Wczorajsza słabość dolara mogła dziwić w obliczu lepszych od oczekiwań odczytów makro, dotyczących amerykańskiego PKB oraz indeksu zaufania konsumentów Conference Board. Niemniej, słabszy USD może być sygnałem większego optymizmu globalnych inwestorów i wiary w to, że wariant Omikron nie zachwieje istotnie sytuacją w globalnej gospodarce.
Optymistyczny scenariusz prawdopodobnie biorą pod uwagę inwestorzy, sądząc po ruchach wzrostowych na walutach antypodów (dolar australijski i nowozelandzki), których notowania są uzależnione od globalnej koniunktury oraz cen surowców.
Dobre nastroje po części wspiera nowe badanie z RPA, które pokazało, że wariant Omikron prowadzi do mniejszego ryzyka ciężkiego przebiegu zakażenia oraz hospitalizacji w porównaniu do wariantu Delta. Z tej przyczyny, wielu inwestorów wierzy w to, że mimo pojawiających się wyrywkowo restrykcji, ogólnie globalna gospodarka w 2022 roku będzie na drodze stabilnego wzrostu.
Czy ten scenariusz nie jest jednak zbyt optymistyczny?
To zapewne okaże się już w przyszłym roku, ponieważ najbliższe dni na rynkach finansowych będą okresem obniżonej aktywności inwestorów, związanej z okresem świąteczno-noworocznym.
Jeszcze dzisiaj pojawi się jednak seria istotnych danych makro w USA, w tym dochody i wydatki Amerykanów, zamówienia na dobra trwałego użytku, raport Uniwersytetu Michigan, wnioski o zasiłek dla bezrobotnych czy też sprzedaż nowych domów. Dane te mogą być istotne w kontekście impulsu dla USD na najbliższe dni, ale wiodącym tematem na rynkach pozostaje Omikron.