W mediach ukazał się wywiad prezesa NBP, w którym ten dość jasno precyzuje swoje nastawienie do najbliższych posunięć w polityce monetarnej. Jest ono w zasadzie zbieżne z tym, co można było wnioskować na podstawie dotychczasowych głosów płynących zarówno z RPP jak i z NBP. A. Glapiński na chwilę obecną jako najbardziej prawdopodobny scenariusz widzi jedną lub dwie podwyżki stóp procentowych po 25 p.b. Zapewne chodzi o wrzesień i październik.
Oznaczałoby to dojście głównej stopy NBP do 6,75-7,00%. Oczywiście inne scenariusze nie są przez niego wykluczane, ale obecna ocena sytuacji przez szefa NBP sugeruje większe szanse na zatrzymanie stóp na 6,5%, niż na wyraźniejsze zacieśnianie polityki monetarnej. Główną determinantą decyzji ma być obserwacja bieżących danych inflacyjnych. Jeśli okaże się, że inflacja CPI w wakacje wyznaczyła szczyty, A. Glapiński będzie się przychylał do zakończenia lub też szybkiego wygaszenia podwyżek stóp procentowych, z utrzymaniem otwartego nastawienia co do dalszych ruchów. Generalnie rzecz biorąc w wywiadzie dostaliśmy potwierdzenie złagodzenia retoryki NBP. To naszym zdaniem w najbliższym czasie będzie negatywnie oddziaływało na kurs złotego i jednocześnie wspierało wyceny krajowego długu.
Bez zmian w przekazie Fed, jastrzębie sygnały z EBC
Wnioski po zakończeniu sympozjum w Jackson Hole sugerują, że przedstawiciele głównych banków centralnych wcale nie myślą o zrobieniu pivotu w polityce monetarnej. Prezes Fed mówił o niebezpieczeństwie przedwczesnego odchodzenia od restrykcyjnej polityki monetarnej w otoczeniu wysokiej presji inflacyjnej. Tym samym pośrednio dał do zrozumienia, że zakłady o rychłe obniżki stóp procentowych (np. w 2 połowie 2023) wg niego są mało sensowne. W przekazie Fed nie widać w zasadzie niczego nowego. Ciekawiej zrobiło się po stronie EBC. I. Schnabel, niemiecka ekonomistka zasiadająca w zarządzie EBC, przychyliła się w swojej opinii do wypowiedzi J. Powella. W tle pojawiły się jednocześnie spekulacje (podparte wypowiedziami członków EBC), że EBC we wrześniu może podkręcić tempo podwyżek stóp procentowych z 50 p.b. do 75 p.b. Nastawienie przedstawicieli obu banków jest zatem jastrzębie, pomimo faktu, że coraz wyraźniejsze są ryzyka recesyjne. Te wciąż jednak pozostają w ocenie (zdaje się większości) na dalszym planie, a ryzyko wydłużającej się inflacji martwi bardziej.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję