Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

netflix inc notowania

Zakończyliśmy naszą opowieść o firmie Blockbuster, gdy w czerwcu 1987 r. posiadała już 15 własnych sklepów i 20 franczyzowych. Wówczas został wdrożony program szybszej ekspansji spółki polegający między innymi na tym, by 60% sklepów było własnością firmy. Oprócz tego, by przyspieszyć rozwój, zaczęto przejmować konkurencyjne biznesy, które dominowały na lokalnych rynkach; w 1987 r. przejęto Southern Video Partnership oraz Movies To Go, Inc. Pod koniec 1987 r. firma dysponowała już 133 sklepami, a jej przychody ze sprzedaży wzrosły z 7,4 mln USD w 1986 do 43,2 mln USD. W marcu 1988 r. zakupiono firmę Video Library, a w kwietniu zawarto umowę z United Cable Television Corporation (UCTC), która umożliwiała UCTC otwarcie 100 sklepów franczyzowych w ciągu 2,5 roku od podpisania umowy.

Na koniec 1988 r. Blockbuster był już największą siecią z filmami video w USA, zarządzając 415 sklepami. Kolejny rok również był dla spółki bardzo intensywny. W pierwszej połowie 1989 r. zostały przejęte następujące firmy: Major Video, Inc. z Las Vegas, Oklahoma Entertainment, Inc., Vector Video, Inc. i Video Superstores Master Limited Partnership. Uff! W czerwcu 1989 roku Blockbuster miał już 700 sklepów, sprzedaż wzrosła trzykrotnie, zyski czterokrotnie, a cena akcji na giełdzie siedmiokrotnie. Absolutnie imponujący wzrost w tak krótkim czasie.

CIERPLIWOŚĆ I SZCZĘŚCIE – MIESZANKA WYBUCHOWA

Ale odpocznijmy nieco od działań stricte operacyjnych Blockbuster’a i przejdźmy teraz do wydarzeń, które opisał swego czasu Peter Lynch, którego mieliśmy okazję poznać w pierwszej części artykułu. Otóż podczas podróży po świecie, spotkał on w Izraelu niejakiego Charles’a Silka, który okazał się być jego rodakiem z Bostonu. Zatem nie było niczym nadzwyczajnym, że mieli również wspólnych znajomych, a oprócz tego, podobne zainteresowania związane z inwestowaniem w akcje spółek notowanych na giełdzie. Podczas wspólnych intersujących pogawędek wyszło także na jaw, że Charlie prowadził w przeszłości biznes operujący w dziedzinie przetwarzania danych (data processing), ale gdy nadeszły cięższe czasy firma niestety upadła. Poza tym Charlie od dawna interesował się inwestowaniem w akcje. Jego metoda inwestycyjna polegała na wyszukiwaniu mało znanych spółek, których akcje spadły dość mocno, a które wciąż pozostawały w dobrej kondycji finansowej. Chodziło przede wszystkim o firmy nie posiadające długu, których sprzedaż wciąż rosła, a gotówka w kasie w przeliczeniu na jedną akcję była większa niż cena akcji. Od razu zaznaczmy, że w przypadku takiego sposobu inwestowania trzeba mieć również odrobinę szczęścia, bowiem jeśli taka spółka wpadnie w tarapaty, to wolna do tej pory gotówka, już nie będzie taka wolna, bowiem zostanie przeznaczona na utrzymanie firmy na powierzchni i może w bardzo szybkim tempie wyparować. Aczkolwiek, Charlie Silk zwykł mawiać, że jedyne co ryzykuje, to swoją cierpliwość, której zresztą posiadał w nadmiarze. Kryteria, jakie sobie przyjął okazała się spełniać właśnie Cook Data Services Inc. – CDS - (późniejszy Blockbuster), o której wspomnieliśmy w pierwszej części naszej opowieści. Szczególnie, że spółka ta znajdowała się w orbicie jego kompetencji zawodowych, bowiem jak pamiętamy CDS początkowo sprzedawała oprogramowanie dla sektora naftowego. Zaczął się nią interesować w 1984 r., gdy jej akcje spadły z $21,50 do $8,00. Pamiętajmy, że była to bardzo młoda stażem spółka giełdowa, notowana dopiero od 1983 r. Mimo tak poważnego obniżenia wartości, akcje spadały nadal, aż do poziomu $3,00. Taka wycena była już dla Charlie’go wystarczająco satysfakcjonująca, bowiem gotówka netto w przeliczeniu na jedną akcję, jaką dysponowała ta spółka wynosiła $4,00, czyli więcej niż wartość rynkowa firmy. Na zakup tych akcji przeznaczył sumę $10 000, co było dla niego dość poważną kwotą, lecz dzięki temu stał się też znaczącym akcjonariuszem.

Hossa, czyli polowanie na liderów! Dlaczego rewolucja przyciąga inwestorów? - felieton, cz. 2 - 1Hossa, czyli polowanie na liderów! Dlaczego rewolucja przyciąga inwestorów? - felieton, cz. 2 - 1

KRYZYSOWI POSZUKIWACZE OKAZJI

Reklama

Ale, byśmy mogli zrozumieć sposób jego postępowania cofnijmy się jeszcze o dwie dekady, czyli pod koniec lat sześćdziesiątych XX w., kiedy to na giełdzie w Nowym Jorku debiutowało wiele małych spółek, których akcje cieszyły się ogromnym popytem. Były to tzw. Hot IPO. Lecz po tym nagłym zachłyśnięciu młodymi spółkami przyszły w końcu lata siedemdziesiąte, a w raz z nimi kompletnie wyniszczająca bessa, która niejednemu profesjonalnemu inwestorowi dała nieźle w kość. Dopiero wtedy, gdy notowania szorowały po dnie, Charlie Silk ruszył na poszukiwanie okazji. Nabył wtedy akcje Computer Usage za $2,25 - firma ta dysponowała wolną gotówką wynoszącą $4,10 na akcję. Kupił także akcje Scientific Computers za $0,25. Firma ta posiadała $1,37 gotówki w przeliczeniu na jedną akcję. Gdy jej cena w końcu odbiła, dotarła aż do $33,50. Ale Charlie wyskoczył niestety z tej inwestycji po drodze, bowiem sprzedał akcje po $6,00. Następnie stwierdził, że dopiero wtedy nauczył się, jak trudną sztuką jest sprzedawanie w odpowiednim momencie.

Hossa, czyli polowanie na liderów! Dlaczego rewolucja przyciąga inwestorów? - felieton, cz. 2 - 2Hossa, czyli polowanie na liderów! Dlaczego rewolucja przyciąga inwestorów? - felieton, cz. 2 - 2

Wróćmy zatem do tego, co dalej działo się z inwestycją Charlie’go Silka w akcje Blockbuster. Pamiętając ile zysku uciekło mu przez to, że kiedyś sprzedał akcje za wcześnie, tym razem działał o wiele bardziej roztropnie, szczególnie że nie wszystko szło gładko tak, jak by się mogło wydawać. Bowiem po drodze, w październiku 1987 r., jak pamiętamy, miał miejsce potężny krach na giełdzie w Nowym Jorku. Zaledwie w ciągu jednego dnia indeksy spadły wtedy o 20%. Interesujące jest to, że Charlie Silk w połowie 1987 r. zaczął mieć poważne wątpliwości co do kondycji rynku jako całości i poważnie niepokoiło go to, że w jedną spółkę miał zaangażowane relatywnie dużo kapitałów, z tego właśnie powodu zdecydował się zmniejszyć swoje zaangażowanie i sprzedał część posiadanych akcji po ok. $30,00. Dokonał tego tuż przed wspomnianym załamaniem rynku w październiku 1987 r. Peter Lynch wspomina, że krótkoterminowo było to bardzo korzystne posunięcie, bowiem w wyniku krachu akcje Blockbuster natychmiast spadły w okolice $16,00. Ale za to w długim terminie posunięcie to nie wyglądało już tak korzystnie. Wystarczy powiedzieć, że w ciągu kolejnych czterech lat akcje tej spółki wzrosły dziesięciokrotnie.

GIEŁDOWY ROLLER COASTER

Zanim akcje Blockbuster odbiły się z wielką mocą, to w połowie 1989 r. doszło do kolejnego nieprzyjemnego wydarzenia. Analityk banku Bear Stearns, Lee Seidler, opublikował raport, w którym podważał politykę finansową spółki. Chodziło przede wszystkim o zapasy, na które składały się głównie filmy video. Okazało się, że pewną część tych filmów stanowiły tytuły, które były już dość mało popularne i nie pozawalały na osiąganie normatywnych przychodów. Ta sytuacja, według Lee Seidlera, powodowała że Blockbuster zawyżał swoje zyski poprzez to, że część tytułów, które były niedochodowe powinna być zaksięgowana w koszty działalności obniżając w ten sposób zyski operacyjne, a zamiast tego była trzymana w bilansie w aktywach obrotowych nie wpływając w ten sposób na wysokość dochodów. Po ukazaniu się tego raportu akcje spółki spadły o 36%. Peter Lynch wspomina, że w grudniu 1989 r., kiedy jeszcze zarządzał funduszem Fidelity Magellan, ta sprawa wciąż była gorącym tematem, o którym mówiono na rynku. W tym właśnie czasie zarządzaną przez niego firmę odwiedził szef Blockbuster’a, Wayne Huizenga. Jego wyjaśnienia zrobiły na Lynchu ogromne wrażenie. Huizenga bowiem argumentował, że jeśli nawet jego firma zmieni zasady księgowe, to faktycznie doprowadzą one do jednorazowego spadku zysku, co, jak się wyraził, byłoby jedynie malutkim „orzeszkiem” wobec ogromnego potencjału wzrostowego całej firmy i trudno było się z tym nie zgodzić. Charlie Silk nie potrzebował wyjaśnień Huizengi, bowiem w tym czasie prowadził własne badania polegające między innymi na tym, że wraz ze swoimi synami podróżował po stanie Nowy Jork i Connecticut oraz tam gdzie się dało i odwiedzał sklepy Blockbuster’a. Za każdym razem widział to samo - salony zapełnione klientami. To utwierdziło go w przekonaniu, że biznes nadal rozwija się świetnie, dlatego postanowił dalej utrzymywać swoją pozycję w akcjach tej spółki.

