Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Lehman Brothers o co chodzi

Kryptowaluty stanęły przed perspektywą kolejnej fali bankructw. Piętrzące się problemy FTX, jednej z największych kryptowalutowych giełd spowodowały ogromne perturbacje na całym rynku i doprowadziły do upadku fortuny Sama Bankmana-Frieda. Najpierw na ratunek giełdzie ruszyła dotychczasowa konkurencja, Binance. Ostatecznie jednak nawet Binance nie będzie ratował FTX. Powód? Skala dziury finansowej wycenianej obecnie na około 8 mld USD oraz wszczęte śledztwo przez Departament Sprawiedliwości USA. Czy branża przetrwa próbę czasu?

Zobacz również: Znów jest gorąco na rynku cyfrowych aktywów. Solana, Ethereum i Bitcoin poleciały w dół

 

Początek końca i tragiczny blef

Luki w zabezpieczeniach Alameda Research, głównego funduszu inwestycyjnego związanego z FTX skłoniły Binance do rozpoczęcia sprzedaży tokenów giełdy FTX. Efekt domina wywołał ogromne spadki głównych projektów kryptowalutowych. Dopiero na fali paniki wychodzi prawda związana z problemami płynnościowymi oraz złym zarządzaniem środkami klientów FTX. Alameda i FTX to naczynia połączone, należące do Sama Bankmana-Frieda. Według danych zebranych przez niezależna źródła oraz CoinMetrics, fundusz Alameda Research mógł zbankrutować już wcześniej, na fali upadku Luny i innych podmiotów kryptowalutowych. Alameda miała rzekomo ukrywać i odkładać bankructwo w czasie by ratować się poprzez użycie 172 milionów zabezpieczających tokenów z giełdy FTX, które automatycznym kontraktem zaprogramowanym jeszcze w 2019 roku weszły na rynek 28 września. Nie bez znaczenia była też sama postawa Bankmana-Frieda, który w ciągu ostatnich miesięcy jawił się jako wybawca kryptowalutowej branży, wskazywał na silną pozycję finansową giełdy i wzbudzał zaufanie. Dziś wiemy, że blefował. 

Giełda Binance, należąca do Chanpenga Zhao już 3 listopada opublikowała informacje na temat rezerw Alameda Research ujawnionych przez Coindesk. Według analityków giełdy największym ryzykiem był fakt, że Alameda Research posiadała większość rezerw w słabo płynnych altcoinach i tokenie FTT, stworzonym przez giełdę FTX. Struktura zabezpieczeń była delikatna i podatna na skokową zmienność. Nie było w niej znaczącej ilości gotówki czy amerykańskich bonów skarbowych. Wynikiem zamieszania wokół niewypłacalności FTX był 'run' spanikowanych klientów giełdy, którzy chcieli masowo wypłacać zagrożone środki. W ciągu zaledwie 3 dni skala wypłat przekroczyła 6 mld USD. FTX po prostu nie mogło tego przetrwać i zawiesiło wypłaty. Wczoraj Bankman-Fried przekazał, że giełda zbankrutuje jeśli nie otrzyma zewnętrznego zastrzyku finansowania.

Zobacz również: Binance vs FTX. Początek wojny dwóch największych giełd kryptowalut?

Reklama

 

Regulatorzy już podwijają rękawy

Upadek FTX jest kolejnym wydarzeniem, które ściąga uwagę regulatorów na kryptowaluty i prawdopodobnie skłoni ich do agresywniejszej interwencji. Dziś Bloomberg przekazał informacje, że w sprawie FTX śledztwo uruchomił Departament Sprawiedliwości USA oraz Komisja Ds. Giełd i Papierów Wartościowych (SEC). Według doniesień WSJ obie instytucje mają ze sobą współpracować dla szybszego rozwiązania sprawy. Cieszący się ponurą renomą w świecie krypto SEC od miesięcy prowadzi odrębne śledztwo, którego celem jest ustalenie czy aktywa, którymi handlował FTX są papierami wartościowymi. Osobne śledztwo wszczęła również Federalna Komisja Handlu (CFTC). Bankructwo FTX zdążyło już stać się tematem dyskutowanym w amerykańskim Senacie. Elizabeth Warren z Partii Demokratycznej wskazała na ‘alarmującą potrzebę’ stworzenia restrykcyjnych przepisów dotyczących kryptowalut. Szef SEC, Gary Gensler powiedział, że bankructwo FTX i Alameda Research są wydarzeniami, które w zasadzie można uznać za ‘przedłużenie’ poprzedniej fali bankructw z maja i czerwca tego roku i wskazał  na ‘powtarzalność schematu’.

