Wspólna waluta nie ma ostatnio najlepszych dni. Wydawało się, że po nieco rozczarowujących danych z USA w piątek EUR/USD rozpocznie lekkie odreagowanie. Niestety w weekend pojawiły się kolejne informacje związane z kryzysem na linii Włochy-UE. W specjalnym liście napisanym przez urzędników KE wystosowanym do Władz Italii odrzucone zostały plany budżetowe.
Inwestorzy również pokazali oznaki strachu co dobitnie widać po rosnących rentownościach włoskich obligacji, które są najwyżej od początku 2014 roku. Eskalacja konfliktu Włoch z UE wydaje się tylko kwestią czasu, tym bardziej, że choćby minister finansów Italii nie zamierza się ugiąć i zmieniać swojej polityki. Rosnąca obsługa długu włoskiego w zderzeniu z budżetem antyoszczęniościowym wieszczy rychłe kłopoty Rzymu. Panika inwestorów i słabnąca wspólna waluta niestety nie wpływają dobrze na złotego. Od momentu zejścia do ostatniego minimum i testu tego poziomu kurs EUR/PLN niemal bez przystanku rośnie w górę. Złamana linia trendu spadkowego może spowodować jeszcze kilku groszowy wzrost. Tym bardziej, że praktycznie do czwartku kalendarz makro jest pusty a więc inwestorzy będą drążyć temat włoski do bólu. Zapewne też po oficjalnym piśmie głos zabiorą inne ważne osoby z włoskiej koalicji rządzącej co tylko pogorszy sytuację. Pierwszym oporem będzie poziom ostatniego maxa czyli okolice 4,33.
Wykres kursu euro do złotego
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję