Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

richard thaler książka

Tegoroczna, 52. Nagroda Nobla z dziedziny ekonomii, trafiła do trzech badaczy zajmujących się ekonomią pracy oraz tzw. badaniami naturalnymi, które - zdaniem Komitetu Noblowskiego -zrewolucjonizowały podejście do tego niezwykle złożonego tematu, pokazując że wcześniejsze powszechne przekonania dotyczące wpływu płacy minimalnej czy poziomu edukacji na rynek pracy są błędne. Laureatami tegorocznego ekonomicznego Nobla zostali David Card, Joshua D. Angrist oraz Guido W. Imbrens. Co takiego znajduje się dorobku naukowym trójki badaczy, że otworzyło im drogę do najbardziej prestiżowej nagrody z dziedziny ekonomii?

 

Z artykułu dowiesz się:

  • kto otrzymał Nagrodę Nobla z dziedziny ekonomii w 2021 r?
  • Za jakie dokonania przyznano 52. Nobla z ekonomii?
  • Co warto wiedzieć o ekonomicznym Noblu?

 

„Chłopski rozum” nie działa na rynku pracy

Pierwszy z nagrodzonych ekonomistów, sześćdziesięciopięcioletni David Card, jest Kanadyjczykiem pracującym na kalifornijskim Uniwersytecie Berkeley. Największą sławę przyniosła mu publikacja Myth and Measurement: the new economics of the minimum wage, wydana w 1995 r. wraz z Alanem Kruegerem (zmarłym w 2019 r.), która badała wpływ regulacji związanych z minimalnym wynagrodzeniem na rynek pracy.

Reklama

Ich badania skupiały się na pracownikach fizycznych sieci lokali fast-food w New Jersey i Pensylwanii, stosując po raz pierwszy na tak szeroką skalę metodę badawczą różnicy w różnicach (ang. Difference in differences). Card i Krueger badali zatrudnienie w branży fast-food w New Jersey w 1994 r., gdy zmianie uległa wysokość płacy minimalnej - z 4,25 USD do 5,05 dolara za godzinę. Ich naturalną grupą kontrolną byli zatrudnieni w tej samej branży w stanie Pensylwania, w którym wysokość płacy minimalnej nie uległa zmianie w tamtym okresie. Wybór grupy kontrolnej z innego stanu, w którym nie występowała badana zmienna (wysokość minimalnego wynagrodzenia), zamiast zestawiania wyników z przeszłymi trendami z tego samego stanu to właśnie przykład metody różnicy w różnicach.

Rezultaty badań prowadzonych z wykorzystaniem nowatorskiej metodologii okazały się zaskakujące

- w przeciwieństwie do powszechnego poglądu i klasycznych teorii badań rynku pracy, Card i Krueger w swoim badaniu pokazali, że wzrost minimalnego wynagrodzenia - i to dość wysoki, bo o niemal dolara za godzinę - nie wpłynął na spadek liczby miejsc pracy i wzrost bezrobocia w New Jersey. Jednocześnie autorzy odnieśli się do wcześniejszych prac na temat wpływu płacy minimalnej na poziom bezrobocia, wskazując na to, że wnioski łączące wzrost najniższego wynagrodzenia ze spadkiem liczby miejsc pracy były oparte na osobistych interpretacjach ekonomistów, a nie na rzetelnych wnioskach statystycznych. Publikacja Carda i Kruegera zapoczątkowała szeroką debatę wśród badaczy zajmujących wpływem minimalnego wynagrodzenia na strukturę zatrudnienia i do dziś wywołuje wiele kontrowersji.

Kolejną istotną publikacją Davida Carda była praca Is the New Immigration Really So Bad? wydana w 2005 r.

Ekonomista badał w niej wpływ emigracji na zatrudnienie i możliwości zawodowe rodowitych amerykanów. Zgodnie z powszechnym wówczas poglądem, imigranci „zabierali" miejsca pracy najgorzej wykształconym amerykanom lub doprowadzali do pogorszenia ich warunków zatrudnienia. Card udowodnił, że od lat 80. ubiegłego wieku różnica pomiędzy wynagrodzeniem amerykanów, którzy nie mają średniego wykształcenia, a tymi którzy ukończyli szkołę średnią nie zmieniła się, podważając pogląd mówiący o tym, że imigranci pogarszają szanse na rynku pracy amerykanów o najniższym wykształceniu.

Jego badania wskazały także, że imigracja nie ma negatywnego wpływu na wynagrodzenia

Card skupił się również na asymilacji imigrantów, badając losy dzieci urodzonych już w Stanach Zjednoczonych i porównując ich wykształcenie oraz wynagrodzenie z dziećmi urodzonymi w amerykańskich rodzinach. Z badań wynikało, że w większości rodzin imigranckich pierwszemu pokoleniu urodzonemu w USA udało się osiągnąć podobną, a nierzadko nawet lepszą, pozycję na rynku pracy niż rodowitym amerykanom. W wielu późniejszych publicznych wypowiedziach David Card zapewniał, że imigracja nie ma negatywnego wpływu na amerykański rynek pracy i nie zagraża pozycji rodowitych amerykanów, za co niejednokrotnie był krytykowany przez polityków i komentatorów. Trudno się temu dziwić - obszar jego badań bezpośrednio dotyka zagadnień będących przedmiotem sporów o charakterze politycznym, co więcej Card lubował się we „wbijaniu kija w mrowisko” i obalaniu powszechnych poglądów dotyczących rynku pracy, systemu edukacji i imigrantów.

