Drugi kwartał rozpoczęliśmy od pogorszenia danych makroekonomicznych w amerykańskiej gospodarce. Jednocześnie dane ze strefy euro okazały się w dużej mierze zgodne z oczekiwaniami rynku. Z kolei dane z chińskiej gospodarki zaskakiwały raczej na plus. Kwiecień to również kolejna porcja solidnych danych z krajowej gospodarki. Niemniej jednak na horyzoncie nie brakuje czynników ryzyka. Takim czynnikom przeciwdziałać starają się coraz bardziej chińskie władze.
Pozytywne sygnały z Chin, jakie opublikowane zostały w ubiegłym miesiącu, to jednak lusterko wsteczne. Władze nie zdają się odchodzić od polityki zero-COVID, co odbija się coraz szerzej na aktywności gospodarczej. Kwietniowe indeksy PMI dla przemysłu, a jeszcze w większym stopniu dla usług, zaskoczyły negatywnie. Jednocześnie twarde stanowisko w kwestii pandemii doprowadziło do pierwszego spadku importu od kwietnia 2020 r.
Choć aktywność w lotnictwie dołek wydaje się mieć za sobą, to jednak perspektywa na kolejne miesiące nie wygląda najlepiej
W ostatnich tygodniach otrzymywaliśmy kolejne informacje o zatorach w chińskich portach i wydłużających się czasach dostaw. Obecny konsensus Bloomberga odnośnie do wzrostu PKB Chin w tym roku wskazuje wartość 4,9%. Uważamy, że liczba ta jest bardzo optymistyczna, co implikuje możliwość dalszych rewizji prognoz w dół.
W kwietniu chińskie władze podejmowały kolejne decyzje mające na celu wzmocnienie krajowej gospodarki
Ludowy Bank Chin (PBoC) obniżył stopę rezerwy obowiązkowej o kolejne 25pb, a także wezwał tamtejsze banki do obniżenia oprocentowania depozytów. Problemem niskiego tempa akcji kredytowej nie jest jednak brak płynności w sektorze bankowym, a niski popyt. Sytuacja ta wynika ze wspomnianego podejścia do pandemii oraz pogorszenia sytuacji na rynku mieszkaniowym. Poza tym PBoC zredukował stopę rezerwy obowiązkowej również dla depozytów walutowych o 100pb, co miało wesprzeć notowania juana. Mając jednak na uwadze pogorszający się obraz rachunku bieżącego w połączeniu z odpływem kapitału, środowisko do aprecjacji juana należy określić raczej jako niekorzystne.
Jednocześnie rząd zamierza coraz bardziej wspierać wzrost poprzez poluzowanie reguł „trzech czerwonych linii” w odniesieniu do deweloperów (możliwość zaciągania długu), a także przyspieszenie wydatków infrastrukturalnych na poziomie prowincji. Warto wskazać, że emisja obligacji (jako % rocznego limitu) przez tamtejsze władze lokalne w pierwszym kwartale 2022 r. była zauważalnie wyższa niż w minionych latach.