W dobie licznych debat na temat tego, czy marihuana powinna zostać zalegalizowana, stosowne wydaje się spojrzenie na nią z perspektywy rynkowej. Na kanadyjskiej giełdzie w Toronto, od kwietnia tego roku można inwestować w fundusz działający w branży konopi. Wszystko odbywa się na tle zmiany prawa, które dotyczy legalizacji marihuany w Kanadzie.
Justin Trudeau impulsem do zmian
Tak jak zapowiadał w kampanii wyborczej w 2015 roku, tak też zrobił. Premier Kanady przedstawił parlamentowi projekt ustawy legalizującej marihuanę. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem Trudeau, to Kanadyjczycy już z początkiem lipca 2018 roku będą mogli kupować do 30g świeżej lub ususzonej konopi, nie tylko w celach leczniczych, ani też agrokulturowych, lecz także nazwijmy to dla ‘rozrywki’. Ustawa ma także zezwolić na hodowlę do 4 roślin marihuany na własny użytek. Byłoby to pierwsze z państw grupy G7, które zezwoliłoby na posiadanie marihuany każdemu, kto ukończył 18 lat.
Kroki te zostały podjęte, ponieważ w Kanadzie nastąpił masowy rozrost punktów sprzedaży marihuany leczniczej. Jak się okazuje, w większości przypadków punkty te działają nielegalnie pod przykrywką sprzedaży medykamentów z dodatkiem konopi. Legalizacja marihuany ma powstrzymać ten proceder.
Marihuana a rynek
Zasada pioniera na rynku jest najlepszym posunięciem marketingowym. Kanada oraz Holandia są największymi eksporterami leczniczej marihuany na świecie. Stąd też nic dziwnego, że to właśnie na giełdzie w Toronto zadebiutował fundusz związany z rynkiem marihuany - Horizons Medical Marijuana Life Sciences ETF. Od kwietnia można inwestować we wspomniany fundusz. Na ten czas jest to inwestycja w niepewny obszar, który dopiero rozwija się. Mimo wszystko warto zwrócić uwagę na Horizons Medical Marijuana Life Sciences ETF. Portfel funduszu to 14 firm zajmujących się handlem nie tylko marihuaną medyczną, ale także tą dodawanej do nawozów. Są to tylko i wyłącznie legalnie działające przedsiębiorstwa i o takie też planuje urozmaicić portfel CEO funduszu.
Skąd marihuana na giełdzie?
Ostatnie pół roku było dla rynku marihuany czasem wzrostów, włącznie do kwietnia. Analitycy przyczynę trendu wzrostowego znajdują w pojawieniu się strony marijuanaindex.com. Ta skupia cały północnoamerykański sektor. Na stronie można znaleźć dwa indeksy, będące komponentem North American Index : United States Index i Canadian Index. Sektor kanadyjski jest silniejszy, za jego umocnienie odpowiada przyjęte prawo. W Kanadzie na szczeblu federalnym dopuszcza się handel marihuaną farmaceutyczną, w przeciwieństwie do USA. Dla porównania dwa wykresy w rocznym interwale:
United States Index
Źródło: marijuanaindex.com
Canadian Index
Źródło: marijuanaindex.com
Każdy z indeksów składa się z najlepiej prosperujących w USA lub też Kanadzie przedsiębiorstw z branży konopi. Jak dotąd silniejszym i stabilniejszym rynkiem dla farmaceutycznej marihuany jest ten kanadyjski. Kluczowym momentem będzie dla niego decyzja parlamentu Kanady. Na ten czas marihuana jest niepewnym aktywem. Fundusze sektora konopi dopiero tworzą swoje portfele. Inwestycja w marihuanę jest więc obecnie typową spekulacją, podsycaną polityczną niepewnością.
