Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Tempest Therapeutics akcje

Akcje spółki biotechnologicznej, która pracuje nad stworzeniem leku na agresywnego i nieoperacyjnego raka wątroby, na środowej sesji wystrzeliły. Kurs wzrósł o prawie 1500 proc. O ile brzmi to spektakularnie, o tyle dopiero po oddaleniu wykresu można dostrzec to, co wydarzyło się w ostatnich latach z akcjami Tempest Therapeutics.

 

Na skróty:

  • Akcje spółki Tempest Therapeutics wystrzeliły po publikacji obiecujących wyników badań klinicznych
  • Kurs spółki zanotował wzrost o niemal 1500 proc. na sesji w środę
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG

 

 

Niebywałe wzrosty spółki biotechnologicznej

Reklama

Na środowej sesji akcje spółki biotechnologicznej Tempest Therapeutics rosły o ponad 2500 proc., by finalnie zakończyć handel z niemal 1500 proc. wzrostem. Kurs notowanej na Nasdaq spółki w ciągu zaledwie jednej sesji zanotował wzrost z poziomu 24 centów do 3,77 dolara za akcję. Ten spektakularny wzrost jest spowodowany publikacją wyników pierwszej fazy badań klinicznych kandydata na lek dla pacjentów cierpiących na nowotwory wątroby. Chodzi konkretnie o kandydata na lek TPST-1120, który w połączeniu z aktualnie dopuszczonymi do obrotu lekami Tecentriq i Avastin (produkowanymi przez koncern farmaceutyczny Roche) wykazał kliniczną skuteczność w leczeniu pierwszego rzutu nieoperacyjnego lub przerzutowego raka wątroby (raka wątrobo-komórkowego).

 

Czytaj także: Skarb Państwa przejmie LW Bogdanka! Są kontrowersje co do ceny

 

Z badań klinicznych prowadzonych przez Tempest Therapeutics wynika, że pacjenci, którym podawano kombinację trzech leków mieli wyższą medianę czasu przeżycia bez objawów postępów choroby - wyniosła ona 7 miesięcy, podczas gdy mediana czasu przeżycia bez objawów postępów choroby pacjentów leczonych wyłącznie za pomocą Tecentriq i Avastin wynosiła 4,3 miesiąca.

Rak wątrobowokomórkowy jest agresywnym nowotworem, który według naukowców stanie się trzecią główną przyczyną zgonów z powodu chorób onkologicznych do 2030 roku.

Warto pamiętać, że optymistyczne wyniki dotyczą pierwszej fazy badań klinicznych, co oznacza że najtrudniejsze dopiero przed spółką, a do potencjalnej komercjalizacji cząsteczki TPST-1120 jeszcze bardzo daleka droga.

Reklama

 

Czytaj także: KNF wycofuje karę, ale nie może powiedzieć... komu. Były prezes spółki z GPW uniewinniony

 

 

Tempest Therapeutics po publikacji obiecujących wyników pierwszej fazy badań klinicznych ogłosił również wprowadzenie ograniczonego czasowo planu utrudniającego wrogie przejęcie spółki, czyli tzw. „zatrutą pigułkę” (ang. poison pill). Plan będzie można uruchomić, gdy zewnętrzny podmiot podejmie próbę zakupu pakietu co najmniej 10 proc. akcji Tempest Therapeutics. Wówczas główni akcjonariusze otrzymają prawo do zakupu akcji z nowej emisji po cenie z bardzo dużym dyskontem w stosunku do rynkowego kursu.

Wg zarządu spółki „zatruta pigułka” nie została wprowadzona w odpowiedzi na konkretne zagrożenie przejęcia Tempest Therapeutics, ale po to by „umożliwić wszystkim akcjonariuszom długoterminowe korzystanie z wartości ich inwestycji”.

 

Reklama

O ile środowy, niemal 1500 proc. wzrost akcji Tempest Therapeutics, robi ogromne wrażenie, o tyle spółka ma za sobą fatalne lata, podczas których generowała straty i nie osiągała przychodów. Mimo wczorajszego wzrostu kurs akcji w ciągu ostatnich pięciu lat zanotował spadek… o prawie 98 proc. Pod koniec 2018 roku akcje Tempest Therapeutics były notowane po niemal 180 dolarów.

 

Czytaj także: Udany debiut spółki na giełdzie. Na GPW dawno nie było takiego IPO

 

Czytaj więcej

Artykuły związane z Tempest Therapeutics akcje