Wspólna waluta europejska drugi tydzień z rzędu jest znacząco deprecjonowana. Nastąpiło to po dłuższym okresie spokoju na wsparciu 1.1530. Fala impulsu spadkowego sięgnęła już równej wartości 1.1300, ale nie można wykluczyć, że kolejne dni przyniosą spadki jeszcze o jedną figurę.
Obie ww. wartości mogą być wsparciami w skali tygodniowej. Taki scenariusz wspierany jest przez wskaźnik RSI, który dotarł do strefy wyprzedania.
Potencjalna korekta, jeżeli będzie podobna do poprzednich, które są baza dla spadkowej linii trendu, to powinna mieścić się w przedziale 180-250pipsów. Jest jeszcze za wcześnie, aby jednoznacznie stwierdzić, że sentyment do Euro ulega zmianie. W tym celu warto obserwować niższe interwały. Pozwoli to jeszcze przed powstaniem ceny Close na tygodniowej świecy, na oszacowanie czy popyt skieruje wykres w stronę czerwonej linii.
W tym celu przyda się znajomość wzrostowych formacji świecowych. Młotek, objęcie bessy itp. to typowe kształty pojawiające się w momencie tworzenia dołka. W momencie pisania tej analizy, inwestorzy z Europy wypychają ten instrument na wyższe wartości, co widoczne jest po dużym dolnym cieniu na wykresie D1. Jednak z końcową interpretacją kształtu należy poczekać do końca dnia.
Podsumowując, wkrótce będziemy światkami pojawienia się korekty. Najbliższe opory to 1.1430 i 1.1530. Wzrosty do tych wartości nie zmienia jednak negatywnego obrazu tego wykresu.
