Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

armenia azerbejdżan konflikt 2016

W nocy z 12 na 13 września doszło do lokalnych walk na granicy Armenii i Azerbejdżanu, a siły azerbejdżańskie dokonały ostrzałów pozycji ormiańskich przy użyciu artylerii, moździerzy i dronów (m.in. w okolicach miejscowości Sotk i Wardenis oraz miast Dżermuk, Goris i Kapan). Według Baku była to odpowiedź na ormiańskie prowokacje, według Erywania – niesprowokowana agresja. Obecnie pełna liczba ofiar ani skala zniszczeń pozostają nieznane. Zdaniem premiera Nikola Paszyniana zabito co najmniej 49 ormiańskich żołnierzy. 13 września ok. 7.00 czasu polskiego strony poinformowały o wstrzymaniu ognia, choć na razie nie można stwierdzić, że kryzys został zakończony (według doniesień ormiańskich wciąż dochodziło do starć).

Jeszcze w trakcie trwania walk armeńska Rada Bezpieczeństwa podjęła decyzję o złożeniu formalnej prośby o pomoc do władz Rosji i Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (w styczniu br. OUBZ wysłała misję do ogarniętego zamieszkami Kazachstanu). Paszynian odbył rozmowy telefoniczne z prezydentami Rosji i Francji oraz sekretarzem stanu USA. MSZ FR wyraził „skrajne zaniepokojenie” sytuacją i wezwał strony do powstrzymania się od dalszej eskalacji napięcia, lecz Moskwa nie podjęła do tej pory żadnych realnych działań ani ich nie zapowiedziała. Z kolei Turcja oskarżyła Armenię o sprowokowanie starć.

 

Komentarz

  • Nie jest jasne, dlaczego doszło do eskalacji i jak dokładnie przebiegały wydarzenia, ale wszystko wskazuje na to, że siłą sprawczą były posunięcia strony azerbejdżańskiej. Azerbejdżan prawdopodobne odpowiedział na nieproporcjonalnie wielką skalę na lokalne incydenty, do których od początków września dochodziło wzdłuż granicy armeńsko-azerbejdżańskiej i w strefie konfliktu o Górski Karabach. Erywań konsekwentnie odrzuca jednak oskarżenia Baku o ostrzały Azerbejdżanu z terytorium Armenii, choć nie można wykluczyć, że w większym stopniu stała za nimi strona ormiańska, w tym środowiska niechętne Paszynianowi, dążące do zakłócenia procesu pokojowego. Według drugiej wersji Baku – korzystając ze wsparcia Ankary i bierności Rosji, zaangażowanej w wojnę z Ukrainą (część żołnierzy tamtejszych sił pokojowych, którzy od jesieni 2020 r. stacjonują w Górskim Karabachu, przerzucono na Ukrainę) – zdecydowało się wymusić na Erywaniu jak najszybszą zgodę na otwarcie szlaku łączącego zasadnicze terytorium kraju z eksklawą Nachiczewanu i dalej z Turcją.
  • Wydaje się pewne, że nowa wojna na pełną skalę, łącznie z siłowym odzyskaniem niekontrolowanej przez Baku części Górskiego Karabachu, nie leży aktualnie w interesie Azerbejdżanu, zajętego zagospodarowywaniem ziem zdobytych w czasie wojny 2020 r...

 

Reklama

Czytaj dalej na osw.waw.pl

Czytaj więcej

Artykuły związane z armenia azerbejdżan konflikt 2016