Mieszkania mocno podrożały w 2023 roku. To nie koniec zwyżki, a 2024 rok może przynieść kolejny wzrost cen - ostrzegają analitycy PKO BP w nowej prognozie.
- Głównym wnioskiem z raportu PKO BP jest oczekiwany wzrost cen mieszkań
- W największych aglometacjach mieszkania podrożały o nawet 13%
- Jak dużego wzrostu cen mieszkań spodziewać się w 2024 roku? Sprawdź prognozę PKO BP
Mieszkania drogie, ale będą droższe
Mieszkania w III kwartale 2023 roku mocno podrożały. Ceny lokali na rynku pierwotnym w grupie 6 największych aglomeracji wzrosły o 13% rdr, szacują analitycy PKO BP w nowej analizie. Brane pod uwagę miasta to: Kraków, Wrocław, Łódź, Poznań, Gdańsk i Szczecin.
Na rynku wtórnym w III kwartale 2023 roku wzrost cen transakcyjnych mieszkań w ujęciu rocznym był niewielki. Jak szacują eksperci z PKO BP, wystąpił on głównie w grupie największych aglomeracji. W przypadku mniejszych miast wojewódzkich kształtował się na poziomie około 5% rdr
Czytaj również: Kiedy ceny mieszkań spadną? Polskę może czekać „scenariusz włoski”
Źródło: PKO BP
“Ceny mieszkań w III kwartale 2023 roku pozostawały w trendzie wzrostowym. Duży popyt, wzmocniony programem Bezpieczny Kredyt 2% (BK2%) i wzrostem zdolności kredytowej gospodarstw przy wolno rosnącej podaży nowych mieszkań (małe możliwości szybkiego zwiększenia produkcji na skutek ograniczanej liczby rozpoczynanych projektów w poprzednich 6 kwartałach) skutkował silnym wzrostem cen” - czytamy w najnowszym raporcie przygotowanym przez analityków PKO BP.
Ceny mogą wzrastać w kolejnych miesiącach z uwagi na dalszy zwiększony popyt na mieszkania wskutek programu Bezpieczny Kredyt 2% przy jednocześnie dość małej podaży:
“Nadal istotny też będzie szybko rosnący już w poprzednich kwartałach popyt gotówkowy (ucieczka przed inflacją), który zapewne się utrzyma" - czytamy w raporcie PKO BP.
Źródło: PKO BP.
Ceny mieszkań wzrosną, ale wolniej
Analitycy PKO BP prognozują, że mieszkania podrożeją w kolejnych 12 miesiącach. Jednak tempo wzrostu cen lokalu będzie mniejsze. Według ich szacunków, mieszkania podrożeją o kolejne 5-10% rok do roku.
"W perspektywie roku (IV kw. 2023 -III kw. 2024) oczekujemy wolniejszego (w granicach 5-10%) wzrostu średnich cen transakcyjnych mieszkań. Odsuwająca się perspektywa obniżek stóp procentowych i prawdopodobne okresowe zawieszenie BK2% (do czasu decyzji dotyczącej zwiększenia limitów) mogą schłodzić stronę popytową” - czytamy dalej w analizie PKO BP.
"W naszej ocenie, utrzymanie sprzedaży z II poł. 2023 w przyszłym roku będzie trudne. Jednocześnie stopniowo (odczuwalnie od II poł. 2024) zwiększana podaż (uruchamianie wcześniej uzyskanych pozwoleń na budowę, wystawianie tzw. dziur w ziemi) będzie trochę spowalniać tendencje wzrostowe cen" - dodano.
Zobacz również: Krach sprzedaży mieszkań! Wysokie ceny domów i załamanie rynku nieruchomości
Dlaczego mieszkania podrożeją w 2024? Prognoza PKO BP
Za wzrost cen mieszkań odpowiadać może szereg czynników. Eksperci z PKO BP wymieniają między innymi:
- popyt kredytowy generowany przez program BK2% (o ile zapadnie decyzja o zwiększeniu limitów w programie)
- mała oferta mieszkań z uwagi na ograniczanie liczby rozpoczynanych projektów w poprzednich 6 kwartałach, zwiększenie oferty wymaga czasu
- pogłębiający się deficyt dostępnych terenów budowlanych w dobrych lokalizacjach w największych miastach; podejmowanie aktywności deweloperskiej w trudniejszych lokalizacjach zwiększa koszty
- koszty nowelizacji warunków technicznych (m.in. wymogi dot. placów zabaw, większe minimalne odległości od granic działki), które deweloperzy przeniosą na klientów.
Z kolei czynnikami, które mogą hamować tendencje wzrostowe cen mieszkań według PKO BP to:
- spowolnienie/zatrzymanie obniżek stóp procentowych NBP przez RPP,
- możliwy spadek dostępności mieszkań (wzrost płac może być niższy niż cen mieszkań),
- stopniowo (odczuwalnie od II połowy 2024) zwiększana podaż,
- stabilizacja stawek za wynajem osłabiającą motywację zakupu inwestycyjnego.