Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Berxit

Kursy walut w środę podlegały sporym wahaniom w związku z licznymi wydarzeniami, które miały wpływ na notowania głównych walut. W czwartek sytuacja na rynku może się nieco uspokoić, ale w dalszym ciągu część z walut może być poruszana niepewnością. Taką walutą w dalszym ciągu pozostaje funt brytyjski, który przechodzi przez trudny dla siebie okres.

 

Czytaj również: PPK - jednak będziesz miał szansę otrzymać godną emeryturę?

 

Kursy walut

Środa nie była udanym dniem dla polskiego złotego i dlatego w czwartek rano za dolara, euro, franka i nawet słabego funta płacimy więcej niż wczoraj. Również w czwartkowy poranek złoty traci do głównych walut. Kurs dolara do złotego osiągnął dziś poziom 3,7400, kurs euro do złotego zbliża się do poziomu 4,3000, kurs franka to już prawie 3,7800, a za funta płacimy 4,8950. Dziś w dalszym ciągu warto będzie przyglądać się zachowaniu brytyjskiej waluty, będącej pod presją czynników zarówno makroekonomicznych, jak i politycznych.

Reklama

 

Oczekiwana zmienność kursów walut

Dane z rynku opcji wskazują, że możemy spodziewać się dziś umiarkowanej zmienności kursów walut. W dalszym ciągu wyraźnie silniejszych ruchów kursowych należy spodziewać się jednak na parach z funtem brytyjskim, dla którego rozpoczęty wczoraj dwudniowy szczyt liderów UE stanowi źródło niepewności, w związku z omawianą w Brukseli kwestią Brexitu. W czwartek funt będzie znajdował się także pod wpływem czynników makroekonomicznych. O godzinie 10:30 poznamy dane o obrotach w handlu detalicznym w Wielkiej Brytanii i można spodziewać się, że kurs funta zareaguje na tę publikację, podobnie jak we wtorek reagował na (pozytywne) dane z rynku pracy, a w środę na (negatywne) dane o inflacji. Pozostałe z głównych walut nie będą mieć dziś do zdyskontowania żadnych istotnych danych makroekonomicznych. Wyjątkiem może być dolar australijski, ale w jego przypadku nie chodzi o dane z gospodarki Australii, a dane z Chin. W nocy opublikowane zostaną dane o chińskim PKB, a także produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Ten pakiet danych może mieć wpływ na notowania dolara australijskiego ze względu na silne powiązania obu gospodarek (patrząc w szczególności z perspektywy Australii).

Obok funta i dolara australijskiego w czwartek nieco podwyższona zmienność może wystąpić jeszcze na parach z jenem japońskim i dolarem kanadyjskim. Pary walutowe z najwyższą oczekiwaną zmiennością w perspektywie overnight to dziś:

  • GBP/JPY (funt brytyjski jen japoński) – 0,97%
  • GBP/CAD (funt brytyjski dolar kanadyjski) – 0,89%
  • GBP/USD (funt brytyjski dolar amerykański) – 0,86%

Słabszych ruchów standardowo można spodziewać się na parach z frankiem szwajcarskim, a także pojedynczych parach z dolarem amerykańskim. W szczególności dotyczy to par: EUR/CHF (euro frank szwajcarski), USD/JPY (dolar amerykański jen japoński) i USD/CHF (dolar amerykański frank szwajcarski).

 

Czytaj również: Fundamenty wspierają kurs złotego - korzystna decyzja agencji ratingowej i publikacja GUS na temat inflacji

Reklama

 

Funt po ciężkim dniu

Bieżący tydzień raczej nie jest sprzyjający dla funta brytyjskiego i wczorajszy dzień dosadnie to pokazał. To właśnie w środę podczas unijnego szczytu Brexit stanowił kluczowy temat. Jednak już wcześniej brytyjską walutę osłabiły czynniki makroekonomiczne. Opublikowane przed południem dane z gospodarki wskazały na słabą dynamikę cen konsumentów we wrześniu. W ujęciu miesiąc do miesiąca ceny wzrosły o 0,1%, choć prognozowano wzrost o 0,2% m/m. W ujęciu rok do roku inflacja spadła z 2,7% do 2,4%. Ekonomiści spodziewali się spadku, ale tylko do poziomu 2,6%. Poziom inflacji w Wielkiej Brytanii wciąż utrzymuje się powyżej calu Banku Anglii (2,0%), ale spadek dynamiki cen zmniejsza presję na banku centralnym, by ten szybko dokonał kolejnej podwyżki stóp procentowych. Przez to funt traci.

Brexitowe rozmowy w Brukseli również toczyły się nie pomyśli dla brytyjskiej waluty. Przede wszystkim wynika to z rozczarowania europejskich liderów brakiem nowych propozycji ze strony Theresy May, które mogłyby złamać impas w negocjacjach. Brak progresu sprawił, że europejscy liderzy nie zdecydowali się na zwołanie kolejnego szczytu w sprawie Brexitu na listopad. Premier Theresa May zasygnalizowała z kolei, że okres przejściowy mógłby zostać wydłużony, by strony miały więcej czasu na negocjacje w sprawie handlu. Nie należy wykluczać, że również w czwartek z Brukseli będą napływać wieści związane z Brexitem i jeśli będą miały podobny charakter jak wczorajsze, to funt może pozostać na spadkowej ścieżce.

 

Słabość funta wykorzystuje m.in. dolar australijski, który dziś w nocy wspierany był danymi z rynku pracy. Wskazały one co prawda, że zatrudnienie we wrześniu wzrosło tylko o 5,6 tys. (prognoza: 15,2 tys.), ale stopa bezrobocia spadła z 5,3% do 5,0% (prognoza: 5,3%), co jest najniższym poziomem od ponad 7 lat. Dzięki pozytywnym danym kurs GBP/AUD ponownie testuje okolice poziomu 1,8350, gdzie wcześniej na wykresie uformowała się wzrostowa świeca pin bar. Spadki, z perspektywy technicznej, mogą być jeszcze spokojnie przedłużone do okolic 1,8270, gdzie wypada dolne ograniczenie układu overbalance. Poziomy 1,8350 i 1,8270 traktujemy na ten moment jako potencjalne miejsca rozpoczęcia nowego impulsu wzrostowego, co byłoby równoznaczne z odzyskaniem przewagi przez funta.

 

Kurs funta do dolara amerykańskiego w korekcie spadkowej

Reklama

Kurs funta do dolara amerykańskiego w korekcie spadkowejKurs funta do dolara amerykańskiego w korekcie spadkowej

Czytaj więcej