Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

nato a wojna na ukrainie

Wojna w Ukrainie spowszedniała i straciła na znaczeniu jako czynnik cenotwórczy na giełdzie, bardziej nas przejmują stopy procentowe w USA.

Nie tylko z tego powodu wstawiłem w ostatni weekend na nasz blogowy twitter sondę z zapytaniem o to, czy do tej wojny zostanie wciągnięte NATO i jaki może mieć to skutek dla indeksów. Odpowiedzi rozłożyły się w ten oto sposób, czyli ¾ na nie:

Czy NATO wejdzie na bezpośrednią ścieżkę wojenną z Rosją? - jakie są przewidywania inwestorów i jak mogłoby to wpłynąć na giełdy światowe - 1Czy NATO wejdzie na bezpośrednią ścieżkę wojenną z Rosją? - jakie są przewidywania inwestorów i jak mogłoby to wpłynąć na giełdy światowe - 1

 

Dla małego efektu zaskoczenia przypomnę naszą sondę, którą wstawiłem 3 tygodnie przed najazdem Rosji na Ukrainę:

Reklama

Czy NATO wejdzie na bezpośrednią ścieżkę wojenną z Rosją? - jakie są przewidywania inwestorów i jak mogłoby to wpłynąć na giełdy światowe - 2Czy NATO wejdzie na bezpośrednią ścieżkę wojenną z Rosją? - jakie są przewidywania inwestorów i jak mogłoby to wpłynąć na giełdy światowe - 2

 

W inwazję nie wierzyło nieco mniej niż teraz, bo 65,5%. Z kolei poprawnie przewidziało zarówno ten wybuch wojny jak i jednoczesny spadek indeksów tylko nieco ponad 30% głosujących. Jedynym słowem wyszło jak zawsze: w prognozowaniu potrafimy się mylić jako zbiorowość w ocenie zjawisk rzadkich, choć dających się przewidzieć.

 

A skoro tak, to może i mylimy się zbiorowo w ocenie zaangażowania NATO w wojnie? Zresztą ono już trwa, mamy tzw. proxy war, czyli toczoną na obcym terenie, aczkolwiek brakuje naprawdę niewiele, by NATO w ten konflikt weszło bezpośrednio. Może to nastąpić na skutek nieszczęśliwego zbiegu przypadków albo celowo, w wyniki decyzji Kremla. W każdym razie nie jest to zdarzenie nieprawdopodobne. W takim razie mniej liczy się to, czy jesteśmy do tego przekonani, ile to, czy jesteśmy na to gotowi, również w zakresie giełdy i finansów.

 

Reklama

 

Amerykanie już wydali komunikat, że gdyby taktyczna broń jądrowa uderzyła w Ukrainę, natychmiast zostanie zniszczona rosyjska flota i siły zbrojne w wyniku konwencjonalnego uderzenia bojowego, czyli mamy gotowy scenariusz rozpoczęcia III wojny. Mówi się, że Ukraina nawet chciałaby takiego właśnie scenariusza, bo co za różnica czy wiele osób zginie jeszcze w wyniku miesięcy/lat działań, czy w jednym potężnym uderzeniu, które wciągnie NATO i zakończy być może wojnę szybciej?

A poza tym na horyzoncie widać już powolne zmęczenie społeczeństw zachodnich ową wojną, a w przypadku USA dodatkowo mamy petycje kongresmenów wzywającą do pertraktacji z Rosją, albo za chwilę Kongres przejdzie w ręce Republikanów i być może zostanie ucięta pomoc militarna i finansowa.

Implikacji z tym wszystkim związanych nie jesteśmy w stanie przewidzieć, choć w zakresie giełd, i tylko moim zdaniem, gdyby NATO weszło do wojny to reakcja byłaby podobna jak 24 lutego: indeksy całego świata spłyną mocną czerwienią, przynajmniej na samym początku. Być może jednak zakończy to wojnę, Rosja bowiem przestaje mieć broń, siły, motywacje, sprawne dowodzenie. Oczywiście może jeszcze odpalić głowice, co i tak giełdy może mocno poturbować, przynajmniej te, które będą nadal istnieć.

