W tygodniu bogatym w odczyty danych makro jakoś wzmożonej zmienności w reakcji na poszczególne odczyty nie widać. Za to widać potężną zmianę na eurodolarze – zarówno techniczną, jak i chyba percepcji ryzyka przez inwestorów. O ile na rynkach giełdowych jeszcze informacje o problemach ze szczepionką od Pfizera mogły wywołać małe poruszenie, tak eurodolar zdaje się podążać utartym szlakiem. Po wybiciu się górą z konsolidacji w przedziale 1,15-1,20 jest już na poziomie 1,2170, pewnie zmierzając w kierunku oporu na 1,23, a potencjalny zasięg obecnego ruchu wzrostowego to nawet poziom 1,25.
Motorem ruchu jest dalsza fala zmniejszającej się awersji do ryzyka, a także przekonanie, że nawet po rozpoczęciu szczepień Fed jeszcze długo będzie utrzymywał ultraluźną politykę pieniężną. W tym momencie do aprecjacji eurodolara wystarczył jedynie brak większego rozczarowania europejskimi indeksami PMI. Do tego jeszcze dobrze współgra z tym ruchem sytuacja na surowcach – aprecjonuje miedź w odpowiedzi na świetne dane gospodarcze z Chin, a po decyzji OPEC o tylko stopniowym zwiększaniu produkcji ropy naftowej, wzrosty utrzymuje też czarne złoto. W tym środowisku póki co trudno wyobrazić sobie, aby dzisiejsza publikacja z reguły bardzo ważnych miesięcznych danych z amerykańskiego rynku pracy (stopa bezrobocia i zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym za listopad) mogła coś zmienić w układzie sił na eurodolarze.
Czy polski złoty będzie korzystać?
Zwykle na fazie risk-on korzysta też złoty, ale obecnie warto zauważyć, że ma on już za sobą sporą aprecjację. Chociaż zachorowania w Polsce wyhamowały to jednak zmienność dzienna jest spora i z kilku tysięcy w tym tygodniu zrobiło się znów kilkanaście. W razie powrotu powyżej 20 tys. znów może zacząć się spekulacja na temat powrotu większych obostrzeń. Nie brakuje też tematów polityczno-gospodarczych, bowiem złotemu cały czas ciążyć może próba rozgrywania przez Polskę i Węgry zapisów dotyczących praworządności warunkujących przyznanie środków z unijnego budżetu. Czasu jest na to coraz mniej, a posiedzenie UE już w przyszłym tygodniu. Kurs EUR/PLN tylko chwilowo był poniżej wsparcia na 4,45, teraz jest już przy 4,47, zachowując zakres wahań 4,45-4,50. Z kolei USD/PLN jest niżej, bo na 3,6750, co oznacza przełamanie wsparcia na 3,70 i potencjalny ruch na 3,60. Realizacja takiego scenariusza będzie możliwa, jeśli eurodolar faktycznie będzie podążał w kierunku 1,25.
