Tak jak pisaliśmy w ubiegłym tygodniu opór w postaci poziomu 3,70 został przebity bez przeszkód. Obecnie jesteśmy już w pobliżu 3,76. Ruchy na USD/PLN są determinowane tym co się dzieje na głównej parze walutowej świata a tutaj obrany został kierunek południowy.
I tak naprawdę nie ma się co temu dziwić. Wspólna waluta ma spory nierozwiązany problem a więc sytuację we Włoszech, do tego koniunktura w Europie słabnie co potwierdziły choćby dzisiejsze dane z Niemiec o ujemnej dynamice produkcji. Z kolei w USA Fed ma komfortowe warunki do działania. Sytuacja gospodarcza ma się bardzo dobrze a więc i ścieżka dalszych podwyżek stóp jest niezagrożona. Jastrzębie komentarze prezesa Powella z ubiegłego tygodnia spowodowały wzrosty na rentownościach amerykańskich instrumentów dłużnych. To z kolei wysysa kapitał z innych części świata i wspiera dolara. Stąd też m.in. osłabienie walut krajów wschodzących. Problemy z odpływem kapitału mają też np Chiny. Właśnie dlatego zdecydowano się obniżyć stopę rezerw obowiązkowych by pobudzić akcję kredytową. Kłopoty Państwa Środka mogą się odbić na globalnej gospodarce. Szczególnie, że ten największy azjatycki kraj znalazł się w trudnej sytuacji wskutek rosnących cen ropy czy też jak szacują eksperci odcięcia 0,5% ze wzrostu gospodarczego w związku z cłami ze strony USA. Trudno więc będzie znaleźć lepszą okazję inwestycyjną w najbliższych tygodniach niż dolar. Rozdźwięk koniunktury między USA a resztą świata zaczyna bić mocno po oczach. Stąd spodziewać się można ruchu na USD/PLN powyżej 3,80. Oczywiście jak to często bywa na rynkach sytuacja może się zmienić diametralnie a choćby dlatego gdyby nagle nastąpiło załamanie inflacji w USA.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję