Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

kurs juana

Na początku sierpnia Donald Trump w zaskakującym oświadczeniu zagroził wprowadzeniem nowych ceł na Chiny. Tym samym rozpoczął nową ofensywę w wojnach handlowych i wywołał gigantyczną panikę na rynkach. Inwestorzy w poprzednich tygodniach bagatelizowali zagrożenia związane z wojnami handlowymi, temat wydawał się nieco zapomniany w obliczu posiedzeń najważniejszych banków centralnych. W rezultacie reakcja inwestorów została spotęgowana.

1 sierpnia 

Donald Trump poinformował, że od 1 września zostaną nałożone cła w wysokości 10 proc. na pozostałą część importu chińskich dóbr o wartości 300 mld USD. Przesłankami do takie kroku były niezadowolenie z postępu w negocjacjach handlowych oraz zbyt niskie – w ocenie administracji USA – zakupy amerykańskich płodów rolnych.

2 sierpnia 

pojawiły się pogłoski, że cła mogą nie wejść w życie, jeśli Chiny wykażą realne kroki w kierunku oczekiwań Stanów Zjednoczonych. Nie sądzimy jednak, by w obecnym położeniu możliwe było odnalezienie konsensusu i wycofanie się USA z planu wprowadzenia nowych taryf. Ważna data to 19 sierpnia, kiedy wygasa tymczasowe pozwolenie na dostawy dla firmy Huawei.

5 sierpnia

po raz pierwszy od 2008 kurs dolara do juana USD/CNY przekraczał psychologiczną barierę 7,0. Inwestorzy ( i władze) w ostatnich latach obawiali się, że przekroczenie tego pułapu zagraża falą odpływu kapitału i destabilizacją systemu finansowego Chin. Władze Ludowego Banku Chin powodów osłabienia upatrują w protekcjonistycznej polityce USA i eskalacji sporu handlowego, ale przyznają, że utrzymują kontrolę nad kursem. Wydano również oświadczenie, w którym stwierdzono, że polityka kursowa i siła CNY nie są instrumentami nacisku trwających rozmowach. 
W rzeczywistości, Chiny dotychczas nie chciały osłabiać waluty by nie stracić szans na porozumienie. Przyzwolenie na osłabienie juana i wyraźnie wyższe oficjalne fixingi kursu dolara do juana USD/CNY to w naszej ocenie celowy zabieg pokazujący, że nadzieje na porozumienie osłabły. Innymi słowy: Chiny zaostrzyły swoje stanowisko i wykorzystują osłabienie juana nie tylko by wspierać gospodarkę poprzez podniesienie konkurencyjności krajowej produkcji, ale prawdopodobnie również by wywierać nacisk i prowokować USA.

W odpowiedzi Donald Trump

odpowiedział, że osłabienie juana to dowód na manipulację kursem i poważne wykroczenie ze strony Państwa Środka. Departament Handlu USA zakomunikował, że administracja formalnie uznaje Chiny za manipulanta kursowego i Waszyngton podejmie współpracę z Międzynarodowym Funduszem Walutowym w celu wyeliminowania nieuczciwej konkurencji ze strony Pekinu. Decyzja wydała się naturalną konsekwencją silnego osłabienia juana w ostatnich dniach. Co ciekawe, Departament Skarbu powołał się na stare przepisy z 1998, które nie przewidują ilościowych kryteriów (w odróżnieniu od ustawy z 2015) i pozwalają uznać kraj za manipulanta, jeśli tylko podtrzymuje „istotną globalną nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących” i „znaczną dwustronną nadwyżkę w handlu ze Stanami Zjednoczonymi”. Takie niejasne uzasadnienie wzmacnia przekonanie rynku, że decyzja ma bezpośredni związek z zaostrzaniem stanowiska w negocjacjach handlowych.

6 sierpnia

Reklama

juan pozostaje słaby, ale w oficjalnym fixingu Ludowego Banku Chin kurs nie przekracza 7,0. Pokazuje to, że władze Chin nie będą używać osłabienia CNY bezrefleksyjnie i będą zmuszone by balansować pomiędzy wspieraniem konkurencyjności a groźbą odpływu kapitału. Ludowy Bank Chin jest lepiej przygotowany na taką ewentualność niż w 2015 roku, ale zdaje sobie sprawę z kruchości równowagi w systemie finansowym i ryzyka związanego z rynkową paniką. Niższy niż obawiał się rynek fixing kursu dolara do juana USD/CNY pozwala uspokoić nastroje na rynku finansowym, ale nie zmienia naszej oceny, że obecnie do porozumienia jest bardzo daleko.

Wpis ten będzie codziennie edytowany i rozszerzany o nowe wydarzenia i komentarze dotyczące wojen handlowych i ostatniego zaognienia relacji amerykańsko – chińskich. Tworzymy „pigułę informacyjną”, która ma pomóc wyłuskać najważniejsze wiadomości z szumu informacyjnego. Jednocześnie cały czas w serwisie TMS NonStop prowadzimy relację z przebiegu notowań i „na żywo” komentujemy napływające informacje.

Po więcej aktualności rynkowych zapraszamy do serwisu analitycznego TMS NonStop. Jest to platforma dla aktywnych inwestorów, którzy poszukują informacji na temat bieżącej sytuacji na rynkach finansowych. W serwisie użytkownicy znajdą zarówno kalendarz rynkowy, dane makroekonomiczne aktualizowane w czasie rzeczywistym, jak i komentarze analityków. Informacje z TMS NonStop można także znaleźć w aplikacji do mobilnego tradingu TMS Brokers.

Czytaj więcej