Ostatni dzień I kw. bieżącego roku przyniósł lekkie osłabienie polskiej waluty, co było widoczne we wzroście par EUR/PLN oraz USD/PLN w pobliże poziomów odpowiednio 4,65 oraz 4,20.
Optymizm, widoczny we wcześniejszej części tego tygodnia po obiecujących sygnałach z rozmów prowadzonych między Ukrainą i Rosją na temat zawieszenia broni, przygasł w ostatnich dniach. Pogorszenie sentymentu rynkowego pozwoliło dolarowi (uznawanego za bezpieczną przystań) na odrobienie części strat z ostatnich dni i spadek EUR/USD poniżej granicy 1.11. Istotny wpływ na kształtowanie się głównej pary walutowej mają również oczekiwania wobec działań banków centralnych. Po silnych zaskoczeniach inflacyjnych z Hiszpanii oraz Niemiec, wzrosły zakłady, że jeszcze w tym roku EBC zdecyduje się na skończenie z polityką ujemnych stóp procentowych. Naszym zdaniem istotne wybicie kursu EUR/USD powyżej poziomu 1,11 jest w krótkim terminie mało prawdopodobne, gdyż Fed zapewne będzie kontynuował swoją jastrzębią politykę pieniężną. Podstawę do takich twierdzeń może dać piątkowy raport z rynku pracy, jeśli potwierdzi ciasną sytuację sugerowaną przez inne publikowane w ostatnim czasie dane.
Zobacz także: PILNE: Putin wymaga płatności za gaz w rublach - zobacz, jak zareagował kurs amerykańskiego dolara (USD) wobec euro (EUR)
W regionie Europy Środkowo-Wschodniej uwagę przyciągało posiedzenie Narodowego Banku Czeskiego, który zgodnie z oczekiwaniami podniósł główną stopę o 50 pb do 5%. Korona w skali ostatniej sesji zauważalnie zyskiwała względem forinta czy złotego. Prezes CNB J. Rusnok podkreślił, że wciąż jest dużo przestrzeni do podwyżki stóp procentowych w celu ograniczenia inflacji. Publikowane w piątek dane inflacyjne z Polski również mogą skłaniać RPP do kontynuacji cyklu podwyżek stóp procentowych, co naszym zdaniem powinno ograniczać przestrzeń do trwałego powrotu par EUR/PLN oraz USD/PLN powyżej poziomów 4,70 oraz 4,30.
Na krajowym rynku stopy procentowej najciekawszym wydarzeniem czwartkowej sesji była publikacja szczegółów aukcji hurtowych obligacji skarbowych planowanych w IV kw. 2022 r. Sygnalizowana podaż była zgodna z oczekiwaniami. Resort finansów zamierza zorganizować dwie aukcje regularne w kwietniu o wartości 6-12 mld PLN (prognoza zakładała miesięczną sprzedaż w wysokości 12 mld PLN). Popyt na papiery będzie wzmacniać w najbliższym miesiącu napływ środków z tytułu wykupu papierów PS0422. Bez uwzględnienia NBP (w portfelu ma papiery za 7,3 mld PLN) inwestorzy otrzymają 15 mld PLN i 2,7 mld PLN z tytułu odsetek.
W maju i w czerwcu mogą dobyć się cztery przetargi, w tym w zależności od sytuacji rynkowej jedna lub dwie aukcje zamiany. O wielkości podaży zadecyduje ostatecznie popyt, który w ostatnich miesiącach był czynnikiem ograniczającym skalę emisji. Informacja, że inwestorzy zagraniczni zmniejszyli w lutym swoje portfele o 0,2 mld PLN sygnalizuje, że krótkoterminowo trudno będzie liczyć na odbudowę popytu ze strony nierezydentów.
Podczas piątkowej sesji najciekawszym wydarzeniem będzie publikacja wstępnych danych nt. inflacji w marcu. Oczekiwania rynkowe oscylują między 10% a 11% r/r wobec 8,5% miesiąc temu. Rynek obawia się odczytu, szczególnie po ostatnich publikacjach inflacji w strefie euro a także dostrzegając utrzymujące się wysokie ceny surowców energetycznych i rolnych. Publikacja danych może ciążyć przede wszystkim wycenie krótkoterminowych instrumentów i potencjalnie zwiększać oczekiwania na bardziej agresywną odpowiedź monetarną na zbliżającym się środowym posiedzeniu RPP. W efekcie w najbliższych tygodniach rentowności rocznych i 2-letnich obligacji powinny utrzymywać się w okolicach 5,20% i 5,60%.
