 r.)

W warunkach mocnego popytu w skali świata

firmy są w stanie przenieść część rosnących kosztów na konsumentów. Ponadto długotrwały lockdown skłania przedsiębiorców do próby odrobienia strat podnosząc ceny m.in. w usługach, które zostały najmocniej dotknięte przez obostrzenia. Czynniki te wpłynęły na dynamiczny wzrost inflacji konsumenckiej. W lipcu w USA wyniosła ona 5,4% r/r, a w sierpniu w strefie euro sięgnęła 3,0% r/r, tj. najwyższej od 10 lat.

Napływ nowych informacji sugeruje,

że proinflacyjny wpływ „wąskich gardeł” w łańcuchach dostaw i transporcie będzie utrzymywał się przez dłuższy czas niż wcześniej zakładano. Jednocześnie w przypadku Stanów Zjednoczonych niedopasowanie popytu na pracę do liczby osób gotowych do podjęcia zatrudnienia będzie trwało dłużej niż się spodziewano jeszcze kilka miesięcy temu. Stąd perspektywy podwyższonej inflacji na świecie wydłużają się. Co prawda siła wpływu cen ropy naftowej i innych surowców energetycznych najprawdopodobniej obniży się, aczkolwiek nie zmienia to istotnie oczekiwań dotyczącej wysokiej inflacji w przyszłości. Utrzymująca się presja inflacyjna przy oczekiwaniach normalizacji tempa wzrostu w najbliższych kwartałach będzie stanowiła wyzwanie dla polityki pieniężnej najważniejszych gospodarek świata, w tym zwłaszcza amerykańskiego Fedu.

Reklama

Rosnąca inflacja napędza wzrost cen paliw i energii. Jak długo musimy się jeszcze liczyć z podwyżkami cen? - 1Rosnąca inflacja napędza wzrost cen paliw i energii. Jak długo musimy się jeszcze liczyć z podwyżkami cen? - 1

Mniejsza liczba zachorowań oraz perspektywy wyższej inflacji

i wzrostu gospodarczego wpłynęły na zmianę, choć niewielką retoryki Europejskiego Banku Centralnego. Podczas wrześniowego posiedzenia podjęto decyzję o „nieco wolniejszym niż w ostatnich dwóch kwartałach” tempie realizacji Awaryjnego programu skupu aktywów w czasie pandemii (PEPP) utrzymując jednocześnie jego planowaną wielkość (1850 mld EUR), a także forward-guidance dla jego obowiązywania, tj. przynajmniej do końca marca 2022 r. Pozostałe elementy polityki pieniężnej EBC nie uległy modyfikacjom. Ogłoszona zmiana w programie PEPP stanowi pierwszy sygnał dostosowania polityki pieniężnej do lepszych względem czerwca perspektyw gospodarczych w strefie euro i wyższej inflacji oraz naszym zdaniem zwiększa prawdopodobieństwo zakończenia tego programu zgodnie z planem. Większych zmian w działaniach EBC powinniśmy spodziewać się w grudniu, gdy przedstawiona zostanie nowa projekcja. Nie sądzimy jednak, aby zmieniły się oczekiwania dotyczące ultra-niskich stóp procentowych w strefie euro w najbliższych latach.

Również amerykańska Rezerwa Federalna zareagowała na wyższą inflację,

poprawiającą się sytuację na rynku pracy i ograniczoną skalę nasilenia pandemii. Na wrześniowym posiedzeniu zasygnalizowano rozpoczęcie w nieodległej przyszłości redukcji programu skupu aktywów. Ogłoszona zmiana może pokazywać determinację amerykańskich bankierów centralnych do rzeczywistego rozpoczęcia taperingu jeszcze w tym roku. Według słów przewodniczącego J. Powella działania te skończyć się powinny w połowie 2022 r. Główna stopa procentowa została utrzymana na poziomie 0,00%-0,25%, aczkolwiek znacząco zwiększyły się oczekiwania co do ścieżki kosztu pieniądza w przyszłości. Obecnie amerykańscy bankierzy centralni są równo podzieleni co do pierwszej podwyżki w 2022 r. i oczekują łącznie trzech/czterech podwyżek do końca 2023 r. Prognozę uzupełniono o 2024 r., który miałby przynieść kolejne 3 podwyżki. Amerykańska Rezerwa Federalna dostosowała swoją retorykę do oczekiwanej sytuacji gospodarczej. Ryzyka inflacyjne na najbliższe kwartały są skierowane w górę, stąd wydaje nam się, że do pierwszej podwyżki stóp procentowych może dojść jeszcze w 2022 r. W dłuższej perspektywie Fed powinien, w warunkach dobrej koniunktury, realizować normalizację stóp procentowych zgodnie z oczekiwaniami rynkowymi. Tym samym rozdźwięk między kosztem pieniądza między USA a strefą euro będzie się znacząco powiększał.

Rosnąca inflacja napędza wzrost cen paliw i energii. Jak długo musimy się jeszcze liczyć z podwyżkami cen? - 2Rosnąca inflacja napędza wzrost cen paliw i energii. Jak długo musimy się jeszcze liczyć z podwyżkami cen? - 2

Czytaj więcej