Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

smog mapa

Zrobiło się zimniej. Zniknął wiatr. Wrócił więc stary problem: smog. Wiadomo, że wolelibyśmy, aby było czysto i pachnąco, ale tak nie jest. O sposobach na eliminację problemu napisano już dużo. Krótki przegląd najnowszych badań prowadzi nas do wniosku, że skutki smogu można policzyć i wydatki na walkę z tym problemem zwracają się szybko. Pieniądze może nie leżą na ulicy, ale wiszą w powietrzu. Zapraszamy.

* Na zdjęciu jest jeden z nas, heroicznie przedzierający się przez jedną z zadymionych, podgórskich miejscowości (listopad 2019).

 

My za tymi nagłówkami nie tęskniliśmy, zapewne nikt nie tęsknił. Problem jednak wrócił

Walka ze smogiem się opłaca: 3 przykłady - 1Walka ze smogiem się opłaca: 3 przykłady - 1

Reklama

Nie ulega wątpliwości, że zanieczyszczenie powietrza przynosi negatywne efekty. Postanowiliśmy skorzystać z sugestii kolegi (dzięki Marek) i udać się na poszukiwania na stronę Felixa Holuba (https://felixholub.com/), który akurat - między innymi - zajmuje się tą problematyką. Nie twierdzimy przy tym, że przeczytacie wielowątkowy tekst. Zwrócimy jednak uwagę na trzy aspekty: 1) wpływ zanieczyszczenia powietrza na absencje w pracy, 2) wpływ zanieczyszczenia na wydatki na leki, 3) wpływ zanieczyszczenia na produktywność pracowników wysoko wykwalifikowanych. Zachęcamy do przejrzenia bibliografii - znajdzie się tam sporo komplementarnych lub wcześniejszych badań w tym temacie.

 

Wpływ zanieczyszczenia powietrza na absencje w pracy

Artykuł Felixa Holuba, Laury Hospido oraz Ulrich J. Wagnera z 2021 roku pt. "Urban air pollution and sick leaves: evidence form social security data" bada temat absencji chorobowych ... w Hiszpanii. Dlaczego taki wybór? Przede wszystkim dlatego, że Hiszpania udostępniła nowe zbiory danych dla badaczy oraz dlatego, że autorów nie interesował wpływ zanieczyszczenia powietrza w wersji ekstremalnej w gospodarkach biednych**, lecz subtelnych zmian w zanieczyszczeniu w gospodarkach post-industrialnych, opartych w głównej mierze na usługach. Autorzy potrzebowali kraju z dobrą bazą danych, okresowymi skokami stężenia PM2,5 oraz powodowanymi przezeń zmianami zachowania (pytanie jest więc też po części behawioralne). Dlatego właśnie Hiszpania.

** tu dowody na istnienie negatywnych efektów między zanieczyszczeniem a wpływem na siłę roboczą są również dobrze udokumentowane, tyle tylko że badania oparte są na dość ekstremalnych statystykach: zgonach, przyjęciach do szpitali. Dowody anegdotyczne, czy badania wewnętrzne - nigdzie nie widzieliśmy publikacji - sugerują, że w Polsce problem jest identyfikowany i jakoś tam badany: "Gdy pojawia się smog, szpitale zapełniają się".

Co wyszło?

Autorzy twierdzą, że 10% redukcja zanieczyszczenia powietrza zmniejsza skalę absencji o 0,8% (względem średniej). Aby zobrazować, czy to dużo, czy też mało autorzy sugerują, że poprawa jakości powietrza w latach 2005-2014 pozwoliła na wygenerowanie ponad 0,5 mld EUR produktu narodowego z uwagi na fakt, że absencje chorobowe pracowników zmniejszyły się łącznie o 5,6 miliona (sic!) dni. Zwróćmy uwagę, że badaniu podlegają subtelne zmiany w jakości powietrza, które występują przy generalnie niskim zanieczyszczeniu. Nie mamy danych, więc trudno nam wyrokować jaki byłby szacunek dla Polski. Z jednej strony intuicja podpowiada, że większy. Z drugiej, istotne może być podejście pracowników do zanieczyszczenia powietrza w szczególe i chorowania w ogóle. Być może gross efektów w Polsce to efekty ekstremalne związane z hospitalizacjami, zapadaniem na choroby przewlekłe i wreszcie, zgonami.

