Za nami relatywnie spokojna, konsolidacyjna sesja podczas której nastroje na rynkach akcji dyktowane były przez zachowanie instrumentów dłużnych. Pozytywnemu sentymentowi nie sprzyjały wciąż rosnące rentowności obligacji skarbowych rynków rozwiniętych (rentowność amerykańskich 10-letnich obligacji rządowych przekroczyła w ciągu dnia 5%), ale wraz ze spadkiem dochodowości w dalszej części dnia, część strat odrobiły także rynki akcji.
Na giełdach jednak nadal panuje tryb „risk-off”, a sytuacji nie poprawiają nawet w większości pozytywne zaskoczenia w kwestii wyników finansowych spółek za III kwartał br. Inwestorzy w Azji, i tak już pełni niepokojów związanych ze spowolnieniem gospodarczym w Chinach i problemami tamtejszego rynku nieruchomości, dodatkowo zaczęli martwić się o tajwańskiego giganta Foxconn (największy na świecie producent elektroniki, główny dostawca urządzeń dla Apple), który trafił pod lupę chińskich kontrolerów.
Na krajowej giełdzie obserwujemy dalsze pogłębianie spadków, choć jego tempo wyraźnie spowolniło. Zmniejszyły się także obroty – na spółkach z indeksu WIG20 udało się wczoraj „ugrać” jedynie 717 mln zł wartości obrotów w porównaniu do przeszło 1,5 mld zł średniej dziennej wartości obrotów w zeszłym tygodniu. W gronie blue chipów nieco większą uwagę niż zazwyczaj może zwrócić Orange, które wczoraj po sesji opublikowało kwartalny raport finansowy (wyniki w większości okazały się zgodne z oczekiwaniami rynku).
W dzisiejszym kalendarium publikacji makroekonomicznych zwracamy uwagę na wstępne październikowe odczyty indeksów PMI dla usług i przemysłu w takich gospodarkach jak Francja, Niemcy, strefa euro i USA. Inwestorzy zagraniczni oczekiwać będą na publikacje kwartalnych raportów finansowych – dzisiaj swoimi wynikami podzielą się m.in. Alphabet (Google), Coca-Cola, Texas Instruments, czy Visa. /ab/
Zobacz także: Poprawa sentymentów na koniec sesji – tylko krajowy indeks WIG20 się nie załapał
