W środę kurs EUR/PLN osiągnął 6-tygodniowe minimum przebijając na chwilę poziom 4,60 a kurs USD/PLN zszedł w pobliże 4,21 zaraz po tym jak RPP w jastrzębim posunięciu podniosła stopy procentowe o 100 pb. do 4,5%. Jednak w dalszej części dnia złoty utracił całe zyski a kursy EUR/PLN i USD/PLN kończyły sesję na zbliżonych do otwarcia poziomach. Początkowe, istotne umocnienie złotego odzwierciedlało skalę zaskoczenia uczestników rynku, gdyż według konsensusu ankietowanych przez agencję Reuters ekonomistów stopy miały wzrosnąć o 50 pb, kliku z nich przewidywało wzrost o 75 pb., natomiast nikt nie prognozował aż 100 pb. Widoczna w decyzji Rady determinacja aby stanowczo walczyć z wymykającą się spod kontroli inflacją rodzi naturalne pytania o skalę dalszych podwyżek i docelowy poziom stóp. Odpowiedź na część z nich może dać czwartkowa konferencja prezesa NBP zaplanowana na g. 15.
Zobacz także: Pierwszy raz w tym stuleciu tak ogromna podwyżka - tego się nikt nie spodziewał
Poziom realnych stóp procentowych w Polsce po obecnej podwyżce wciąż pozostaje głęboko ujemny, dlatego początkowa optymistyczna reakcja na złotym została szybko skorygowana. Podobnie tłumione reakcje na lokalnych walutach mieliśmy również podczas zaskoczeń w skali podwyżek stóp w Czechach i na Węgrzech. Dodatkowo silnej aprecjacji złotego nie sprzyja otoczenie geopolityczne oraz wyraźne umocnienie dolara.
Jastrzębie stanowisko Fed-u w kwestii zdecydowanych podwyżek stóp procentowych zostało tylko wzmocnione ostatnimi zapowiedziami szybszego rozpoczęcia QT (najprawdopodobniej już w maju) czyli redukcji sumy bilansowej Fed-u o znacznej skali. Przy braku sygnałów dotyczących zmiany gołębiego nastawienia ze strony decydentów EBC kurs EUR/USD osunął się już w pobliże poziomu 1,09 czyli figurę powyżej dołka z początku marca.
Na krajowym rynku stopy procentowej silniejsza od oczekiwań podwyżka stóp procentowych w Polsce doprowadziła do wyraźnego przesunięcia się w górę krzywych dochodowości. W efekcie notowania coraz wyraźniej przechodzą przez kolejny psychologiczny poziom 6%. Rynek w pełni wycenia, że stopa referencyjna NBP wzrośnie powyżej 6,25%, co oznaczałoby kolejne ruchy RPP w skali 175 pb. Co istotne, docelowy poziom stopy referencyjnej miałby zostać osiągnięty bardzo szybko, bo właściwie już w lipcu. Warto zwrócić uwagę, że na środku krzywej obligacji skarbowych odnotowaliśmy rentowności powyżej 6%. Pod presją znalazł się bardziej krótki koniec krzywej dochodowości, w przypadku dłuższych terminów presja była mniejsza.
Zobacz także: PILNE: RPP znów zaskakuje - mocna podwyżka stóp procentowych!
Środowa decyzja RPP będzie miała bardzo istotne znaczenie dla rynku w perspektywie najbliższych miesięcy. Przede wszystkim doprowadziła do prawdopodobnie trwałego przesunięcia się krzywych dochodowości w górę. Niemniej pozostało jeszcze sporo wątpliwości, szczególnie po tak zdecydowanym ruchu. Teraz inwestorzy będą czekali przede wszystkim na konferencję prasową prezesa NBP A. Glapińskiego. W tym kontekście najciekawsze będą komentarze odnoszące się do kursu walutowego, a także perspektyw kontynuacji cyklu zaostrzania polityki pieniężnej. Ciekawa będzie też ocena wag z jednej strony rosnącej inflacji, z drugiej strony ryzyka mocniejszego od oczekiwań spowolnienia gospodarki. Przed konferencją NBP oczekiwać można stabilizacji notowań
Krótkookresowo negatywny wpływ na rynek długu i wycenę złotego może mieć w czwartek sygnał ze środowych minutes Fed wskazujący na możliwość wprowadzenia nawet kilku podwyżek stóp procentowych o 50 pb. w tym roku. Dodatkowo FOMC rozważa ograniczanie bilansu banku centralnego o 95 mld USD miesięcznie.
