Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

pzu krach gpw

Kreśląc przed tygodniem możliwą ścieżkę dla krajowego rynku akcji na dalszą część roku, w oparciu o opisany wtedy tzw. chiński impuls kredytowy, nawet nie przypuszczaliśmy, że wynikający z tych rozważań scenariusz spadkowy będzie realizowany w tak gwałtowny sposób.

WIG prawie 25 proc. poniżej szczytu. Krach na GPW przez pryzmat historii - 1WIG prawie 25 proc. poniżej szczytu. Krach na GPW przez pryzmat historii - 1

Trend zniżkowy rodzimego WIG-u,

rozwijający się od kilku miesięcy, na skutek agresji rosyjskiej na Ukrainę dramatycznie przyspieszył. Już na otwarciu czwartkowej sesji (24-02) ww. indeks znalazł się ponad 20 proc. poniżej ubiegłorocznego szczytu hossy, a w trakcie dnia skala przeceny została powiększona. Nasze wcześniejsze obawy, związane ze skutkami globalnego zacieśnienia monetarnego i perspektywą spowolnienia gospodarek, przeszły na zupełnie inny poziom.

W naszych analizach wielokrotnie i z powodzeniem posiłkowaliśmy się podpowiedziami ze strony historii. Sięgnijmy po nie również obecnie. Przeszło 20-proc. spadek WIG-u ze szczytu hossy skłania do porównania obecnej sytuacji - z podobnymi epizodami z przeszłości. Zestawienie takie prezentujemy na wykresie.

Zacznijmy, paradoksalnie, od stosunkowo dobrych wieści

Spadając tak mocno, w tak relatywnie krótkim czasie, WIG zrealizował już znakomitą większość całego potencjału spadkowego, wynikającego z uśrednionej, historycznej ścieżki, uwzględniającej przypadki z lat 2018, 2015, 2011, 2007, 2000 i 1997. Jak pokazujemy na wykresie, taka uśredniona ścieżka - w najgorszym momencie - oznaczała przecenę o 30 proc. – i to dopiero po kilkunastu miesiącach od odnotowania szczytu. Teraz negatywne wydarzenia rozgrywają się o wiele szybciej, a więc, paradoksalnie, można się zastanawiać, czy również odpowiednio wcześniej się nie zakończą.

Reklama

 

Jednym z najbardziej zbliżonych - do obecnej sytuacji - przypadków z przeszłości, jest ten z 2011 roku

Okoliczności są częściowo zbliżone (globalne zacieśnienie polityki monetarnej, groźba hamowania gospodarek), a częściowo odmienne (teraz wojna na wschodzie, wtedy nadciągający kryzys zadłużenia w strefie euro), ale zachowanie WIG-u jest, niemal, identyczne.

Jeśli potraktować tamten epizod jako wyznacznik, to należałoby oczekiwać rychłego wygaszenia potencjału spadkowego, potem huśtawki nastrojów trwającej przez szereg miesięcy i – wreszcie - stopniowego powrotu hossy.

 

Jest jeden, zasadniczy warunek, aby taki - umiarkowanie pozytywny scenariusz się zrealizował

– nie może dojść do głębokiej, globalnej recesji i fali bankructw, czyli wydarzeń dobrze znanych z lat 2007-09, również pokazanych na naszym wykresie.

Póki co, za realizacją umiarkowanie pozytywnego scenariusza przemawia fakt, że polskie akcje są niedrogie, czego nie można było powiedzieć po pierwszej fali przeceny na przełomie lat 2007/08, gdy wyceny dopiero zaczynały schodzić z niebotycznych pułapów. Czynnikiem ryzyka natomiast jest fakt, że główne banki centralne, podobnie jak w 2008 roku, mają na razie związane ręce – przy tak wyśrubowanych cenach ropy naftowej i wysokiej inflacji nie mogą pozwolić sobie na tradycyjne luzowanie polityki, aby wspomóc rynki.

Reklama

 

Reasumując,

trend spadkowy na GPW i innych rynkach akcji, rozwijający się stopniowo od jesieni 2021 r. - pod wpływem dramatu na Ukrainie - gwałtownie przyspieszył. W umiarkowanie pozytywnym, nierecesyjnym scenariuszu, to może być kulminacyjny etap całej przeceny, przed ustabilizowaniem się sytuacji.

Autor: Tomasz Hońdo- Starszy Ekonomista, Quercus TFI,Redaktor Qnews.pl

Czytaj więcej

Czytaj więcej

Artykuły związane z pzu krach gpw