Zobacz również: Krach tokenu FTX na skutek spekulacji wokół Alameda Research - rynek kryptowaluty zalicza duże spadki

 

Co teraz?

Możemy spodziewać się długiego dochodzenia w sprawie FTX, zeznań Sama Bankmana-Frieda oraz efektu domina, który zapewne nie ominie branży, choć nie jest wciąż jasne, jak głęboko będzie sięgał. Istnieje cień szansy, że nie będzie on tak brzemienny w skutkach, jak krach Luny z maja tego roku. Według analityków JP Morgan obecna skala bankructw nie będzie większa niż poprzednia, ponieważ przeważająca część źle zarządzanych podmiotów zdążyła już ‘wysypać’ się podczas spowodowanego kryzysu płynności. Możemy też oczekiwać, że pozostałe kryptowalutowe giełdy jak Kraken, OKX czy nawet Binance również zostaną przez regulatorów ‘postawione pod ścianą’ i zmuszone do raportowania swoich zabezpieczeń oraz sytuacji finansowej. 

Zobacz również: Potężna wyprzedaż kryptowalut osłabia euforyczny rajd indeksów

 

Reklama

 

Jak to przełoży się na cały rynek krypto?

Niemal przesądzony upadek FTX i funduszu Alameda Research oraz rosnące zainteresowanie sprawą ze strony Departamentu Sprawiedliwości zwiastują problemy dla wrażliwych na zmienność i słabo płynnych altcoinów oraz różnego rodzaju funduszy inwestycyjnych, które prowadziły działalność na kryptowalutowym rynku. Proces delewarowania może trwać wiele dni, a część nieuczciwych lub źle zarządzanych projektów prawdopodobnie już dziś znajduje się w ‘w przededniu’ upadku. Dla przykładu w biznes FTX inwestowali giganci jak BlackRock czy Temasek, a także mniejsze fundusze jak Sequoia Capital (400 mln USD finansowania) i Paradigm (420 mln finansowania). Już dzisiaj Sequoia wskazała, że ich inwestycja stała się już bezwartościowa. Istnieje szansa, że regulatorzy 'na fali interwencji' będą chcieli ostatecznie prześwietlić stablecoiny - przede wszystkim Tethera, którego token USDT wciąż jest największym ‘cyfrowym odpowiednikiem’ dolara amerykańskiego na kryptowalutowym rynku, choć jak wiadomo nie posiada pokrycia 1:1 w twardej walucie.

Biorąc pod uwagę kapitalizację i liczbę zobowiązań, FTX nie byłby bardzo znaczącym podmiotem dla rynku akcji. Jednak dla branży kryptowalutowej wartej łącznie niespełna 800 mld USD jest to w istocie gigant. Skala upadku w przełożeniu na branżę porównywalna jest do bankructwa Lehman Brothers z 2008 roku. Upadek giełdy zwraca uwagę na istotny problem kryptowalut, jakim jest funkcjonowanie w niej nieregulowanych, powierniczych giełd. Zaufanie, jakim kryptowaluta społeczność darzyła pierwotnie mające być ostoją wolności finansowej, zdecentralizowane instytucje kolejny raz zostało poważnie nadszarpnięte.

 

Reklama

Kurs Bitcoina (BTC) runął! Gigant FTX na skraju bankructwa! Czy regulatorzy wezmą się tym razem za Tethera (USDT). Co teraz z branżą krypto? - 1Kurs Bitcoina (BTC) runął! Gigant FTX na skraju bankructwa! Czy regulatorzy wezmą się tym razem za Tethera (USDT). Co teraz z branżą krypto? - 1

Wykres Bitcoina, interwał H4. Problemy FTX rozlały się na rynek kryptowalut. Bitcoin w apogeum spadków notowany był poniżej bariery 16 000 USD, co jest najniższym wskazaniem od listopada 2020 roku. Dzisiaj, czyli 10 listopada główne projekty oraz FTT próbują odrabiać straty. Token FTT zyskują ponad 100%, nie mniej próżno doszukiwać się tutaj fundamentalnej zmiany sytuacji. Źródło: xStation5

 

 

Eryk Szmyd i Mateusz Czyżkowski Dział Analiz XTB

Czytaj więcej

Artykuły związane z Lehman Brothers o co chodzi