EUR/PLN kontynuuje trend spadkowy mimo niesprzyjających doniesień z Półwyspu Apenińskiego. W piątek testowane było minimum z końcówki sierpnia. Wsparcie to jednak wytrzymało i tym samym obserwujemy niewielką korektę. Bez wątpienia mocny złoty to efekt uspokojenia sytuacji we Włoszech. Szczególnie niepokojące rzeczy działy się na włoskich obligacjach gdzie rentowność szybowała bardzo mocno w górę.
Już 20 października w Warszawie konferencja o inwestowaniu na rynku Forex
Zarezerwuj miejsce za darmo
Była to konsekwencja uchwalenia dość mocno kontrowersyjnego budżetu Italii. Opierał się on na rozdawnictwie środków co musiało się przełożyć na wzrost deficytu do 2,4% PKB. Sytuacja się nieco uspokoiła ale problem Włoch będzie długo ciążył jeszcze Europie. Brak chęci do ograniczenia wydatków i wielkość włoskiej gospodarki muszą budzić obawy. Tym bardziej, że Italia ma dość mocno konfrontacyjne podejście do UE. Taki układ zdarzeń powinien osłabiać wspólną walutę. A w takim przypadku jeśli niepokój wróci, a to kwestia czasu, straci również krajowa waluta. Tym bardziej, że nie pomaga dalszej aprecjacji złotówki sytuacja wewnątrz naszego kraju. Dzisiejszy PMI dla przemysłu spadł najniżej od dwóch lat i jest tylko pół punkta od granicy 50 pkt czyli oddzielającej recesję od wzrostu. Wskazania inflacji za wrzesień również nie spowodują zmiany podejścia RPP a więc gołębi ton potrwa dalej. Tym samym bardziej prawdopodobne jest zbliżenie się EUR/PLN ponownie do granicy 4,30. Oporem będzie linia trendu spadkowego.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję