Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Norwegia nowe kopalnie

Norwegia jest pierwszym krajem, który zdecydował się na komercyjne podmorskie wydobywanie minerałów. Podjęto już pierwsze kroki na szczeblu centralnym, co spotkało się ze sporym sprzeciwem. 

 

  • Dlaczego Norwegia chce rozpocząć podwodną eksplorację?
  • Jak decyzję norweskiego parlamentu komentują ekolodzy? 
  • Czy głębinowe kopalnie będą powodem międzynarodowego sporu?

 

 

W Norwegii mogą powstać nowe kopalnie

Reklama

Norwegia może zacząć w przyszłości eksplorację głębi morskiej. Nawet pomimo sprzeciwu ekologów, tamtejszy parlament wydał zgodę na otwarcie Oceanu Arktycznego na wydobycie minerałów. Propozycję przegłosowano większością 80 do 20.

Państwo jest w dużej mierze zależne od ropy i gazu. Dla gospodarki opartej na węglowodorach prognozy dotyczące elektromobilności nie są zatem sprzyjające. Wobec tego rząd wdraża działania mające na celu dywersyfikację. Ponadto Oslo twierdzi, że zmniejszy to zależność Europy od dostaw kluczowych pierwiastków z Chińskiej Republiki Ludowej. Te są z kolei niezbędne do dekarbonizacji gospodarki poprzez budowę akumulatorów pojazdów elektrycznych, turbin wiatrowych i paneli słonecznych. 

 

Notowania BCO/USD - 5 lat

 grafika numer 1 grafika numer 1

Źródło: TradingView 

 

Reklama

“Górnictwo głębinowe to pogoń za minerałami, których nie potrzebujemy, i powoduje szkody dla środowiska, na które nie możemy sobie pozwolić. Tak mało wiemy o głębinach oceanu, ale wiemy wystarczająco dużo, aby mieć pewność, że wydobycie ich zniszczy wyjątkową faunę i florę, zakłóci działanie największego na świecie magazynu dwutlenku węgla i nie zrobi nic, aby przyspieszyć przejście na czystą gospodarkę” - skomentował sprawę Steve Trent, dyrektor naczelny i założyciel Fundacji na rzecz Sprawiedliwości Środowiskowej. 

 

Zobacz również: Gospodarka Norwegii 2024 - czy nastąpi odbicie? Czy kurs korony norweskiej (NOK) zaskoczy?

 

Międzynarodowe przepisy dotyczące wydobywania minerałów z dna morskiego wciąż nie zostały opracowane. Norwegia informuje jednak, że działa zgodnie z prawem, gdyż prowadzi poszukiwania we własnym regionie, który znajduje się na rozszerzonym szelfie kontynentalnym. 

 

Zobacz również: Kurs korony norweskiej - prognozy 2024 dla NOK

 

Rzadkie minerały na wyciągnięcie ręki? Niekoniecznie…

Norwegia od lat prowadzi proces mapowania podwodnej głębi. Jak donoszą media, obszar pomiędzy wyspą Jan Mayen a archipelagiem Svalbard jest większy od Wielkiej Brytanii. Co więcej, oszacowano, jakie pierwiastki mogą znajdować się pod wodą. Oprócz miedzi zidentyfikowano metale ziem rzadkich (w tym skand). Mowa o siarczkach polimetali, które znajdują się na głębokości ok. 3 tys. metrów w miejscu, gdzie magma styka się z wodą morską. 

Problemem może być jednak fakt, że prawa do obszaru, który planowo ma zostać poddany eksploatacji, roszczą sobie Rosja i Unia Europejska. Potencjalnie może to być podłożem nowego konfliktu. Pomimo że Norwegia nie należy do UE, jest ważnym uczestnikiem wspólnego rynku. Strategia odejścia od współpracy energetycznej z Moskwą i ochłodzenie relacji z Pekinem sprawiły, że ambicje Brukseli po części pokrywają się z planami Oslo. Niemniej, Parlament Europejski nie jest gotowy na tak stanowczy krok, już wcześniej wezwano do poparcia memorandum w sprawie pozyskiwania minerałów z dna morskiego. 

Reklama

Organizacja World Wildlife Fund zwraca ponadto uwagę, że wiedza dotycząca podmorskich głębin jest niewystarczająca do tego, aby podejmować tam jakiekolwiek komercyjne działania. Ekolodzy zwracają uwagę, że decyzja parlamentu nie uwzględniała ostrzeżeń naukowców alarmujących o niewystarczającej wiedzy wymaganej do podjęcia takich działań. Greepeace nazwał datę głosowania “haniebnym dniem”.

To żenujące patrzeć, jak Norwegia pozycjonuje się jako lider oceanów, dając jednocześnie zielone światło niszczeniu oceanów na wodach Arktyk. Ale to nie koniec. Fala protestów przeciwko górnictwu głębinowemu dopiero się rozpoczęła” - powiedział Frode Pleym, szef norweskiego Greenpeace.  

Wydobycie nie rozpocznie się z dnia na dzień. Przydzielanie licencji będzie wymagało zgody parlamentu, co zdaniem Kaji Lønne Fjærtoft, kierowniczki polityki globalnej inicjatywy WWF „No Deep Seabed Mining Initiative” stanowi mały promyk nadziei. 

Obecnie zwraca się uwagę, że nie ma sprzętu, który pozwoliłby na efektywne pozyskiwanie surowców. Eksperci twierdzą, że wydobywanie minerałów będzie wymagać cięcia i kruszenia skał przed wydostaniem ich na powierzchnię. Do tego niezbędna jest technologia, nad którą pracują obecnie norweskie firmy specjalizujące się w wydobyciu węglowodorów. 

 

Zobacz również: Kurs korony norweskiej najniżej od 30 lat! Prognozy na 2024 nie są optymistyczne

Czytaj więcej

Artykuły związane z Norwegia nowe kopalnie