Ostatnie sześć miesięcy notowań AUDNZD tworzy bardzo specyficzną strukturę. Najpierw utworzył się nowy szczyt, przełamujący opór 1.0850, aby kilka tygodni później pojawił się nowy dołek. Ta sytuacja została zaznaczona niebieskimi odcinkami na wykresie ceny. Tym samym trudno określić przyszłość dolara australijskiego.
Można stworzyć kilka scenariuszy bazujących na braku wyraźnego trendu, co ma swoje uzasadnienie na tym wykresie przynajmniej od roku 2013. Nie pozostaje nic innego jak znaleźć przeszłe punkty zwrotne i nadać im teraźniejsze znaczenie.
Kierując wzrok na dół, widać, że spadająca wartość AUD nie dotarła do wsparcia 1.0360. Jednocześnie minima z tego tygodnia znajdują się na poziomie 1.0530, który w dalszej przeszłości tworzył dołki na wykresie ceny. Konsekwencje z tego wynikające widoczne są w postaci białej świecy. Jeżeli cena Close utrzyma się powyżej 1.0600, czyli lipcowych dołków, to popyt ma szanse na powrót to zielonego oporu 1.0730. Potem wzrok można kierować do pomarańczowego obszaru.
Jeżeli jednak dziś i jutro to podaż przejmie inicjatywę, to niebieska fala może być kontynuowana, co zresztą sugeruje wskaźnik RSI. Aktualnie znajduje się on w połowie drogi do strefy wykupienia. MACD zaczyna mu wtórować, gdyż od trzech tygodni znajduje się w zakresie ujemnych liczb.
Podsumowując, konsolidacja rządzi się swoimi prawami, a ww. poziomy mogą być drogowskazami dla inwestorów.
