W krótkim terminie cena benzyny może pozostawać na tym samym poziomie około 6,55 zł za litr, jednak od początku 2023 roku może pójść w górę.
6,54 zł za litr Pb 95 trzeba zapłacić obecnie średnio na polskich stacjach benzynowych. Tymczasem na stacjach w USA litr kosztuje średnio 4,11 zł. I może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że od początku września w USA cena benzyny spadła o -15%, a w Polsce ani drgnęła.
W USA ceny paliwa w dół, w Polsce marazm
Na początku września na polskich stacjach za litr 95-tki płaciło się mniej więcej tyle samo, co teraz, czyli około 6,55 zł. Tymczasem w USA na stacjach litr tego popularnego paliwa kosztował 4,79 zł. Zwyczajowo w Ameryce paliwo jest tańsze, niż w Europie, ale to co stało się w ostatnich miesiącach może nieco zaskakiwać.
Cena litra PB 95 w Polsce (zł)
Źródło: Bankier.pl
Cena litra Pb 95 w USA (zł)
Źródło: globalpetrolprices.com
Otóż w USA od początku września cena litra 95-tki spadła o -15%, tymczasem w Polsce ani drgnęła, a w niektórych krajach europejskich nawet urosła. Jeśli popatrzymy na dane rok do roku, to okazuje się, że w USA cena paliwa na stacjach wróciła do poziomu sprzed 12 miesięcy, po dynamicznym wystrzale i szczycie w czerwcu. Tymczasem w Polsce rok temu za litr Pb 95 płaciło się 5,99 zł, czyli obecnie cena jest wyższa o około 9%.
W jaki sposób to wyjaśnić? Zapytaliśmy analityka BM Reflex Urszulę Cieślak.
„Po pierwsze, trzeba wskazać, że ropa WTI zachowuje się nieco inaczej, niż ropa Brent, z której korzysta Europa. Poza tym, w Polsce październik był rosnący, jeśli chodzi o cenę paliwa, bo rosły ceny hurtowe, kalkulowane w złotym, a paliwa kupujemy w USD, dlatego fala obniżek na naszym rynku przyszła później. Widać również wzrost marży, jeśli chodzi o rafinerie, oraz wzrost marży detalicznej. Zbiegło się to w czasie z zapowiedzią likwidacji tarczy antyinflacyjnej” – wymienia Cieślak w rozmowie z FXMAG.
„Zastępujemy ropę rosyjską innymi gatunkami, to podniosło koszty, np. pojawiły się większe koszty transportu. Poziom marży idzie w górę również z uwagi na wzrost kosztów energii oraz presję płacową” – precyzuje Urszula Cieślak.
Zobacz również: Brytyjska gospodarka ma poważne problemy. Może ją zmęczyć głęboka i długa recesja
Co będzie się działo z ceną paliwa w najbliższych dniach i tygodniach?
„Prognoza średnioterminowa jest trudna. Do końca roku powinien być spokój, ewentualnie będzie trend lekko wzrostowy. Czy powrót podatku VAT przejdzie bez wpływu na ceny paliw, to trudno zagwarantować. Wzrost obciążeń podatkowych jednak powinien podnieść ceny paliw. Dodatkowo, cenę paliw może wywindować osłabienie złotego, jeśli do niego dojdzie. Ewentualnie recesja i spadek popytu na ropę może obniżyć cenę paliw w 2023 roku. Perspektywa zwłaszcza dla oleju napędowego jest wzrostowa” – mówi portalowi FXMAG Urszula Cieślak z BM Reflex.
„Tempo spadku cen paliw na stacjach wyhamowało i chociaż średnie ceny paliw jeszcze w tym tygodniu spadły, to warto podkreślić, że na stacje zaczynają wracać podwyżki. U części operatorów detalicznych widzimy kilkugroszowe wzrosty cen, ale na dużej części stacji ceny nie zmieniają się. Wraz z dalszymi podwyżkami będzie się zmniejszała różnica między minimalnymi a maksymalnymi cenami dla benzyny i oleju napędowego, które jeszcze sięgają 50 groszy na litrze” – wskazuje Cieślak.
„Teraz rosną ceny paliw głownie na stacjach, które w największym stopniu wcześniej przełożyły obniżki z rynku hurtowego. Ponieważ w hurcie ceny ponownie zaczęły rosnąć, co najbardziej widać w przypadku oleju napędowego, w tygodniu przedświątecznym musimy liczyć się z ewentualnymi podwyżkami cen lub ich stabilizacją. To mogę być kilkugroszowe wahania cen w górę. Coraz mniejsze szanse są natomiast na wyraźnie tańsze tankowanie. To, co realnie może obniżyć ceny paliwa przed świętami, to korzystanie z aktualnych promocji czy programów lojalnościowych poszczególnych sieci stacji” – dodaje ekspertka BM Reflex.
