Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

średnie wynagrodzenia w unii europejskiej

Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w listopadzie nominalnie o 9.8%r/r wobec wzrostu o 8.4%r/r w październiku, co jest wynikiem istotnie wyższym od średnich oczekiwań rynkowych na poziomie 8.9%r/r. Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w listopadzie o 0.7%r/r wobec wzrostu o 0.5%r/r w październiku i konsensusu rynkowego wskazującego na wzrost o 0.5%r/r. Realny fundusz płac w sektorze przedsiębiorstw (po uwzględnieniu wskaźnika CPI) wzrósł w listopadzie o 2.6%r/r wobec wzrostu o 2.0%r/r w październiku.

Wnioski

W listopadzie br. przyspieszeniu uległo tempo wzrostu zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw (w porównaniu do zanotowanego w październiku), a także nominalne tempo wzrostu płac. To drugie okazało się sporo wyższe od oczekiwań. O ile w przypadku zatrudnienia wyższa dynamika r/r jest po części efektem niższej zeszłorocznej bazy odniesienia (kiedy to obowiązywały ponownie zaostrzone rygory w związku II falą pandemii), to w przypadku płac należy na przyspieszenie dynamiki patrzeć raczej w kontekście nasilającej się presji płacowej w gospodarce. GUS wskazuje, że w listopadzie br. miały miejsce wypłaty premii kwartalnych, Barbórek, a także nagród rocznych, uznaniowych, podwyżek wynagrodzeń oraz odpraw emerytalnych, ale zaznacza jednocześnie, że większe wzrosty wynagrodzeń zazwyczaj są obserwowane na koniec roku, jednakże w niektórych sekcjach PKD2007 były zauważalne w tym roku już w listopadzie. I przełożyło się to na dynamikę wzrostu wynagrodzeń w całym sektorze przedsiębiorstw.

Dane z rynku pracy zaskakują ostatnio „w górę”

Tempo wzrostu wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw powróciło w listopadzie w okolice widziane tuż po otwarciu gospodarki po III fali pandemii, kiedy to gwałtownie przyspieszyło, i jednocześnie istotnie przewyższa tempo notowane przed wybuchem pandemii. Wzbierająca inflacja niewątpliwie powoduje, że pracownicy, zwłaszcza ci z niższymi pensjami, domagają się podwyżek od pracodawców, którzy niejako nie mają wyjścia jeśli chcą tych pracowników „zatrzymać”, a już na pewno muszą wyższe pensje oferować jeśli chcą pozyskać nowych pracowników. Zahamowanie dalszego wzrostu cen towarów i usług staje się w tej sytuacji priorytetem, aby nie doprowadzić do rozkręcenia spirali płacowo-cenowej, i jest to z całą pewnością argument za kolejną podwyżką stóp procentowych w Polsce.

Czytaj więcej