Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

polityka kopalna UE

  • Program w 2027 r. zostaje rozszerzony o emisje CO2 w gospodarstwach domowych.
  • Polska może być krajem, który będzie najbardziej dotknięty nową dyrektywą.
  • Opłaty w ramach nowego systemu mogą wzrosnąć gwałtownie po 2031 r.

 

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

 

Czym jest system ETS?

System handlu emisjami ETS (Emissions Trading System) to mechanizm polityki klimatycznej Unii Europejskiej, który ma ograniczyć emisję gazów cieplarnianych poprzez wprowadzenie opłat za emisję dwutlenku węgla. ETS działa na zasadzie „cap-and-trade”, co oznacza, że określona jest maksymalna ilość emisji CO2, jaką mogą wyprodukować objęte systemem podmioty (tzw. cap), a jednostki emisji są sprzedawane i kupowane na rynku (trade). Na ten moment polityka ta obejmowała tylko elektrownie i duże zakłady przemysłowe, które muszą zakupić uprawnienia do emisji CO2, aby móc kontynuować swoją produkcję. Te uprawnienia są przydzielane lub sprzedawane na aukcjach, a ich ilość z czasem jest stopniowo zmniejszana, co ma skłonić przedsiębiorstwa do inwestowania w technologie redukujące emisję. Oczywiście opłaty te zazwyczaj były przerzucane na odbiorcę końcowego.

 

Czytaj również: Technologiczny gigant ma problemy. Ich procesory są obarczone wadą?

Reklama

 

Nowe opłaty za emisję

 Z czasem władze unijnie przyjęły ETS2, nazywana drugą dyrektywę ETS, która rozszerza system handlu emisjami na nowe sektory, takie jak transport i budownictwo. Rozszerzony system będzie obejmować również system ogrzewania budynków paliwami kopalnymi w domach mieszkalnych. Opłaty będą musiały uiszczać osoby ogrzewające domostwa węglem, koksem, gazem ziemnym, gazem płynnym i olejem opałowym. Warto pamiętać, że ET2 nie będzie dotyczył pomp ciepła, ogrzewania na prąd (podlegającego opłacie w ramach pierwotnego ETS) oraz paląc drewnem i pelletem. Druga dyrektywa wejdzie w życie wraz z 2027 r. i wielu zastanawia się jak uderzy to ich po portfelach…

 

Czytaj również: Wtajemniczeni nie zwalniają. Gigantyczne transakcje w sektorze technologicznym

 

Jakie wzrosty kosztów to spowoduje?

Zachodnie think thanki zaczęły obliczać jak sytuacja może wpłynąć na portfele Europejczyków. Prognozy wskazują, że już od 2027 r. ceny uprawnień do emisji w przypadku domów ogrzewanych na gaz przekroczą 50 EUR za tonę CO2, a po 2031 r. mogą gwałtownie wzrosnąć do około 210 EUR. Tym samym w przypadku opłaty 100 EUR za tonę CO2, przeciętne roczne koszty ogrzewania mogą wzrosnąć nawet o 269 EUR. Jeżeli cena wzrośnie do 200 EUR, koszty te mogą sięgnąć 539 EUR rocznie, a przy najgorszym scenariuszu, z ceną 300 EUR, wydatki mogą wzrosnąć do 808 EUR rocznie. Mimo tego, że opłaty są uiszczane w 12 miesięcy to jednak i tak mogą uderzyć po portfelach zwłaszcza najuboższych obywateli.

 

Reklama

 

Dodatkowo, prognozy ekspertów z Veyt wskazują, że uczestnicy rynku będą musieli szybko reagować na niedobór uprawnień, co może prowadzić do dalszych wzrostów cen. Wysokie koszty uprawnień wymuszą na operatorach z ETS2 znaczącą redukcję emisji, co może być długoterminowo korzystne dla środowiska, ale krótkoterminowo obciąży konsumentów. Warto zauważyć, że estymacje są w większości tworzone dla gazu ziemnego, a nie paliw kopalnych takich jak węgiel. W końcu Polska jest jednym z niewielu europejskich krajów gdzie domy są ogrzewane tym paliwem w tak dużej skali. Jeżeli tendencja się nie zmieni, wówczas będziemy krajem, którego obywatele najbardziej odczują skutki dyrektywy ETS2.

 

Czytaj również: Cenowe szaleństwo w Polsce. Ponad 100% więcej za kawę, 150% za wodę mineralną

 

Czytaj więcej

Artykuły związane z polityka kopalna UE