AMERYKAŃSKI SEN

Peter Lynch swoją opowieść o Charlie’m Silk’u przedstawia nam w maju 1994 r. Do tego czasu, czyli w ciągu dziesięciu lat akcje Blockbuster będące w posiadaniu Charlie’go wzrosły 150-krotnie! W skali roku daje to 65%. Od takiej stopy zwrotu może zakręcić w głowie, nieprawdaż? Takie wyniki inwestycyjne są dość spektakularne i są możliwe do osiągnięcia, szczególnie na giełdach w USA. Weźmy pierwszy z brzegu przykład najbardziej dzisiaj rozpoznawalnej marki na świecie, czyli Apple. Po pęknięciu bańki tzw. dotcomów akcje Apple’a ustanowiły minimum w dniu 17.04.2003 na poziomie ceny zamknięcia $0,23, uwzględniając po drodze wszystkie splity. W dniu 29.07.2021 jej akcje na zamknięciu kosztowały $145,64. Zatem łatwo policzyć, że przez okres nieco ponad 18 lat (dokładnie 18,3) akcje tej spółki wzrosły 633 razy! Co daje średnioroczną stopę zwrotu na poziomie 42,27%.

NETFLIX AND CHILLS

Reklama

Ale historia Blockbuster Entertainment na tym jeszcze się nie kończy, bowiem teraz na scenę wkracza Netflix, który debiutuje na giełdzie w maju 2002 r. Firma ta, była wówczas jeszcze bardzo mało znana - nie to co dzisiaj. Ale wydarzenie to okazało się dość znamienne dla Blockbuster’a, wystarczy chyba powiedzieć, że dokładnie w tym samym czasie akcje Blockbuster’a osiągają szczyt notowań i od tego momentu wchodzą na ścieżkę bessy przetykanej tymczasowymi wzrostami, co możemy prześledzić na zamieszczonym poniżej wykresie.

Hossa, czyli polowanie na liderów! Dlaczego rewolucja przyciąga inwestorów? - felieton, cz. 2 - 3Hossa, czyli polowanie na liderów! Dlaczego rewolucja przyciąga inwestorów? - felieton, cz. 2 - 3

Źródło: BigCharts.com (M.Minervini – Trade like a stock market wizzard)

W listopadzie 2008 r. akcje Netflix’a po męczącym trendzie bocznym trwającym od 2004 r. ustanawiają swoje lokalne minimum i rozpoczynają trend wzrostowy. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że w chwili debiutu giełdowego, czyli w 2002 r., przychody ze sprzedaży Netflix’a za rok 2001 wyniosły 75,9 mln USD, a strata netto osiągnęła poziom -39,12 mln USD. Za to w 2008 r. sprzedaż wyniosła 1,36 mld USD, a zysk netto 83,02 mln USD. Aby być do końca dokładnym, zanotujmy to, że w roku 2020 przychody zamknęły się kwotą 24,99 mld USD, a zysk netto 2,76 mld USD.

DOSTRZEC TO, CZEGO INNI JESZCZE NIE WIDZĄ

Spójrzmy na jeszcze jedną rzecz. Od 2004 r. do 2008 r., kiedy to na akcjach Netflix’a trwał trend boczny, biznes rozwijał się w dalszym ciągu bardzo dynamicznie, bowiem w 2004 r. sprzedaż wyniosła 500,6 mln USD, a zysk netto 21,59 mln USD. Zatem, jak łatwo policzyć, średnioroczny wzrost sprzedaży wyniósł w tym okresie 28,4%, natomiast zysk rósł w tempie 40%. To pokazuje nam, jak nieefektywny może być rynek. Jest to także dowód na to, że opłaca się wysiłek, którego celem jest poszukiwanie liderów, jakich szerokie grono inwestorów jeszcze nie dostrzega. Ale gdy trend wzrostowy rozpoczął się w końcu na dobre, to od wspomnianego listopada 2008 r. do dzisiaj akcje Netflix’a wzrosły 180 razy!

Reklama

Sukces Netflix’a spowodował, że rynek na którym działał Blockbuster zaczął się istotnie kurczyć, aż do całkowitego zaniku. Efektem tego było bankructwo Blockbuster’a. Powyższa historia po raz kolejny udowadnia nam, że w biznesie wszystko podlega zmianom i nic nie trwa wiecznie. A firmy, które w porę nie dostrzegą nadchodzących zmian, czy to technologicznych, czy też tych odnoszących się do preferencji konsumentów mogą bardzo szybko wypaść z rynku. Niejednokrotnie ma miejsce sytuacja, w której spółki mogące poszczycić się spektakularnym sukcesem obrastają w tłuszcz i stają się na tyle leniwe i zaślepione swoim powodzeniem, że nie widzą zachodzących zmian mogących zagrozić ich interesom. Często odnosi się to do firm, które przez długi czas dominują na swoich rynkach.

Dowiedz się więcej: www.pcadvisors.pl  

Czytaj więcej