Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

biomed lublin notowania

Nie sprawdziły się wczoraj nasze poranne obawy o to, że po otwarciu rynków w Europie i USA słabe wyniki Netflix mogą przynieść kontynuację gorszych nastrojów. Doniesienia o planach luzowania restrykcji w Niemczech i Grecji na początku maja, w połączeniu z perspektywą stanu wyjątkowego w Japonii i dramatyczną sytuacją w Indiach sprawiają, że Europa powoli traci rolę regionu „COVID-owego”. Główne indeksy zamykały się od 0,3% (FTSE MiB) do 0,7% (CAC40, IBEX) wyżej, w czym wydatnie pomógł fakt, że po amerykańskim otwarciu nie tylko nie zobaczyliśmy na NASDAQ fali podaży, ale rozpoczęte niemal od pierwszych minut handlu odbicie. Sam Netflix zamknął się 7,4% niżej, wyraźnie lepiej niż wskazywał handel posesyjny, NASDAQ zyskał 1,2%, a S&P500 0,9%.

Do odbicia nie doszło niestety na GPW,

gdzie WIG20 spadł o 0,3%, sWIG80 o 0,7%, a mWIG40 aż o 1,2%. Po słabszych od oczekiwań wynikach do panicznej wyprzedaży doszło na Mercatorze, którego notowania spadły o 17,0%. Producent rękawic pociągnął za sobą Biomed (-7,2%), ale największymi winowajcami zachowania mWIG-u były Budimex (-5,6%), banki i Ten Square Games (-5,0%).

Dzisiejszą sesję zdominuje posiedzenie EBC,

przed którym lekko zaczyna się już korygować euro. Wprawdzie rynek nie oczekuje żadnych większych zmian w polityce Banku, ale ostatnie odbicie kursu wspólnej waluty może dać członkom Rady pretekst, by zainterweniować przynajmniej werbalnie. Sporo będzie działo się także w kwestii wyników, raporty poza znanym już sprawozdaniem Credit Suisse podadzą w trakcie dnia m.in. Nestle, Hermes, Pernod Ricard, Volvo, Renault, Orange, w Polsce poznamy w końcu szczegóły wyniku CD Projekt za ubiegły rok, być może także bardziej aktualne szacunki sprzedaży Cyberpunka. Kontrakty futures sugerują bardzo dobry początek dnia, po zamknięciu w USA odbija także większość giełd azjatyckich na czele z Tokio.

Czytaj więcej