Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Kradzieże

Bez stanowczej interwencji sił porządkowych wcześniej czy później może dojść do śmiertelnego przypadku- stwierdziła prokuratura w Wiecznym Mieście. Według jej przedstawicieli to, co dzieje się w wagonach i na stacjach metra to „alarmujące zjawisko”.

Agencja informacyjna Agi, która przytoczyła stanowisko prokuratury, przypomniała, że w połowie lipca na masowo uczęszczanej stacji Barberini w centrum doszło do bójki między bandami kieszonkowców z Ameryki Południowej i Afryki północnej. Wybuchła tam panika wśród pasażerów , doszło do chaosu, a z powodu interwencji policji stacja została zamknięta na kilkadziesiąt minut.

Kilka dni później na tej samej stacji kieszonkowiec rozpylił gaz pieprzowy, by ułatwić sobie drogę ucieczki.

Reklama

W kolejnych dniach doszło do następnych aktów przemocy w mieście, które przygotowuje się do Roku Świętego- zaznaczyła Agi. To co się dzieje w metropolii, w której oczekiwanych jest w 2025 roku około 30 milionów pielgrzymów i turystów ma cechy poważnego kryzysu- oceniono.

W mediach społecznościowych można obejrzeć coraz więcej nagrań wideo dokonanych przez rzymian i turystów, rejestrujących złodziei w akcji oraz w chwili zatrzymania przez policję, a także chaos na stacjach.

Siły porządkowe zatrzymują dziesiątki kieszonkowców, ale przestępczy proceder kwitnie i nasila się.

Reklama

Także ambasada RP we Włoszech ostrzegła polskich turystów przed plagą kradzieży.

Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)

Czytaj więcej