Z ciekawości spojrzałem na wykres RTS50, czyli indeks rosyjskiej giełdy. Tygodniowy wykres jasno wskazuje nastawienie inwestorów do tego rynku. Zastanawiam się, czy zastosowanie analizy technicznej na tym wykresie ma sens, skoro strach kreuje kształt bieżącej świecy.
Jeszcze wczoraj cena była powyżej potencjalnego wsparcia 1030 punktów, jednak dzisiejsze otwarcie luką nie zostawia złudzeń, że nie ma chętnych do kupowania rosyjskich aktywów. Być może byki wykażą się, chociaż minimalną aktywnością w okolicach 700 punktów lub 560 punktów. Są to jedne z najniższych historycznych wartości tego indeksu.
Złudną nadzieją jest jednak, że coś się zmieni w najbliższych dniach, a przynajmniej dopóki emocje nie opadną i nie poznamy skali kolejnych ograniczeń nałożonych na Rosję. Wtedy będzie można spróbować racjonalniej spojrzeć na wykres i poszczególne poziomy.