Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

zalety polskiego złotego

Wtorkowa sesja przyniosła umiarkowaną zmienność na polskiej walucie, gdzie kurs EUR/PLN utrzymywał się w okolicy 4,48. Z kolei w dół przesunęły się notowania USD/PLN, gdzie przebity został poziom 4,66 w związku z wyraźniejszym wzrostem EUR/USD powyżej granicy 1,22.

Na rynku głównej pary walutowej uwagę przyciągały kolejne odczyty ankietowe wskazujące na stan europejskiej gospodarki

Po dobrych wynikach PMI z zeszłego tygodnia, również na dalsze ożywienie wskazywał odczyt IFO dla Niemiec, gdzie wskaźnik nastrojów gospodarczych wzrósł w maju do 99,2 pkt z 96,6 w kwietniu (konsensus: 98,2), a miara oczekiwań przekroczyła poziom 100 pkt rosnąc do 102,9 z 99,2 miesiąc wcześniej. Dobre nastroje w strefie euro w ograniczają widoczne jeszcze w pierwszym kwartale tego roku oczekiwania na zdecydowanie wolniejsze odbicie gospodarcze niż ma to miejsce w USA. Zmiana perspektyw dla gospodarek strefy euro wpływa na utrzymanie kursu EUR/USD powyżej 1,22. Ponadto, pomimo utrzymania indeksu nastrojów konsumenckich w USA blisko najwyższych poziomów od wybuchu pandemii COVID-19, w maju indeks Conference Board zanotował spadek do 117,2 pkt, a odczyt za kwiecień zrewidowano w dół do 117,5 z 121,7. Również liczne wypowiedzi członków Fed wskazujące na przejściowy charakter inflacji oraz chęć do utrzymania obecnie prowadzonej polityki pieniężnej nie działały na korzyść amerykańskiego dolara.

W regionie Europy Środkowp-Wschodniej największą uwagę przyciągało posiedzenie Narodowego Banku Węgier

Wtorkowe posiedzenie MNB nie okazało się wsparciem dla notowań węgierskiego forinta, który w relacji do euro tracił blisko 1%. Jednak w dużym stopniu stanowiło to odreagowanie po zdecydowanym umocnieniu HUF w zeszłym tygodniu w związku z sugestiami z wewnątrz MNB wskazującymi na podwyżki stóp procentowych już w czerwcu.

Również polski złoty zwolnił marsz w umacnianiu się w relacji do euro,

po tym jak para EUR/PLN spadła w zeszłym tygodniu poniżej 4,50. PLN korzystał na budujących się oczekiwaniach na podwyżki stóp procentowych, jednak retoryka płynąca z RPP nie wskazuje na szybkie działania w zakresie stóp procentowych. Nawet wśród jastrzębi panuje opinia, że z inflacją nie można walczyć poprzez silne podwyżki stóp procentowych. Takie stanowisko przedstawił Ł. Hardt, który uważa, że zakotwiczenie oczekiwań inflacyjnych powinno odbywać się poprzez dyskutowanie na ich temat w odniesieniu do celu inflacyjnego przez władze monetarne.

Reklama

Na krajowym rynku stopy procentowej wtorkowa sesja przyniosła spadek rentowności obligacji skarbowych. Notowania papierów 10-letnich obniżyły się do poziomu 1,78% podczas gdy jeszcze w piątek utrzymywały się w pobliżu 1,86%. Na rynku zwracał też uwagę spadek oczekiwań na podwyżki stóp procentowych w Polsce, co wiązało się z bardzo umiarkowanymi wypowiedziami członków RPP.

Uwagę w naszym regionie przyciągało posiedzenie banku centralnego Węgier,

jednak nie miało ono istotnego wpływu na rynki dłużne, ponieważ wyceniały one już od pewnego czasu utrzymanie jastrzębiego tonu komunikatu. Zgodnie z oczekiwaniami parametry polityki pieniężnej nie uległy zmianie, ale MNB zasygnalizował zaniepokojenie rosnącą inflacją i podtrzymał gotowość do proaktywnych podwyżek stóp procentowych. Kluczowe w tym zakresie mogą okazać się czerwcowe projekcje makroekonomiczne.

Nasilające się obawy przed wycofaniem skupu aktywów przez EBC

(nawet jeśli nastąpić to ma w odległej perspektywie) zaczynają wpływać na europejski rynek długu. Widać m.in., że rosną spready pomiędzy rentownościami obligacji państw Południowej Europy a Niemiec. Podobne tendencje widzimy też na rynku europejskich obligacji korporacyjnych. Premia za ryzyko kredytowe zaczęła lekko rosnąć po okresie stabilizacji, co właśnie można wiązać ze zbliżającymi się zmianami w polityce pieniężnej. W tym kontekście istotne jest, że nie widać sygnałów świadczących o tym, aby sytuacja większych emitentów miała się pogorszyć, poza sektorami najmocniej dotkniętymi pandemią. Bardziej dominuje nadzieja na ożywienie gospodarcze w kolejnych latach i poprawę wyników finansowych spółek.

Podczas środowej sesji krajowy rynek długu powinien zyskać silne wsparcie ze strony NBP,

który będzie organizować aukcję odkupu. Patrząc na wyniki ostatnich przetargów spodziewać się można wysokiej skali operacji. Podczas przetargu, który odbył się 12 maja, odkupione zostały papiery za 8 mld PLN (97% skupu stanowiły papiery skarbowe). Łącznie w 2021 r. bank centralny skupił już obligacje za 25 mld PLN. Przy wsparciu NBP i przy braku innych ważnych wydarzeń na świecie, w środę rentowności 2-letnich polskich obligacji powinny spadać do 0,10%, a 10-letnich zbliżyć się do 1,70%.

Czytaj więcej