Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

patagonia

  • Czy marka chce w ten sposób pozbyć się pracowników?
  • Czy zapoczątkuje to trend wymuszania powrotu do biur przez inne firmy?

 

Patagonia wymusza relokację na pracownikach

Patagonia w 2023 roku wybrana została najbardziej renomowaną marką pod względem kultury korporacyjnej w sondażu Harris. Wygląda na to, że ta pozycja zostanie bardzo mocno zachwiana.

Firma dała pracownikom działu obsługi klienta zaledwie kilka dni na decyzję o relokacji. Zatrudnione osoby są rozrzucone po całych Stanach Zjednoczonych, ale udać się mają w okolice 7 wskazanych miast.

Zacznijmy jednak od tego, że Patagonia jest ikoną w świecie outdoorowej mody. Fani trekkingu z pewnością kojarzą charakterystyczny logotyp a produkty firmy plasują się w segmencie “wysokiej jakości”.

Marka słynie również z aktywnych działań na rzecz ochrony środowiska czy zapobieganiu zmianom klimatycznym. Firma od początku stawiała na elastyczne warunki i godziny pracy dla swoich pracowników.

Reklama

Zresztą, twórca firmy i marki Patagonia, Yvon Chouinard, od samego startu działalności promował wygodne godziny pracy dla zatrudnionych osób. Idea miała pokazać, że jeśli ktoś chce zintegrować pracę z pasją do aktywności na świeżym powietrzu, to może to robić.

Był to element alternatywnego podejścia do prowadzenia biznesu, które założyciel Patagonii zawsze podkreślał i opisywał w wywiadach lub swojej autobiografii. Okazuje się, że era elastycznej pracy w Patagonii niebawem się zakończy.

 

Zobacz również: Masowe zwolnienia giganta. Tysiące straci pracę, a właściciele zarobią więcej

 

To także znamienne z uwagi na popularny po pandemii ogólny trend pracy zdalnej. Wygląda na to, że zostanie on zachwiany. Tak wielka marka jak Patagonia chce by pracownicy wrócili do biur. Jeśli nie dostosują się do warunków: czas się pożegnać.

Reklama

Według Patagonii, dział obsługi klienta jest po prostu zbyt duży. Firma podała, że personel w tym segmencie miał nadwyżkę personelu o 200-300%. Oznacza to, że pracowników w dziale było nawet czterokrotnie więcej niż było to potrzebne.

Wiele razy pracownicy mieli tylko około dwóch godzin pracy dziennie. To nie jest dobre dla twojej kariery. To nie jest dobre dla firmy - stwierdziła rzecznik prasowa Patagonii.

Patagonia dość tajemniczo tłumaczy powód zmuszenia pracowników do powrotu do biur i do relokacji do wybranych siedmiu miast. Zaznaczyć należy, że do tej pory omawiane stanowiska pracy były w pełni zdalne. Jednak teraz według Patagonii, pracownikom brakuje… kwestii związanych z kulturą korporacyjną.

Wielu pracownikom brakowało wielu ważnych aspektów kulturowych, które wiążą się z Patagonią i które wynikają z bycia blisko ludzi. Byli również zaniepokojeni rozwojem kariery i poczuciem pewnej izolacji.

W ramach nowego modelu 90 z 255 pracowników zostało poproszonych o przeniesienie się w promieniu 60 mil od nowych centrów biznesowych Patagonii. Jest to wspomniane siedem miast: Atlanta, Salt Lake City, Reno, Dallas, Austin, Chicago i Pittsburgh.

Pracownicy na podjęcie decyzji otrzymali zaledwie tydzień. Przeprowadzka miałaby nastąpić do końca września, a Patagonia ma pomóc w pokryciu kosztów relokacji.

 

Czytaj również: Polacy słono przepłacają za elektryki Tesli. Model 3 jest droższy o 60% niż w innych krajach

Czytaj więcej