Siły rosyjskie kontynuują presję na obrońców, konsekwentnie szturmując, ostrzeliwując i bombardując pozycje ukraińskie na styku obwodów charkowskiego, donieckiego i ługańskiego. Nie rezygnują z dążeń do okrążenia całości zgrupowania ukraińskiego w rejonie Siewierodoniecka, umacniając się na południe od drogi Lisiczańsk–Bachmut (w trójkącie Wasyliwka–Łypowe–Trypilla) i przygotowując kolejne próby desantu przez rzekę Doniec. Rosjanie wyprowadzili także uderzenie w kierunku miejscowości Łuhanśke w obwodzie donieckim, leżącej pomiędzy Popasną a Gorłówką.
Obrońcy odpierają większość ataków, sukcesem ukraińskim zakończyły się kilkudniowe boje o Toszkiwkę na południe od Lisiczańska. Poza Donbasem w dalszym ciągu dominują ostrzał i bombardowania pozycji i zaplecza wojsk ukraińskich. Celami uderzeń rakietowych po raz kolejny były obiekty infrastruktury kolejowej w obwodzie dniepropetrowskim (Pawłohrad i Synelnykowe). Przeciwnik ma wprowadzać nowe jednostki z Rosji do obwodu charkowskiego, na Krym (m.in. systemy obrony powietrznej S-400) i na Białoruś (dywizjon rakietowy z systemami Iskander skierowany do obwodu brzeskiego).
Sekretarz obrony USA Lloyd Austin poinformował o wynikach spotkania ministrów obrony ponad 40 państw wspierających Ukrainę. 20 krajów zapowiedziało dostawy uzbrojenia i sprzętu wojskowego, a pozostałe wsparcie w zakresie szkolenia i modernizacji. Szef Pentagonu podziękował Czechom za przekazane Ukrainie śmigłowce bojowe, czołgi i wieloprowadnicowe wyrzutnie pocisków rakietowych, a także Danii za decyzję o przekazaniu przeciwokrętowych pocisków manewrujących krótkiego zasięgu Harpoon wraz z wyrzutniami. W zakresie dostaw uzbrojenia artyleryjskiego Austin wymienił Grecję, Norwegię, Polskę i Włochy, a koordynacji pomocy wojskowej dla Ukrainy – Wielką Brytanię. Przedstawiciele władz w Kijowie podkreślają, że do pokonania przeciwnika potrzebne są dostawy wszystkich kategorii ciężkiego uzbrojenia, szybkie i w dużych ilościach.
Reżim Alaksandra Łukaszenki nadal zapewnia bezpieczeństwo rosyjskich wojsk przebywających na Białorusi. Siły Zbrojne RB przedłużyły ćwiczenia („sprawdzian sił reagowania”) przy granicy z Ukrainą, Polską i Litwą co najmniej do 28 maja. Pomimo wydłużenia czasu szkolenia na poligonach, armia białoruska nadal nie jest przygotowana do ofensywnych operacji wojskowych a jej aktywność ma zapewnić osłonę wojsk rosyjskich przed ewentualnymi wypadami ukraińskich grup dywersyjnych.
Władze kolaboranckie obwodu chersońskiego zapowiedziały, że w najbliższym czasie zwrócą się do Federacji Rosyjskiej z prośbą o utworzenie bazy wojskowej, co ma „uniemożliwić ponowne przejęcie obwodu chersońskiego przez nazistowski rząd w Kijowie”. Potwierdza to, że Rosjanie nadal nie mają pomysłu na ostateczną organizację zarządzania terytoriami okupowanymi i skłaniają się do utrzymania na nich administracji wojskowej. Potwierdza to informacja, że w obwodach chersońskim i zaporoskim utworzono 19 rosyjskich komendantur wojskowych mających „utrzymać porządek” w zajętych miejscowościach.
Blokada dróg wyjazdowych z okupowanej południowej Ukrainy na terytoria kontrolowane przez siły ukraińskie nasiliła korupcję w siłach rosyjskich. Rosjanie domagają się łapówki od ludzi, którzy chcą opuścić okupowany Melitopol czy Enerhodar. W obwodzie zaporoskim łapówka ma sięgać kwoty od 20 do 40 tys. hrywien. Proceder ten nie powoduje reakcji dowództwa rosyjskiego, które nie podejmuje działań na rzecz usunięcia z dróg kolumn pojazdów oczekujących na okazję przedostania się na obszar kontrolowany przez władze Ukrainy...czytaj więcej
