Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

sytuacja na granicy ukrainy i

25 kwietnia prezydent Władimir Putin podpisał dekret umożliwiający ustanowienie przez władze w Moskwie czasowego zarządu nad znajdującymi się w Federacji Rosyjskiej aktywami należącymi do osób fizycznych i prawnych pochodzących z państw uznawanych przez Kreml za „nieprzyjazne”. Dokument nie zakłada przy tym odebrania majątku ich właścicielom. Uprawnia jednocześnie prezydenta FR do wycofania czasowego zarządu w dowolnym momencie. Zgodnie z dekretem ustanowienie państwowego managementu jest odpowiedzią władz na pozbawianie lub ograniczanie praw własności FR, jej firm i obywateli (a także na zagrożenia takimi działaniami) przez USA i inne państwa z nimi współpracujące (zob. Dekret prezydenta Rosji z 25.04.2023 r.).

Dekret przekazał zarazem pod czasowy zarząd Federalnej Agencji ds. Zarządzania Mieniem Państwowym (Rosimuszczestwo) spółki zajmujące się produkcją energii elektrycznej w Rosji, należące do fińskiego koncernu Fortum i niemieckiego Unipera. 26 kwietnia na nowych dyrektorów tych podmiotów wyznaczono odpowiednio Wiaczesława Kożewnikowa i Wasilija Nikonowa – obaj do momentu nominacji byli menedżerami państwowej spółki naftowej Rosnieftʹ, zarządzanej przez Igora Sieczina (bliskiego współpracownika Putina).

Fortum i Uniper są jedynymi zagranicznymi inwestorami w rosyjskim sektorze energii elektrycznej, po tym jak jesienią 2022 r. włoski Enel zdołał odsprzedać swoje aktywa koncernowi Łukoil. Fortum, którego większościowym udziałowcem jest rząd Finlandii, posiada ponad 98% akcji w rosyjskiej firmie Fortum S.A., kontrolującej siedem elektrociepłowni na Syberii i Uralu. Uniper zaś jest właścicielem 83,7% akcji Unipro S.A., w której skład wchodzi pięć elektrociepłowni w centralnej Rosji i na Syberii. Do jesieni 2022 r. większościowym udziałowcem Unipera był koncern Fortum, obecnie 99% akcji należy do niemieckiego rządu. Obie spółki wypracowały w 2022 r. łączny zysk w wysokości ok. 22 mld rubli (tj. ponad 250 mln dolarów), natomiast zainstalowana moc wszystkich elektrowni obu podmiotów wynosi ok. 16 GW, co stanowi ok. 7% mocy rosyjskiego systemu energii elektrycznej.

 

Komentarz

  • Podpisany dekret jest lakoniczny i daje Kremlowi swobodę co do sposobu jego wdrażania. Niewątpliwie będzie on wykorzystywany jako kolejny instrument nacisku na zachodnie podmioty w Rosji i rządy państw, z których pochodzą. Grożenie objęciem restrykcjami może służyć Kremlowi m.in. do dyscyplinowania i nakłaniania spółek do lobbowania na rzecz złagodzenia polityki sankcyjnej wobec FR w Europie. Kreml już zapowiada, że na liście mogą pojawić się kolejne podmioty. Dekret daje także możliwość swobodnego rozporządzania majątkiem zachodnich spółek i de facto czerpania z nich korzyści (koszty związane z ustanowieniem czasowego zarządu mają być pokrywane z dochodów tych przedsiębiorstw). W konsekwencji prawa własności zachodnich firm w Rosji zostaną jeszcze bardziej ograniczone. Już dotychczas wycofanie się zagranicznych spółek z FR wymagało zgody rosyjskiego rządu (obecnie na takie pozwolenie czeka ok. 2 tys. spółek, w tym Uniper). Władze decydowały również o warunkach tego procesu (w tym o cenie i możliwości wywiezienia środków finansowych za granicę). W konsekwencji koncerny zmuszone były do pozbycia się majątku w FR po zaniżonej wartości lub za symboliczne kwoty. Ponadto inwestorom z państw „nieprzyjaznych Rosji” transfer dywidend za granicę także mocno utrudniono (zob. „Milczenie owiec”. Rosyjski wielki biznes w czasie wojny)...

 

Reklama

Czytaj więcej na osw.waw.pl

 

Czytaj więcej

Artykuły związane z sytuacja na granicy ukrainy i