Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

omicron hala stulecia

Artykuł z serii: "Piotr Kuczyński dla iWealth"

W USA w mijającym tygodniu zobaczyliśmy liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w ostatnim tygodniu – wyniosła 184 tys. (oczekiwano 225 tys.). Dopiero w piątek zobaczymy inflację CPI dla listopada – oczekiwany jest spadek z 6,2% r/r do 5,8%. Zobaczymy też wstępny raport Uniwersytetu Michigan dla grudnia.

W kolejnym tygodniu

Jeśli chodzi o dane makro to zobaczymy w USA wyniki sprzedaży detalicznej, indeks NY Empire State, liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w ostatnim tygodniu, dane o produkcji przemysłowej oraz indeksy PMI (wstępne odczyty dla sektora usług i przemysłu (w strefie euro też zostaną opublikowane).

Oczywiście najważniejsza będzie jednak środa, kiedy to zobaczymy co FOMC postanowił podczas swojego posiedzenia, jak zmienił swoje projekcje makroekonomiczne i co powiedział Jerome Powell, szef Fed podczas konferencji po posiedzeniu.

Reklama

Nie oczekuje zmiany parametrów polityki monetarnej (w tym przypadku zmiany w wielkości skupu aktywów). Oczekiwać można jednak nieco bardziej „jastrzębiego” komunikatu i wykresu kropkowego, pokazującego, kiedy członkowie Fed widzą podwyżki stóp procentowych, sygnalizujące przybliżenie terminu pierwszych podwyżek. Szef Fed powinien teoretycznie potwierdzić swoje ostatnie słowa zaniepokojenia wysoką inflacją i chęć zatrzymania jej wzrostu.

Reakcja rynku zależeć będzie od tego, jak bardzo „jastrzębie” będzie przesłanie Fed. Trudno jednak powiedzieć, co byłoby na przykład większą „jastrzębiością”. Tak czy inaczej zaskoczenie większą chęcią do zaostrzania polityki monetarnej powinno umocnić dolara i zaszkodzić akcjom, a zaskoczenie in minus powinno działać odwrotnie. Wszystko to w sytuacji, w której uspokoją się reakcje na zakażenia Omicronem, bo jeśli panika będzie się pogłębiała to Fed może stać się bardziej „gołębi”, a to może nawet zaszkodzić akcjom (wg zasady, że skoro Fed się boi to musi być bardzo źle).

To była środa, ale żeby nie było nam łatwo w czwartek posiedzenie będzie miał Europejski Bank Centralny (ECB). Tutaj chyba łatwiej o prognozy – nic się w polityce nie zmieni, a Christine Lagarde, szefowa ECB powtórzy to, co niedawno mówiła – stopy wzrosną być może dopiero w 2023 roku. Lagarde ma bardzo podobne stanowisko do tego, które prezentuje Adam Glapiński, szef NBP. Jeśli rzeczywiście tak będzie mówiła to wpływ na zachowanie rynków będzie znikomy.

W Polsce zobaczymy Wskaźnik Przyszłej Inflacji (podawany przez BIEC), ostateczny odczyt inflacji CPI dla listopada (wstępny odczyt mówił o 7,7% r/r). W piątek 17.12 zobaczymy raport o zatrudnieniu i wynagrodzeniu.

Podsumowanie

Tydzień temu popełniłem błąd. Pisałem, że Kongres przedłużył tymczasowe finansowanie rządu z 3.12 na 18.02.22. I to nie był błąd. Wydawało mi się jednak, że to jest równocześnie przedłużenie czasu na podniesienie limitu zadłużenia (28,9 bln USD). I tu się myliłem. Okazuje się, że to są dwie odrębne sprawy (i proszę nie pytać, dlaczego, bo nie wiem) – agendy rządowe mają finansowanie do 18.02.22, ale rządowi może zabraknąć pieniędzy na wykup obligacji skarbu państwa lub/i spłatę odsetek już 21.12.

Reklama

Z tego wniosek, że walka o podniesienie limitu dopiero się rozkręca i może doprowadzić nawet przed Świętami do zawirowań. Oczywiście o ile Demokraci sami nie podniosą limitu. Na razie Izba Reprezentantów przyjęła regulację zgodnie z którą nie będzie można stosować praktyki filibuster, czyli przedłużania dyskusji, żeby utrudnić przyjęcie jakiegoś rozwiązania. Problem w tym, że w Senacie jest Joe Manchin (Demokrata, który często przyjmuje rozwiązania Republikanów) – nie wiadomo na przykład, czy poprze pakiet wydatków socjalnych, co może proces podnoszenia limitu wykoleić.

Teraz będziemy czekali na wyniki posiedzenia FOMC i ECB (środa i czwartek w następnym tygodniu) i to one pokażą indeksom kierunek do końca roku, a do tego czasu nadal może na rynku panować podwyższona zmienność. Zakładam jednak, że Fed nie zaskoczy rynków, bo nie ma takiego zwyczaju. Co prawda będzie nieco bardziej „jastrzębi”, ale to może nawet pomóc bykom (skoro są tacy pewni, że gospodarka będzie się szybko rozwijała). Jest więc duże prawdopodobieństwo, że będziemy w USA świadkami gigantycznego windows dressing na koniec roku.

 

Czytaj więcej

Czytaj więcej