Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

LPP cena akcji

Poniedziałkowa informacja Alberta Bourla, prezesa koncernu Pfitzer, o znaczącym postępie w pracach nad szczepionką na COVID-19 oraz wysokiej skuteczności badanego preparatu, spowodowały dynamiczną reakcję na niemal wszystkich segmentach rynku finansowego oraz na giełdach towarowych. Nadzieje na szybkie opanowanie pandemii i poprawę koniunktury w globalnej gospodarce, pchnęły w górę indeksy giełdowe notowania części surowców oraz doprowadziły do przeceny większości bezpiecznych aktywów.

Główne wskaźniki na naszym kontynencie kończyły poniedziałkową sesję zwyżkami sięgającymi od 5 do ponad 7 proc. WIG20 zyskiwał „tylko” 4 proc., ale trzeba pamiętać, że miał za sobą jednej z najlepszych tygodni w historii, zwyżkując w ciągu poprzednich pięciu sesji 12 proc. Kolejne dni przyniosły kontynuację pozytywnych tendencji, ale o euforii już nie było mowy. Podobnie było w przypadku indeksów nowojorskiego parkietu, które w poniedziałek zwyżkowały zdecydowanie mniej dynamicznie, ale ustanowiły kolejne historyczne rekordy. Ale już pod koniec poniedziałkowej sesji widoczne były symptomy realizacji zysków, a kolejne dni przyniosły już tylko niewielkie zwyżki. To wyhamowanie należy traktować jako sygnał ostrzegawczy przed nadmiernym optymizmem. Spore przetasowania nastąpiły też w ramach poszczególnych segmentów rynku akcji. Najmocniej w górę szły notowania walorów spółek najmocniej poszkodowanych przez pandemię, zaś mocnej przecenie ulegały akcje firm, które w jej trakcie korzystały. To zjawisko wyraźnie widoczne było także na warszawskiej giełdzie, gdzie papiery CCC i LPP rosły po 16-19 proc., akcje PGE, Lotosu i PKN Orlen szły w górę po 13-15 proc., mocno zwyżkowały także akcje banków. Za to papiery na przykład Mercatora czy Biomedu taniały po 13-17 proc.

Euforia zagościła w przypadku części surowców. Ceny ropy naftowej skoczyły w poniedziałek o ponad 8 proc., a do środy zyskiwały łącznie niemal 14 proc. Sięgającej 5 proc. przecenie uległo z kolei złoto, którego notowania zbliżyły się do 1850 dolarów za uncję, czyli do poziomu najniższego od prawie czterech miesięcy. Mocno zniżkowały ceny obligacji skarbowych, w wyniku czego rentowność amerykańskich papierów dziesięcioletnich wzrosła do ponad 0,9 proc. i była najwyższa od połowy marca.

Na ostrożność w przewidywaniu rynkowych tendencji w najbliższej przyszłości wskazują zarówno dynamika pierwszej reakcji inwestorów, ale szybkie jej wygasanie w kolejnych dniach. Należy bowiem zdawać sobie sprawę, że do masowej produkcji szczepionki oraz szczepień, do wygaśnięcia pandemii droga jeszcze bardzo daleka, a nadmierny optymizm dotyczący przyszłej poprawy koniunktury gospodarczej może zostać przejściowo przytłumiony przez wyniki czwartego kwartału, które raczej nie będą tak dobre, jak się wcześniej spodziewano.

Czytaj więcej