Kolejny odcinek programu „Spółki czy spod lady”, tym razem o upadłości spółek notowanych na giełdzie i tym, co posiadacze takich akcji mogą z nimi zrobić. W tle oczywiście historia Ursusa, który w praktyce jest już bankrutem.
Co dzieje się ze spółką giełdową po ogłoszeniu upadłości?
- Po tym jak wyrok sądu o upadłości spółki się uprawomocni musi minąć 6 miesięcy, aby akcje zostały wykluczone z obrotu na giełdzie
- Akcjonariusze mają więc czas na sprzedaż akcji, może jednak okazać się, że nie będzie chętnych na ich zakup
- Spółka traci wtedy status publicznej, a akcje zostają zdematerializowane
- Akcjonariusz może sprzedać posiadane akcje imienne na własną rękę szukając nabywcy
- Akcjonariusz ma dużo słabszą pozycję od wierzycieli (i posiadaczy obligacji) w przypadku upadłości spółki
- W trakcie postępowania upadłościowego akcjonariusze nie mają prawa do jakichkolwiek rekompensat: nie są wierzycielami, ale udziałowcami
- Dopiero na samym końcu, po zakończeniu postępowania upadłościowego akcjonariusze mogą liczyć na udział w majątku spółki, jednak najczęściej nie wystarcza on nawet na zaspokojenie wierzycieli, a co dopiero akcjonariuszy
- Nawet po wycofaniu spółki z giełdy wciąż pozostajemy akcjonariuszami i mamy kupione akcje na rachunku w KDPW (do momentu ich wycofania przez spółkę i dematerializacji)
- Akcje po wycofaniu z obrotu można sprzedać za minimalną wartość nominalną, czyli symboliczny 1 grosz, co tak naprawdę ma na celu wyłącznie wykazanie straty w danym roku podatkowym
Bankrut z legendą:
- Sąd nie zatwierdził postępowania sanacyjnego Ursusa, co w praktyce oznacza upadłość spółki
- Na środowej spółki zostały wybite historyczne minima na 0,36 PLN
- Po uprawomocnieniu się wyroku o upadłości, spółka zniknie z GPW w ciągu 6 mc-y
- Spółka zadebiutowała na GPW pod koniec 2007 r. jako POL-MOT Warfama, w 2011 r. Przejęła prawa do marki Ursus za 14,5 mln PLN, a w 2012 r. Zmieniła nazwę na Ursus
- Ostatni raz spółka zamknęła kwartał na plusie w IIIQ 2017