Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

zmienność na giełdzie

  • Dlaczego giełdy tąpnęły?
  • Jak duża jest aktualna zmienność na rynku? 
  • Co musi się wydarzyć, aby rynek się uspokoił?

 

Notowania giełdowe tąpnęły

Podczas wczorajszej sesji odnotowano gwałtowną falę spadków. Największe zmiany miały miejsce w Japonii, gdzie giełda zakończyła sesję spadkiem o ponad 12%. W ciągu ostatniego tygodnia indeks Nikkei spadł o prawie 30%. Silna wyprzedaż objęła również inne rynki azjatyckie – koreański indeks KOSPI tracił ponad 9%, a tajwański TAIEX spadał o ponad 8%. Na giełdzie w USA także wiele się działo. Indeks technologiczny NASDAQ otworzył się z prawie 5% luką spadkową, ale dzięki zaskakująco dobrym danym z USA zakończył sesję na plusie, choć luki nie udało się domknąć.

 

Zobacz także: Krach na giełdzie w Tokio. Akcje spadają w zawrotnym tempie

 

Indeks zmienności bije rekordy

Reklama

Wczoraj indeks zmienności VIX osiągnął najwyższy poziom od marca 2020 roku. Na początku tygodnia VIX wzrósł o ponad 142%, przekraczając 65 punktów, co stanowi prawie dwu krotność poprzedniego 52-tygodniowego maksimum. Poza dwoma znaczącymi załamaniami rynku: wybuchem pandemii Covid-19 i upadkiem Lehman Brothers we wrześniu 2008 roku, wczorajszy poranny odczyt był najwyższym wynikiem indeksu w historii. VIX, znany jako „indeks strachu” lub „wskaźnik strachu”, odzwierciedla obawy inwestorów dotyczące potencjalnych spadków na rynku. Jest obliczany na podstawie ważonych cen opcji put i call na indeks S&P 500 na następne 30 dni.

 

 grafika numer 1 grafika numer 1

Źródło: Zerohedge, X. 

 

Joe Tigay, zarządzający portfelem w Rational Equity Armor Fund, stwierdził, że wzrost VIX, który nastąpił po trzydniowej wyprzedaży rozpoczętej w czwartek, był „bardzo, bardzo nietypowy”. „Nie ma wątpliwości, że w zeszłym tygodniu coś poszło nie tak na rynkach i naprawienie tej szkody zajmie trochę czasu” — powiedział.

Reklama

- Zmienność wyceniona przez rynek jest najwyższa od czasu covidu lub wielkiego kryzysu finansowego z 2008 r. Wydaje się, że jedynie seria pozytywnych danych z gospodarki może uspokoić inwestorów i przekonać ich, że na razie bazowym scenariuszem nie jest żadna recesja lub co najwyżej stopniowe ochłodzenie gospodarki. Wydaje się zatem, że bez kolejnych bardzo złych danych z USA będzie ciężko utrzymać tak wysoki poziom VIXa. - wskazał w rozmowie z FXMAG analityk CMC Daniel Kostecki. 

 

Podwyższona zmienność: ruchy w obie strony

Obecnie wszystkie główne indeksy i ETF-y w USA znajdują się w negatywnej gammie, co wskazuje na środowisko o zwiększonej zmienności. W praktyce oznacza to, że każda zła wiadomość powoduje duże spadki, a każda dobra wiadomość wywołuje gwałtowne wzrosty na rynkach.

 

 grafika numer 2 grafika numer 2

Źródło: Daniel Kostecki, X. 

Reklama

 

Każdy zły news robi wodospad, a każdy dobry robi skłiz w górę. Nie ma półśrodków, będzie telepało. - napisał na X, Daniel Kostecki z CMC.


 

Kolejnym sygnałem ostrzegawczym jest narzędzie stworzone przez bank inwestycyjny Goldman Sachs, znane jako „indeks paniki”. Ma ono na celu dostarczenie łatwej do zrozumienia miary nastrojów rynkowych. Wysoka wartość tego wskaźnika sugeruje, że inwestorzy są bardzo zaniepokojeni obecnymi warunkami rynkowymi. Może to prowadzić do wzrostu zmienności rynkowej i potencjalnych wyprzedaży. Obecnie indeks paniki Goldman Sachs osiągnął najwyższy poziom od 2020 roku.

 

 grafika numer 3 grafika numer 3

Źródło: Barchart X. 

Reklama

 

Zobacz także: W co teraz inwestować? Prognozy rynkowe od specjalistów

 

Z czego wynikają te obawy?

W ostatnich tygodniach zmienność na rynku wzrosła głównie z powodu zmiany liderów na giełdzie oraz narastających obaw o spowolnienie gospodarki USA. Akcje dużych spółek technologicznych były wielokrotnie wyprzedawane. Pozytywne dane o inflacji spowodowały rotację w kierunku akcji małych spółek, które mogą najbardziej skorzystać na obniżkach stóp procentowych. Sytuację pogorszył słaby piątkowy raport z sektora przemysłowego w USA, co skłoniło niektórych do zastanowienia się, czy Rezerwa Federalna nie zwlekała zbyt długo z obniżeniem stóp procentowych. Dodatkowo wzrosło ryzyko geopolityczne, nieoczekiwanie podniesiono stopy procentowe w Japonii oraz pojawiły się obawy związane ze strategią carry trade.

- Wydaje się także, że fala procesu delewarowania rynków z carry trade też może powoli dobiegać końca, ale na ten temat nie mamy żadnych danych, aby powiedzieć ile jeszcze zostało pozycji do upłynnienia, co także może wpływać uspokajająco na rynki. Czym mniej będzie lewara w postaci carry, tym po burzliwym okresie zmienności, będzie ona spadać. Carry prawdopodobnie już się nie odrodzi w tej formie i skali. - podkreślił Kostecki.

 

Reklama

Zobacz także: Najgorszy scenariusz dla giełdy. Analitycy w odważnych prognozach

Czytaj więcej

Artykuły związane z zmienność na giełdzie