 

Reklama

Wojnę uważa się za impuls rozwojowy, ale tak naprawdę to o nim może mówić USA, na których terenie wojen nie było, ale dzięki wojnom zarabiały. Tak wygląda bilans wojen dotyczących USA w zakresie rynków kapitałowych:

Czy NATO wejdzie na bezpośrednią ścieżkę wojenną z Rosją? - jakie są przewidywania inwestorów i jak mogłoby to wpłynąć na giełdy światowe - 3Czy NATO wejdzie na bezpośrednią ścieżkę wojenną z Rosją? - jakie są przewidywania inwestorów i jak mogłoby to wpłynąć na giełdy światowe - 3

 

Jaki mamy bilans z obecnej wojny dla GPW? Indeksy są niżej niż przed jej wybuchem, więc prawdopodobnie ujemny, choć trzeba brać pod uwagę, że spora część z tych spadków musi zostać zapisana na poczet konfliktów z UE czy mało rozważnych decyzji rządzących (np. dodatkowej daniny). Jednak jako państwo przyfrontowe oberwiemy bez wątpienia przy interwencji NATO najbardziej.

Trzeba jednak pamiętać, że w cieniu wojny w Ukrainie kryje się inna potencjalnie bardzo możliwa wojna, którą świat odczuje dużo mocniej. Chodzi oczywiście o Tajwan. Słyszę oczywiście głosy, które ponownie mówią „niemożliwe”, ale takie nagromadzenie niemożliwości staje się coraz bardziej niepokojące.

 

Reklama

Nie oceniajmy tych prawdopodobieństw z punktu widzenia klasycznej logiki, jak marnie to wychodzi wygląda w powyższej sondzie z pytaniem o atak na Ukrainę. Eksperci natomiast nie spierają się o to „czy”, lecz „kiedy” Chiny spróbują wejść z armią na Tajwan. Jestem gotów się założyć, że jeśli do tego dojdzie, spadki indeksów będą natychmiast dwucyfrowe. Dlaczego?

Powód nazywa się „półprzewodnik”. Ok. 90% ich produkcji dla USA ma miejsce właśnie na Tajwanie. Są to przy tym najbardziej zaawansowane technologie, pochodzące w zasadzie ze zbiorczej myśli technicznej całego świata zachodniego. Bez nich praktycznie gospodarki dostaną zawału. Amerykanie próbują przenieść tę produkcję w inne części świata, w tym do siebie, ale to jest projekt na lata. Prawdopodobny plan związany z inwazją Chin jest taki, że fabryki półprzewodników zostaną wyparowane, aby technologie nie zostały przez Chińczyków przechwycone.

 

To jednak tylko wstęp do większego bałaganu. I nie chodzi tylko o starcia zbrojne, ale taką rzecz jak handel z Chinami. Gdyby świat zachodni narzucił wówczas takie restrykcje jak na Rosję, to łatwo sobie wyobrazić skutki tego embarga- niektóre branże w Europie i USA pewnie staną na dobre i na długo bez części i komponentów.

Nie piszę tego po to, by już przygotowywać portfele. Mam nadzieję, że do żadnego ze wspomnianych konfliktów nie dojdzie, ale może po prostu warto mieć w głowie plan działania na wypadek, gdyby jednak się zmaterializowały.

 

Reklama

Na poziomie podstawowym to chociażby kwestie tego jak:

– czy mam po ręką gotówkowy fundusz awaryjny?

– czy mam listę i dostępność do podstawowych rzeczy, które trzeba będzie zabrać podczas 5 minut pakowania?

– czy rodzina będzie miała dostęp do haseł lub ostatniej woli gdyby mi się coś stało?

 

Chcesz więcej? Sprawdź najnowsze artykuły na blogi.bossa.pl.

Reklama

Czytaj więcej 

 

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności, oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Czytaj więcej