Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

prognoza inflacji w Polsce

Konferencja prezesa NBP: Gorsze perspektywy PKB powodują przejście na wolniejsze podwyżki, ale prezes NBP ponownie zaostrza ton w reakcji na słabego PLN i wciąż wysokie ryzyko inflacyjne

Konferencja prezesa NBP miała nieco inną wymowę niż przed miesiącem. Prezes NBP ponownie zaostrzył ton i wycofał się z wcześniejszego złagodzenia nastawienia. Na konferencji lipcowej powiedział: "Zbliżamy się do końca cyklu zacieśniania, choć niekoniecznie go osiągnęliśmy, zastrzegamy ta ocena może się zmienić”.

Zobacz także: Dziesiąta z rzędu podwyżka stóp procentowych! RPP po raz kolejny podnosi ratę kredytuą

 

W odróżnieniu od czerwcowej konferencji o wiele mniej słyszeliśmy o tym, że zbliżają się obniżki stóp. Przeciwnie prezes powiedział: „Jak będzie potrzeba będziemy podnosić stopy, dalsze decyzje zależą od danych, jak inflacja będzie wyższa po wakacjach, będą dalsze podwyżki, jak się ustabilizuje nie będzie podwyżek." To reakcja na ok 4% osłabienie PLN od czerwcowego posiedzenia. Widać, że ten czynnik ma ważne znaczenie w funkcji reakcji NBP.

Komentarze prof. Glapińskiego odnośnie do inflacji także były ostrożniejsze niż wcześniej. Wspominał o możliwym szczycie CPI latem, ale z mniejszym przekonaniem niż w czerwcu.

Reklama

Nie zaskoczył komentarz wyjaśniający dlaczego doszło do zmniejszenia skali podwyżek z 75pb do 50pb. Ta wypowiedź jest zgodna z tym co wskazywały projekcje. Prezes NBP powiedział, że dzisiaj RPP musi wyważyć skalę i tempo podwyżek między „stłumieniem CPI a nie zaszkodzeniem realnej gospodarce”.

Zobacz także: Inflacja w Polsce w czerwcu 2022 roku bije kolejne rekordy! A tegoroczny szczyt wzrostu cen dopiero przed nami

 

Komentarze nt inflacji i PKB

Wypowiedzi prof. Glapińskiego dotyczące inflacji były ostrożniejsze niż przed miesiącem, wg NBP szczyt inflacji przypadnie w wakacje, ale inne fragmenty wypowiedzi wskazywały na utrzymujące się ryzyka. Naszym zdaniem szczyt CPI przypadnie w 4kw22 i 1kw23. Zgłoszone do URE wnioski taryfowe sprzedawców energii elektrycznej wskazują, że ceny prądu wzrosną nie tylko z początkiem 2023, ale mogą dodatkowo zostać podniesione jeszcze przed końcem tego roku. Jesienią należy się także liczyć z dalszymi wzrostami cen opału w tym węgla i gazu płynnego.

Prezes NBP akcentował także, że inflacja będzie niższa w 2023 roku. Naszym zdaniem to co pokazują projekcje to uporczywie wysoka inflacja. Nawet jak CPI spada pod koniec 2023 roku, to w naszych modelach widzimy uporczywie wysoką inflacje bazową. Nie podzielamy też opinii, że inflacja obniży się do celu NBP w 2024.

Prezes NBP zwrócił uwagę, że najnowsze projekcje NBP pokazują techniczną recesję w 2022 roku (dwa kwartały z rzędu spadku inflacji kw/kw po odsezonowaniu), ale nie pełną recesję (wg definicji NBER zapewne). Zwrócił uwagę, że skala spowolnienia w kolejnych kwartałach może być wyraźna. Spadek wskaźników koniunktury w tym PMI. W ocenie prezesa NBP powinno to ograniczać presję na wzrost cen. My podkreślamy także że projekcje pokazują wolne odbicie w 2023-24 roku. Pogorszenie perspektyw wzrostu gospodarczego było głównym powodem zmniejszenia skali podwyżek stóp procentowych z 75pb do 50pb.

Zobacz także: Kursy walut: kompletne zaskoczenie, dolar jest prawie najdroższy w historii!

 

Reklama

 

Osłabienie PLN i gotowość NBP do interwencji walutowych

Słaby PLN spowodował, że NBP ponownie zaostrzył ton. Pojawiła się interwencja słowna: "W Polsce jest przestrzeń do aprecjacji PLN", "jak trzeba możemy wydać 10-20mld". W komentarzu do naszej sugestii, że NBP może wykorzystać model czeski a więc interwencje walutowe gdyby złagodzenie tonu powodowało osłabienie PLN prof. Glapiński powiedział: „zastrzegamy sobie możliwość interwencji".

Nie zmienia to faktu, że  spowolnienie tempa podwyżek stóp procentowych to nadal ryzyko dla złotego, szczególnie w otoczeniu umacniającego się dolara i obaw o recesję w Europie. Co więcej, podczas konferencji Prezes NBP stwierdził, że choć obecnie osłabienie złotego jest sprzeczne z kierunkiem oddziaływania polityki NBP, to nie widzi obecnie potrzeby dokonywania interwencji walutowych w obronie PLN. Problemem jest także pogorszenie równowagi zewnętrznej Polski, tj. narastania deficytu w rachunku obrotów bieżących, wywołane silnym popytem wewnętrznym oraz wysokimi cenami surowców energetycznych.

W efekcie ryzyko wzrostu pary €/PLN ponad 4,80 w najbliższym czasie pozostaje wysokie. Powrót pary €/PLN do szczytów z okresu szoku wywołanego rosyjską agresją na Ukrainę (~5PLN/€) nie jest naszym bazowym scenariuszem, ale w razie dalszego pogorszenia nastrojów na rynkach, nie da się go wykluczyć.

Zobacz także: Dramatyczne spadki złotego - kurs dolara z mega wzrostami (21-letni szczyt)

 

Podsumowanie i wnioski

Reklama

Główne wnioski z konferencji prezesa NBP: naszym zdaniem koniec cyklu podwyżek jest wciąż daleki. Prezes NBP ostrożniej wyrażał się o bliskim szczycie CPI (wg nas będzie później niż latem), a dodatkowo słaby PLN spowodował ponowne zaostrzenie tonu. Naszym zdaniem nastąpią kolejne podwyżki, ale w mniejszej skali (około raczej 50pb niż 75-100pb). Wciąż uważamy, że wzrost inflacji w 4kw22 i 1kw23 a także długoterminowe ryzyka inflacyjne będą wymagać podniesienia stóp do około 8,5%.

Czytaj więcej

Artykuły związane z prognoza inflacji w Polsce