Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

pkobp ikze

Wprowadzone w 2022 r. obniżki podatków rykoszetem doprowadziły do likwidacji zachęt do oszczędzania na emeryturę na tzw. kontach IKZE dla jednej piątej pracujących Polaków. I to tych najbardziej tych zachęt potrzebujących, bo zarabiających najmniej. A dla prawie wszystkich zatrudnionych te zachęty istotnie zmniejszyły.

Po ostatnich zmianach podatkowych konto emerytalne IKZE bardzo straciło na atrakcyjność dla prawie wszystkich Polaków, a dla części stało się nieopłacalne. Przykładowo jeżeli ktoś w 2022 r. pracuje na umowę o pracę i zarabia płacę minimalną albo mniej (bo pracuje na niepełny etat), a takich osoby to 20 proc. wszystkich pracujących w naszym kraju, to żadnego zwrotu podatkowego za odłożone na emeryturę w IKZE pieniądze od państwa nie dostanie.

Zarabiający od ok. 40 000 zł do ok. 120 000 rocznie i wpłacający maksymalną dozwoloną kwotę 7106,40 zł, dostaną ok. 852,77 zł zwrotu. Zaś ci którzy zarabiają co najmniej ok. 128 000 zł z odłożonych w IKZE środków dostaną 2 274,05 zł zwrotu.

Inaczej mówiąc, najmniej zarabiający nie mają obecnie żadnej ulgi przy oszczędzaniu na emeryturę w IKZE od państwa (takich osób jest obecnie 2,6 mln, czyli co piąty zatrudniony), większość Polaków dostanie maksymalnie 852,77 zł a kilkaset tysięcy najbogatszych 2 274,05 zł.

Należy pamiętać, że w domyśle oszczędzanie na emeryturę powinno mieć miejsce przez całe życie zawodowe obywatela. Dla uproszczenia załóżmy, że będzie ono trwało 40 lat i pensje będą cały czas takie jak obecnie. Wówczas najbiedniejsi przez te 40 lat dostaną 0 zł wsparcia, większość Polaków otrzyma 34 110,80 zł, a garstka najlepiej sytuowanych 90 960 zł.

Reklama

W praktyce kwoty te w drugim i trzecim przypadku będą znacznie wyższe, ponieważ wynagrodzenia i limity wpłat na IKZE corocznie rosną. Ktoś mógłby argumentować, że istotą IKZE jest premia w postaci zwrotu zapłaconych podatków, tak więc jak ktoś nie płaci podatków to nic dziwnego, że nie dostaje ich zwrotu. Ale kto powiedział, że system wspierania oszczędności emerytalnych musi się opierać na zwrotach podatkowych?

Przy progresywnej skali podatkowej, a taka jest w Polsce i w większości rozwiniętych krajów świata, te zwroty będą znacznie korzystniejsze dla lepiej zarabiających. W państwie sprawiedliwości społecznej, jakim według Konstytucji RP jest nasz kraj, system wspierania oszczędności emerytalnych powinien przynajmniej nie zwiększać nierówności, a najlepiej je zmniejszać.

 

Jak to można inaczej, lepiej rozwiązać?

Otóż przykładowo w Wielkiej Brytanii obowiązuje tzw. konto ISA na całe życie (ang. Lifetime ISA). Jego mechanizm jest bardzo prosty. Każdy obywatel Zjednoczonego Królestwa między 18 a 50 rokiem życia (choć konto trzeba założyć przed 40-tką) ma prawo odłożyć na tym koncie do 4 tys. funtów rocznie (czyli ok. 20 tys. zł).

I do tych 4000 funtów odłożonych co roku, rząd dopłaca 1000 funtów, czyli 25 proc. rocznej wpłaty. Maksymalnie można od rządu otrzymać ok. 32 tys. funtów, czyli ok. 172 tys. zł (tysiąc funtów za każdy z 32 lat oszczędzania, od 18 do 50 roku życia, potem środki mogą jeszcze procentować, już bez dopłat, do 60-tych urodzin).

