Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Odejście Bernarda Looneya z BP

Odejście Bernarda Looneya z BP dla wielu było nie lada zaskoczeniem. Dyrektor generalny niemal całą karierę zawodową związał z koncernem paliwowym, sukcesywnie awansując przez ostatnie 30 lat.

 

  • Looney przewodził gigantowi naftowemu od 2020 r.
  • Odejście stanowi wynik wewnętrznego śledztwa w sprawie powiązań osobistych z pracownikami firmy.
  • Notowania BP spadają o 2% po wydaniu oświadczenia przez zarząd. 

 

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Reklama

 

 

Akcje BP spadają, dyrektor niespodziewanie odchodzi ze stanowiska 

Od początku środowej sesji akcje BP spadają. To jednak nie skutek zawirowań na rynku ropy, ale nieujawnienia związków dyrektora generalnego z podwładnymi. Zarząd poinformował wieczorem o odejściu Bernarda Looneya ze skutkiem natychmiastowym. 

Dla wielu informacja była szokiem, gdyż Looney niemal całą karierę zawodową był związany z BP, zaczynając od stanowiska inżyniera wiertniczego na Morzu Północnym w pobliżu Aberdeen w 1991 r. Podczas dochodzenia w sprawie przeszłych relacji ze współpracownikami Looney miał stwierdzić, że “nie zachował się w pełni przejrzyście”. 

Reklama

“Firma wyznaje silne wartości i zarząd oczekuje, że wszyscy w firmie będą postępować zgodnie z nimi. Od wszystkich przywódców oczekuje się zwłaszcza, że będą działać jako wzorce do naśladowania i kierować się rozsądną oceną w sposób, który zdobędzie zaufanie innych” - przekazał zarząd w komunikacie. 

Akcje spółki spadły niemal o 2% po otwarciu notowań na londyńskiej giełdzie w środę rano.

Zobacz również: Akcje firmy z GPW wystrzelą? Rekomendacja “kupuj” i cena docelowa 38% powyżej rynkowej

 

Kontrowersyjne decyzje wspierające ekologię? 

Od chwili objęcia kierownictwa w firmie Looney ogłosił plan osiągnięcia zerowych emisji netto do 2050 r., mówiąc, że to „nowy cel, jakim jest ponowne spojrzenie na energię z myślą o ludziach i naszej planecie”. Spotkało się to z mieszanymi reakcjami największych udziałowców. Kontrowersyjne z perspektywy firmy naftowej było także zobowiązanie się do ograniczenia wydobycia ropy o 40%. Postanowienie miało na celu wywiązanie się z przyrzeczeń środowiskowych.  

Mogłoby się także wydawać, że dyrektor ma bardziej przyjazny stosunek do grup aktywistów, którzy oczekiwali konkretnych posunięć w sprawie kryzysu energetycznego. W mediach społecznościowych zachęcał do debaty, zobowiązując się do rozszerzenia działalności firmy na cele niskoemisyjne, w tym OZE i rozwój samochodów elektrycznych. W wyniku swoich oświadczeń znalazł się pod presją inwestorów, którzy oczekiwali rozszerzenia działalności na kolejnych rynkach.  

Reklama

Okres po pandemii to czas rekordowych zysków dla koncernów naftowych. Wielokrotnie pojawiały się sugestie o konieczności ich opodatkowania.

Zobacz również: Powraca medialna sprawa dotycząca wykorzystywania poufnych danych. W tle spadki indeksów

 

Największe koncerny naftowe na świecie - wyniki

Źródło: Statista

 

Reklama

Kontrowersje budziło również samo wynagrodzenie Looneya. W trakcie kryzysu energetycznego po ataku Rosji na Ukrainę jego pakiet wynagrodzeń został podniesiony. W 2022 r. pensja wzrosła dwukrotnie do 10 mln funtów.

Całkowity pakiet był o niemal o 120% większy niż 4,5 mln, które otrzymał w 2021 r. Oprócz środków finansowych otrzymał nagrodę w postaci akcji. Te dynamicznie rosły w trakcie ostatniego roku, gdy gigant raportował zaskakująco dobre rezultaty finansowe. Brytyjskie media nazywały to “kopniakiem w zęby” dla obywateli, którzy zmagali się z rosnącymi kosztami życia.

Zobacz również: Kurs euro przebije kolejną ważną granicę! Tak prognozuje znany bank

 

Czytaj więcej