 URL Artykułu

Reklama

 

Ekonomiczny Nobel za wkład w eksperymenty naturalne

Druga połowa tegorocznej Nagrody Nobla trafi do ekonomistów: Joshuy Angrista ze Stanów Zjednoczonych i Guido Imbensa z Niderlandów „za ich metodologiczny wkład w analizę przyczynową naturalnych eksperymentów związanych m.in. z edukacją i rynkiem pracy”. Angrist i Imbens wspólnie opracowali metodę oceny efektów oddziaływania badanego czynnika za pomocą zmiennych instrumentalnych (LATE - local average treatment effect). Pozwoliła ona m.in. na poprawne przeprowadzenie badań wpływu loterii, która na początku lat 70. ubiegłego wieku wyłaniała żołnierzy powołanych do udziału w wojnie w Wietnamie, gdyż umożliwiała określenie rozmiaru efektu oddziaływania czynnika łączącego się z odmową części wyłonionych żołnierzy. Metoda LATE pozwala również na poprawne przeprowadzenie badań dotyczących np. wpływu długości obowiązkowej edukacji i wielu innych, wcześniej trudnych do zbadania problemów związanych z rynkiem pracy czy systemem kształcenia.

Angrist prowadził również badania dotyczące edukacji, związane z optymalną liczbą uczniów w klasach, efektywnością szkół społecznych czy wynikami uczniów z różnych grup społecznych. Jest także współautorem popularnonaukowej książki Mostly Harmless Econometrics: An Empiricist’s Companion, poświęconej analizie przyczynowej i eksperymentom naturalnym.

Wg Szwedzkiej Akademii dokonania Joshuy Angrista i Guido Imbensa radykalnie odmieniły to w jaki sposób współcześni badacze wykorzystują dane z naturalnych eksperymentów, odpowiadając na empiryczne pytania

 URL Artykułu

Reklama

 

Nobel z ekonomii inny niż wszystkie

Nagroda Nobla w dziedzinie ekonomii jest najmłodszą ze wszystkich, gdyż przyznaje się ją dopiero od 1968 r. (pierwszy Nobel został przyznany w 1901 r.). Jej fundatorem wyjątkowo jest Szwedzki Bank Centralny (Sveriges Riksbank), który zaczął przyznawać ją w ramach obchodów trzysetnej rocznicy swojego istnienia. Dlatego też Nagroda Nobla z ekonomii formalnie nazywana jest Nagrodą Banku Szwecji im. Alfreda Nobla, choć potocznie określa się ją „ekonomicznym Noblem”, mimo że Alfred Nobel nie wymienił jej w swoim testamencie. Nagroda Nobla z dziedziny ekonomii (podobnie jak z pozostałych) wynosi obecnie 10 mln koron szwedzkich (SEK), wartych ponad 980 tys. euro (4,5 mln złotych). W przypadku, w którym trafia ona do więcej niż jednej osoby, jak ma to miejsce już od kilku lat, dochodzi do podziału jej wartości. Nobel to jednak nie tylko nagroda finansowa - laureaci otrzymają również złoty medal oraz dyplom.

W 2020 r. to prestiżowe wyróżnienie trafiło do dwóch amerykańskich ekonomistów, Paula Milgroma oraz Roberta Wilsona, którzy otrzymali je za ulepszenia teorii aukcji i wynalezienie nowych formatów aukcyjnych, które przyniosły korzyści sprzedawcom, kupcom i podatnikom na całym świecie.

W 2019 r. 51. Nagrodę Nobla z ekonomii otrzymała trójka badaczy zajmujących się ekonomią rozwoju i badających metody pozwalające na walkę z ubóstwem - Abhijit Banerjee, Esther Duflo i Michael Kremer. Wypracowali oni eksperymentalny model przeciwdziałania skutkom ubóstwa, polegający na rozkładaniu systemowych problemów na mniejsze i bardziej szczegółowe zagadnienia, dające pole do wypracowania scenariuszy działania i narzędzi, pozwalających na poprawę sytuacji. Prowadzi to do zadawania szczegółowych pytań, na podstawie których przeprowadzane są eksperymenty pozwalające na ocenienie skuteczności danej metody. Na podstawie tej metody w latach 90. radykalnie przebudowano system edukacji w zachodniej Kenii, co w zaledwie kilka lat doprowadziło do kilkukrotnego obniżenia poziomu analfabetyzmu wśród dzieci.

W 2018 r. wyróżnienie otrzymali otrzymali dwaj amerykańscy ekonomiści - William Nordhaus oraz Paul Romer. Szwedzka Akademia przyznała ją obu ekonomistom za dostarczenie modeli badawczych, które wyjaśniają w jaki sposób gospodarka rynkowa wchodzi w interakcje ze środowiskiem naturalnym oraz rozwojem technologii.

Reklama

W 2017 r. ekonomicznego Nobla również otrzymał amerykański ekonomista Richard Thaler. Thaler jest jednym z czołowych badaczy zajmujących się rozwojem koncepcji finansów behawioralnych, zaś wyróżnienie od Szwedzkiej Akademii otrzymał za koncepcje tzw. „szturchania” (ang. nudging) i libertariańskiego paternalizmu. Dobrym przykładem obu tych idei są wprowadzone od niedawna Pracownicze Plany Kapitałowe.

Mimo, że „ekonomiczny Nobel” najczęściej jest przyznawany za osiągnięcia niepowiązane bezpośrednio z zagadnieniami okołogiełdowymi, w przeszłości przyznawano to prestiżowe wyróżnienie również za badania z zakresu rynków finansowych. Ostatni raz miało to miejsce w 2013 r., kiedy Nobla otrzymali Robert Schiller, Eugene Fama oraz Lars Peter Hansen za opracowanie empirycznego modelu wyceny aktywów rynkowych, które miały swój niewielki wkład w popularyzację funduszy indeksowych notowanych na giełdzie (ETF).

Czytaj więcej