Młodzi Kulczykowie znów wysuwają się na główny plan. Tym razem nie za sprawą bajecznie drogich nieruchomości. Sebastian Kulczyk przedstawił swoją najnowszą inwestycję. Młody miliarder postanowił zainwestować w spółkę Hyperloop One, opracowującą technologię szybkiej kolei. Nie znamy dokładnej kwoty, ale wiadomo, że jest to poważna inwestycja w portfelu Sebastiana Kulczyka.
Hyperloop One
To nie byle jaka i nieprzypadkowa spółka. Zainteresowanie Kulczyka nową technologią i wdrażaniem tych rozwiązań do transportu, pozwoliło wybrać właśnie Hyperloop One jako kolejny element portfela inwestycyjnego. Spółka pracuje nad stworzeniem superszybkiej kolei. O Hyperloop One mówi się jako spółce, która chce zniwelować bariery czasowe w transporcie. Brzmi futurystycznie i nierealnie? Taki jest cel przedsiębiorstwa. Co powiecie na to, że Hyperloop One pracuje nad stworzeniem hybrydy pociągu i samolotu? Przy dzisiejszym rozwoju nauki i technologii to całkiem możliwe. Skoro już dawno temu powstały amfibie, a jedną z nich prowadził James Bond, to stworzenie superszybkiego hybrydowego pojazdu szynowego jest tylko kwestią wzmożonej pracy i zastosowania najnowszej technologii. Hyperloop, a więc projekt tej hybrydy, ma łączyć w sobie szybkość samolotu i kosztów równych transportowi drogowemu. Pojazd miałby poruszać się z prędkością 1220 km/h.
Z Richardem Bransonem u boku
Brytyjski miliarder, tak samo jak Polak zainwestowali w Hyperloop One. Są więc dwoma dużymi graczami w przyszłościowej inwestycji. Co więcej, dzięki inwestycji Bransona spółka Hyperloop One zyskała nowego partnera i od tego momentu nazywa się Virgin Hyperloop One. Oczywiście nazwa nie jest przypadkowa, gdyż Grupa Virgin jest własnością Richarda Bransona. Nic zatem dziwnego, Branson od zawsze inwestował w transport: lotniczy, morski, a nawet kosmiczny. Posunięcie Sebastiana Kulczyka jest więc uzasadnione. Inwestycja w modernistyczną kolej, to nie fanaberia. Skoro zainwestował w nią sam Branson, a ten nie jest nowicjuszem w branży nowoczesnego transportu, to Virgin Hyperloop One ma szansę na odniesienie sukcesu i stworzenie czegoś przełomowego. Nie znamy dokładnej sumy pieniędzy zainwestowanych w spółkę przez Brytyjczyka, ale sądząc po dodaniu do nazwy nowego członu, kwota musiała być dosyć spora. Sebastian Kulczyk również nie zdradza dokładnie ile środków zainwestował w Hyperloopa, napomknął tylko o kilku milionach dolarów.
Dlaczego Hyperloop?
Młodzi Kulczykowie wiedzą w co inwestować. Jeszcze niedawno Kulczyk Investments zainwestowało w krakowski strartup edukacyjny – Brainly. Platforma umożliwiająca dzielenie się wiedzą na całym świecie, to także ukłon w stronę nowych technologii, które mają przełożenie na codzienne życie. Nic zatem dziwnego, że zaraz po Brainly wybór padł na nowoczesnego Hyperloop. Sebastian Kulczyk widzi potencjał we wprowadzaniu nowych rozwiązań technologicznych w transporcie. Skoro z Hyperloop skojarzony jest Elon Musk i Richard Branson, to zainwestowanie miliony Polaka, mogą w przyszłości znacznie pomnożyć się. Dodatkowo, Hyperloop jest już w fazie testów. Pierwsze z nich przeprowadzona w specjalnym tunelu w Nevadzie. Myślicie, że tylko Europejczycy i Amerykanie widza potencjał w superszybkiej kolei? Hyperloop zwrócił uwagę instytucje ds. transportu w Emiratach Arabskich. Między Dubajem a Abu Zabi ma przebiegać połączenie kolejowe, na odcinku którego przewoźnikiem będzie właśnie nowoczesny Hyperloop.
Inwestycja w IT
Nie od dziś wiadomo, że nowe technologie to inwestycja, która może przynieść znaczące zyski w przyszłości. Sebastian Kulczyk, lokując środki w Hyperloop, udowodnił, że tak samo jak Elon Musk i Richard Branson nie boi się ryzykownych inwestycji. Owszem, tradycyjne formy dywersyfikowania portfela takie jak nieruchomości są wciąż zyskowne. Jednak świat się zmienia, a światowej klasy inwestor nie może być obojętny na najnowsze projekty i spółki opracowujące modernistyczne rozwiązania. Inwestowanie w produkty i usługi, która są nieodłącznym elementem życia codziennego, to klucz do sukcesu Kulczyków: edukacja, transport, nieruchomości, hotelarstwo. Bez tego nie obędzie się żaden z nas. Być może Hyperloopy nie zagoszczą w ciągu najbliższych lat na polskich trasach kolejowych, bo nie pozwoli na to infrastruktura. Sama przebudowa torów i trakcji pod Pendolino wprowadziła niemałe zamieszanie w polskiej kolei. Hyperloopy zobaczymy więc najprędzej w ZEA, USA, czy innych państwach, gdzie infrastruktura nie stanowi wielkiego problemu.
Na niektórych obraz działa lepiej niż tekst. Jeżeli jesteście ciekawi projektu Hyperloop, zapraszam do obejrzenie filmiku wyjaśniającego działanie pojazdu.