- Jakie podatki płacą programiści?
- O co chodzi z IP Box?
IP BOX: podatki programistów
Były minister cyfryzacji, Janusz Cieszyński, wywołał duże zamieszanie w internecie, publikując post, w którym stwierdził, że "Informatycy korzystający z IP BOX zapłacą 270% wyższe podatki". Jego wpis stał się zalążkiem ożywionej dyskusji na temat polskich programistów i planowanych zmian, które mogą doprowadzić do zniesienia referencyjnej stawki 5% w ramach ulgi IP Box.
Ci, którzy tworzą PKB w najbardziej innowacyjnych gałęziach gospodarki zrzucą się na to, aby łatać i tak rekordową "dziurę Domańskiego". Rząd musi uciekać się do takich kroków, ponieważ dług publiczny wystrzelił do niespotykanego poziomu i puka od dołu w limit, który wyznaczają przepisy unijne. - napisał Cieszyński.
Na czym będą polegać zmiany w IP BOX?
W ramach nowych przepisów IP BOX wprowadzony zostanie wymóg zatrudnienia średniorocznie trzech pracowników na umowę o pracę, którzy zarabiają co najmniej trzy średnie krajowe. - Oznacza to, że liczba korzystających z IP BOX podatników PIT spadnie praktycznie do zera. w 2023 roku spośród 7001 PIT-owców pracownika miało zaledwie 137. - czytamy.
Jakie będą konsekwencje dla podatników?
Według danych z Ministerstwa Finansów, w 2023 roku podatnicy korzystający z IP BOX zapłacili 107 milionów złotych podatku, co daje średnio prawie 16 tysięcy złotych na osobę. - To faktycznie niewiele jak na osobę, która pracuje w IT, ale jeśli warto dawać jakiejś grupie preferencje podatkowe, to informatycy wytwarzający produkty wpadające w IP BOX są wysoko na mojej liście. - komentował były minister.
Warto też zwrócić uwagę na to, że jeżeli Andrzej Domański osiągnie swój cel i "odzyska" dochody które te osoby zapłaciłyby według zwykłej stawki, poziom ich opodatkowania wzrośnie aż o 270%. To skokowy wzrost, który po raz kolejny pokazuje, że zapowiedzi ustabilizowania przepisów prawa podatkowego nie zostaną zrealizowane.
Zobacz również: Rekordowe wpływy z dywidend. Zaskakujące założenie w budżecie państwa
Burza w sieci. Programiści płacą za niskie podatki
W odpowiedzi na post ministra pojawiła się fala krytycznych komentarzy. Użytkownicy Twittera/X zwrócili uwagę, że w wielu przypadkach zniesienie tej ulgi jest całkowicie uzasadnione.
Cieszyński, a powiedz mi jeszcze gdzie moge poczytać o tych "innowacyjnych" produktach lub usługach naszych rodzimych kodoklepów. Jak już podatków nie płacą jak jakiś plebs na etacie to chociaż chciałbym zobaczyć te wyniki. - skomentował jeden z internautów.
Podobnego zdania jest Mateusz Sienka, programista i inżynier oprogramowania. - Jako programista zaręczam, że większość programistów korzystających z IP Box nie tworzy żadnych innowacyjnych produktów, które zwiększałyby innowacyjność polskiej gospodarki, tylko klepie proste CRUD-y w software house'ach dla amerykańskich korporacji i startupów. Nawet w branżowej banieczce jak nazywam IP Box patologią, to spotykam się z przychylnymi reakcjami. Ograniczenie tej patologii to bardzo dobra decyzja. Nie wspieramy innowacyjności obniżając podatki crudowcom na fikcyjnym samozatrudnieniu. - napisał.
Inny użytkownik zauważył, że preferencje podatkowe dla branży IT są niesprawiedliwe wobec innych podatników, którzy zazwyczaj zarabiają znacznie mniej. „Nie może być tak, że pracownik etatowy płaci 30 proc. podatku według skali, podczas gdy programista zarabiający na zasadach B2B zbliżoną kwotę brutto płaci tylko 12 proc. lub nawet 8,5 proc.”.
Wprowadziliście złodziejski system przywilejów dla wybranej grupy, z którego nie ma żadnej korzyści społecznej i zrobiliście to bez żadnych analiz skutków. Ktoś to w końcu cywilizuje. - grzmiał jeden z internautów
No jak informatycy na JDG zamiast 9,9% podatku (5%PIT+4,9%NFZ) będą musieli zapłacić 12% ryczałtu, to z pewnością polska gospodarka upadnie. - skomentował adwokat Piotr Leonarski
Zobacz również: Co dalej z podatkiem od zysków kapitałowych? Takich wpływów do budżetu nie było jeszcze nigdy