Reklama

 

Wpływ zanieczyszczenia powietrza na wydatki na leki

Paragraf sponsorują Alexander Rohlf, Felix Holub, Nicolas Koch, Nolan Ritter z artykułem "The effect of clean air on pharmaceutical expenditures" z 2020 roku. Badanie dotyczy zanieczyszczenia powietrza, ale innego typu. Bardziej chodzi o zanieczyszczenia związane z ruchem samochodowym* niż związane z emisją z pieców, ale możemy założyć, że mechanizm behawioralny jest ten sam. Autorzy biorą na warsztat strefy obniżonej emisyjności w Niemczech i - w przeciwieństwie do wcześniejszych badań koncentrujących się stricte na skutkach zdrowotnych (choroby, hospitalizacje) badają niejako mechanizm obronny podmiotów nastawionych na działanie zanieczyszczeń, czyli zakupy leków.

* Zdaniem autora tego tekstu (po zapoznaniu się z badaniami na ten temat, których z braku miejsca nie będziemy przytaczać) samochody - owszem - stanowią dodatkowe źródło emisji w polskich miastach, ale nie główne źródło emisji. Dodatkowo, przejście na auta elektryczne rozwiąże problem tylko częściowo, gdyż większe cząstki zanieczyszczeń nadal będą unosić się w powietrzu z uwagi na zużycie opon, klocków hamulcowych itp. Łatwiej jednak z nimi walczyć np. polewając ulice (choć biorąc pod uwagę stan gospodarki wodnej takie działanie wydaje się wątpliwe w innych aspektach). Eliminacja starych silników diesla bez filtrów również przyczyni się do zredukowania poziomów PM10, które według różnych badań odpowiadają za 20-30% całkowitej emisji cząstek tego typu (badania europejskie, nie polskie).

Co wyszło?

Przede wszystkim pozytywny wpływ stref na czystość powietrza. Poprawa nastąpiła dla 21 mln mieszkańców i doszło do średniego zmniejszenia zanieczyszczenia o 5,9%. Strefy wyraźnie obniżyły wydatki na leki na astmę i choroby serca. Szacunki sugerują, że obniża to wydatki o około 16 mln euro rocznie. Koszt wprowadzenia stref czystego powietrza szacuje się na 120 mln euro (jest on ponoszony jednorazowo i na początku wprowadzenia stref), natomiast pozytywne efekty zmniejszenia wydatków kumulują się w czasie. Po 11 latach wprowadzenie stref zwraca się biorąc pod uwagę wyłącznie wydatki na leki.

Walka ze smogiem się opłaca: 3 przykłady - 2Walka ze smogiem się opłaca: 3 przykłady - 2

Reklama

 

Wpływ zanieczyszczenia na produktywność pracowników wysoko wykwalifikowanych

W tym temacie Felix Holub oraz Beate Thies przebadali (najnowsza wersja jest świeżutka, bo z 10 listopada 2022) programistów będących ucieleśnieniem pracowników wysoko wykwalifikowanych. Tytuł badania mówi sam za siebie: "Air Quality, High-Skilled Worker Productivity and Adaptation: Evidence from GitHub". Autorzy zdecydowali się sięgnąć po tę specyficzną grupę odbiorców, bo ma ona wyższe od przeciętnych możliwości kształtowania czasu pracy, stąd też dzięki ich badaniu można wyłapać wiele zmian behawioralnych. W ramach ciekawostki podamy, że próby pomiaru wpływu zanieczyszczenia na produktywność były też podejmowane w innych opracowaniach, na przykład tych analizujących jakość wypowiedzi kanadyjskich polityków, sprawność sędziów z Chin i Meksyku. W badaniu, które nas interesuje, zestawiono dane 25 tysięcy użytkowników GitHuba w postaci ilości wykonanej pracy, jakości wykonanej pracy, godzin pracy oraz wyborze zadań* na przestrzeni lat 2014-2019. Na to nałożono dane o zanieczyszczeniu powietrza (PM2,5).

* Jak to wszystko zmierzono, odsyłamy do opracowania, strony 9-18. W badaniu "wzięli" też udział deweloperzy pracujący z terytorium Polski.

Co wyszło?

Zwiększenie zanieczyszczenia powietrza powoduje, że deweloperzy pracują krócej i koncentrują się na prostszych zadaniach (co zmniejsza jakość pracy). Te trudniejsze odrabiają w weekendy, co pogarsza ich work-life balance. Co ciekawe, statystycznie istotne efekty pojawiają się już przy stężeniach PM2,5 uznawanych za jeszcze spełniające normy w UE. Jeśli stężenie PM2,5 przekracza 75 percentyl rozkładu dla danego miasta, jakość pracy obniża się o 4%, co można utożsamiać ze spadkiem wartości produkcji o 11 dolarów na osobę.

Czytaj więcej

Artykuły związane z smog mapa