Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

USA wybory prezydenckie

Wyniku wyborów w USA najpewniej nie poznamy dzisiaj, ani też jutro. Kluczowe w bitwie o Biały Dom mogą okazać się te stany, gdzie głosy oddawane listownie mogą jeszcze spływać - tak jest w Pensylwanii, gdzie czas jest do piątku, a która waży aż 20 głosów elektorskich. Trudno ocenić, kto wygra pojedynek, ale rynki szybko zapomniały o tzw. "błękitnej fali", co dobrze było widać dzisiaj rano, kiedy obserwowaliśmy mocne strząśnięcie.

Co dalej? Myślę, że przestaje być ważne, kto wygra te wybory prezydenckie, ale w jakim to zrobi stylu. Inwestorzy będą skłaniać się ku temu rozdaniu, które pozwoli uniknąć długich, prawnych przepychanek. Dlatego dzisiaj rano pozytywne reakcje było widać po informacji o przejęciu przez Bidena głosów w Arizonie, czy też przechylającej się szali w stronę niebieskich w Wisconsin, a bardzo nerwowe po rannej konferencji Trumpa, gdzie padły zapowiedzi, że o wynikach może rozstrzygnąć dopiero Sąd Najwyższy. Ale to nie oznacza, że Trump jest ten zły, a Biden ten dobry. Tu programy gospodarcze kandydatów zdają się prezentować zgoła coś innego...

Nota prawna

Czytaj więcej

Artykuły związane z USA wybory prezydenckie