Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

zapasy ropy w USA

Po imponujących zwyżkach cen ropy naftowej w poprzednim tygodniu, bieżący tydzień przynosi mniejszą siłę strony popytowej. Nie zmienia to faktu, że ceny ropy naftowej w pierwszej połowie tego tygodnia kontynuowały wzrosty i dotarły do najwyższych poziomów od lutego 2020 roku, czyli do okresu sprzed dużego marcowego tąpnięcia notowań. Notowania ropy WTI dotarły do okolic 53 USD za baryłkę, z kolei cena ropy Brent zwyżkowała do okolic 57 USD za baryłkę. Dopiero w środę w drugiej połowie dnia na rynku widać było większą siłę sprzedających, a notowania ropy ruszyły mocniej w dół.

Kolejny spadek zapasów ropy naftowej w USA - 1Kolejny spadek zapasów ropy naftowej w USA - 1

Notowania cen ropy Brent, 1Y, źródło: Teletrader.com

Kolejny spadek zapasów ropy naftowej w USA - 2Kolejny spadek zapasów ropy naftowej w USA - 2

Reklama

Notowania cen ropy WTI, 1Y, źródło: Teletrader.com

Odreagowanie spadkowe na rynku ropy naftowej nie jest niespodzianką, ponieważ rynek ten w ostatnim czasie zdawał się ignorować niekorzystne informacje fundamentalne. Przede wszystkim, warto zwrócić uwagę na rosnącą liczbę zakażeń koronawirusem w Chinach. Państwo Środka co prawda szybko poradziło sobie z pierwszą falą pandemii, ale na świecie zaczynają pojawiać się nowe mutacje koronawirusa, które są przyczyną wprowadzania nowych restrykcji i budzą uzasadnione obawy o perspektywy światowej gospodarki.

Także dane dotyczące zapasów ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych trudno uznać za optymistyczne. Oczywiście pozytywnym sygnałem jest spadek zapasów ropy naftowej w USA; według Departamentu Energii wyniósł on w poprzednim tygodniu 3,25 mln baryłek, czyli więcej niż oczekiwano (spodziewano się spadku o 2,7 mln baryłek). Problemem jest jednak fakt, że w poprzednim tygodniu wyraźnie wzrosły zapasy benzyny i destylatów. W obu przypadkach oczekiwano zwyżek o 3 mln baryłek, ale wzrost zapasów przekroczył 4 mln baryłek. To pokazuje, że o ile amerykańskie rafinerie faktycznie poddają przeróbce większe ilości ropy naftowej, to popyt na wyprodukowane paliwa nadal kuleje.

Mimo cięcia produkcji ropy naftowej w OPEC, zwłaszcza w Arabii Saudyjskiej, największym wyzwaniem na rynku ropy w najbliższym czasie będzie pandemia. Nowe przypadki koronawirusa weryfikują wcześniejsze założenia o powrocie globalnej gospodarki do normalności w bieżącym roku.

Czytaj więcej