Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

przeciętne wynagrodzenie w lutym

Polski rynek pracy wciąż ma się dobrze - mimo mniejszego od oczekiwań wzrostu zatrudnienia, sporym zaskoczeniem może być tempo wzrostu przeciętnego wynagrodzenia. W lutym płace rosły znacznie mocniej od oczekiwań, co po raz pierwszy w tym roku i drugi raz w historii pozwoliło przebić granicę 7000 PLN. Wciąż jednak nie widać wyhamowania na rynku pracy, co może przełożyć się na to, że inflacja nie będzie spadała tak szybko, jak oczekiwano. Scenariusz jednocyfrowej inflacji w ujęciu rocznym w czwartym kwartale może zatem stać pod znakiem zapytania.

Czytaj również: Kalendarz ekonomiczny: te wydarzenia będą wpływać na kursy walut

 

Na skróty:

  • Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w lutym wzrosło o 13,6% w skali roku
  • To wynik znacznie powyżej oczekiwań analityków
  • Wyhamowanie widać jednak w przypadku danych o wzroście zatrudnienia
  • Zatrudnienie w lutym wzrosło o 0,8% w skali roku, poniżej oczekiwań
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG

 

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Reklama

 

Płace rosną mocniej od oczekiwań

Wg danych Głównego Urzędu Statystycznego przeciętne wynagrodzenie w lutym wyniosło 7065,65 PLN brutto, co oznacza wzrost o 13,6% w skali roku. Jest to wynik zauważalnie wyższy od oczekiwań analityków, którzy spodziewali się wzrostu wynagrodzeń o 12% w ujęciu rocznym. Lutowy odczyt jest również drugim w historii i pierwszym w tym roku, w którym średnie wynagrodzenie przekroczyło kwotę 7000 złotych brutto. Dla porównania, w styczniu wynagrodzenia rosły o 13,5% w skali roku, a przeciętna kwota wyniosła 6884 PLN brutto. Oznacza to, że przeciętne wynagrodzenie w lutym było o 2,6% wyższe niż w styczniu.

Najmniejszy wzrost wynagrodzenia w ujęciu rocznym zanotowano w branży budowlanej (8,1% w skali roku), co pokazuje że rynek nieruchomości doświadcza spowolnienia. Największy wzrost przeciętnej płacy zanotowano zaś w kategorii transport i gospodarka magazynowa, w której wynagrodzenia poszły w górę średnio o 24,6% w skali roku.

Oczywiście, trzeba pamiętać o tym, że wskazany przez GUS wzrost wynagrodzenia ma charakter nominalny. Realnie bowiem płace wciąż spadają - w lutym inflacja konsumencka wyniosła 18,4% w skali roku, co w praktyce oznacza, że wartość nabywcza średniego wynagrodzenia spadła o niemal 5% w porównaniu do zeszłego roku. Dla porównania, w lutym 2022 roku przeciętne wynagrodzenie wyniosło 6220 PLN brutto.

Reklama

Jeśli zaś chodzi o wzrost zatrudnienia, to w lutym dynamika wyniosła 0,8% w skali roku, podczas gdy w styczniu było to 1,1% r/r. Liczba etatów w lutym wyniosła 6526,3 tys. Warto zauważyć, że zatrudnienie spadło w ujęciu miesięcznym - liczba etatów była o 0,1% niższa niż w styczniu. Jest to drugi z rzędu spadek zatrudnienia w ujęciu miesięcznym - w styczniu bowiem liczba etatów spadła o 0,4% w porównaniu do grudnia zeszłego roku. Jak wynika z danych GUS, niewielkie zmniejszenie przeciętnego zatrudnienia w lutym 2023 r. było wynikiem m.in. zwolnień w jednostkach, zakończenia umów terminowych i nie przedłużania ich, a także przejść pracowników na emeryturę.

Czytaj również: Warszawska giełda już nie będzie taka sama - od poniedziałku spore zmiany w indeksach GPW

 

Najgorsze dane produkcji przemysłowej od niemal trzech lat

Wraz z danymi z rynku pracy, GUS opublikował w poniedziałek również odczyty z polskiego przemysłu. W lutym produkcja przemysłowa dość niespodziewanie spadła o 1,2% w porównaniu z zeszłym rokiem, podczas gdy ekonomiści spodziewali się wzrostu o 1,1% w skali roku. Dane wyrównane sezonowo wskazują na wzrost produkcji przemysłowej o 0,4% w skali roku.

Oprócz danych za luty, Główny Urząd Statystyczny dokonał też rewizji styczniowego odczytu - ostateczne dane wskazały na wzrost produkcji przemysłowej w styczniu o 1,8% w ujęciu rocznym, podczas gdy wcześniej miało to być 2,6%

Reklama

Warto zauważyć, że spadek produkcji przemysłowej w ujęciu rocznym jest dość rzadkim odczytem w polskiej gospodarce. Ostatni raz z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w maju 2020 roku, kiedy przemysł był znajdował się pod presją sytuacji związanej z pandemią koronawirusa.

Na spadek produkcji przemysłowej w ujęciu rocznym w lutym złożyły się: mniejsza o 9,9% produkcja dóbr konsumpcyjnych trwałych, spadek o 7,9% dóbr związanych z energią i spadek o 5,8% produkcji dóbr zaopatrzeniowych.

Wzrost o 11% w skali roku zanotowała produkcja dóbr inwestycyjnych.

Wg wstępnych danych GUS spadek produkcji sprzedanej w ujęciu rocznym (w cenach stałych) odnotowano w 19 (spośród 34) działach przemysłu, m.in. w produkcji metali – o 23,8%, chemikaliów i wyrobów chemicznych – o 20,2%, wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny – o 15,2%., wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych – o 11,8%, papieru i wyrobów z papieru – o 11,7%, mebli – o 8,5%, komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 8,4%, w wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę – o 4,7%.

Czytaj również: Ten deweloper ma gest! Już 17 rok z rzędu hojnie podzieli się zyskiem

 

Reklama

Gdyby zastosować aptekarskie podejście, słaby wynik produkcji (-1,2%) to w zasadzie efekt rewizji w dół poprzedniego miesiąca (na czym: na energii, a jakże). Gdyby to samo podejście kontynuować, teraz to już jest nawet lepiej (plus m/m w lutym). Indeks roczny jednak rzecz święta. pic.twitter.com/S67baqOMwJ

Czytaj więcej