Co jest jednak istotne, rządowa dopłata jest taka sama dla każdego, kto wpłaci daną kwotę. Czyli, zarówno ktoś kto zarabia płacę minimalną, jak i średnią płacę, czy jest w najwyższym progu podatkowym dostanie od rządu 1000 funtów do każdych wpłaconych 4 tys. funtów. Co więcej, nawet osoba bezrobotna, która z wcześniej zarobionych pieniędzy wpłaci 4 tys. funtów na Lifetime ISA także dostanie 1000 funtów dopłaty.

Reklama

Tak więc nie ma żadnego powodu by, tak jak jest to obecnie w Polsce w przypadku IKZE, uzależniać dopłatę od oszczędności od tego czy ktoś płaci podatki a jej wysokość od tego, w którym progu podatkowym się znajduję. Tym bardziej, że kolejną wadą tej konstrukcji jest to w miarę obniżania podatków, premię dla oszczędzających, a zatem zachęty do bycia zapobiegliwym, maleją.

Jeszcze w 2012 r., gdy uruchamiano IKZE, pierwszy próg podatkowy, ten w którym mieści się zdecydowana większość pracujących Polaków, wynosił 18 proc. a obecnie liczy sobie 12 proc. Tak więc nawet gdyby ktoś znalazł się w pierwszym progu podatkowym i zapłacił tyle podatków, że jest z czego zrobić zwrot z tytułu wpłaty na IKZE, to i tak ten zwrot jest o jedną trzecią niższy niż jeszcze dekadę temu.

Wreszcie musimy pamiętać, że w momencie wypłaty z IKZE nakładany jest ryczałtowy podatek w wysokości 10 proc. i to od całości zgromadzonych pieniędzy, a nie tylko od odsetek (w przeciwieństwie do podatku Belki, który wynosi 19 proc. i jest nakładany tylko na zyski). To oznacza, że te 20 proc. pracujących Polaków nie tylko nic nie dostanie od państwa za oszczędzanie w IKZE, ale jest ryzyko, że wyjdzie na tym gorzej, niż gdyby oszczędzało w normalny sposób, płacąc tylko podatek Belki od zysków. Dla porównania, pieniądze oszczędzane przez mieszkańców Wielkiej Brytanii na Lifetime ISE są także zwolnione od podatku od zysków kapitałowych.

Ministerstwo Finansów raczej nie powinno się obawiać, że zbytnio „rozpieści” oszczędzających wzorując się na Brytyjczykach i likwidując 10 proc podatek od wypłaty. W Polsce osób w wieku 24-65 jest około 20 mln, a konta IKZE ma tylko 463 tys. osób (dane KNF z lutego 2021 r.), czyli 2,3 proc. tych, co mogliby je mieć. Inaczej, mówiąc 97,7 proc. osób uprawnionych do posiadania IKZE go nie zakłada. Co więcej, średnio na koncie IKZE znajduje się 12,91 tys. zł, a więc nie jest to fortuna.

 

Podsumowując:

koncepcja, by zwroty za wpłaty na IKZE i ich wysokość uzależnione byłby od tego czy ktoś płaci podatki i w którym jest progu podatkowym, nie sprawdziła się. By ratować IKZE przed klęską a Polaków przed nędzą na emeryturze trzeba jak najszybciej zlikwidować zwroty podatków i zastąpić je kwotową dopłatą zależną tylko od wysokości wpłaconej kwoty.

Reklama

Dopełnieniem reformy IKZE, która uczyni z tych kont skuteczny sposób na oszczędzania na emeryturę powinna być eliminacja 10 proc. ryczałtowego podatku pobieranego przy wypłacie środków po ukończeniu 65 roku życia.

 

 

Chcesz więcej? Sprawdź najnowsze artykuły na blogi.bossa.pl.

Czytaj więcej

 

Reklama

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności, oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału. Inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem

Czytaj więcej